Bez kategoriiUFC

Michael Chandler ma już przygotowane wyzwania po zwycięstwie z Tonym Fergusonem – celuje w dwie opcje!

Michael Chandler zapewnia, że nie lekceważy Tony’ego Fergusona, co jednak nie przeszkadza mu wybiegać w przyszłość – Iron ma już przygotowane wyzwania dla kolejnych rywali.




Przygodę z UFC Michael Chandler rozpoczął na początku zeszłego roku od efektownego zwycięstwa z Danem Hookerem, które – z uwagi na ówczesny układ sił w wadze lekkiej – zapewniło mu pojedynek o zwakowany przez Khabiba Nurmagomedova pas mistrzowski. Majowego starcia z Charlesem Oliveirą Amerykanin najlepiej jednak nie wspomina – przegrał bowiem przez techniczny nokaut w drugiej rundzie.

Powróciwszy do akcji w listopadzie, Iron dał świetny pojedynek z Justinem Gaethje, ale ponownie skończył na tarczy, tym razem pokonany jednogłośną decyzją sędziowską.




Już jutro 36-latek stoczy swoją czwartą walkę pod sztandarem amerykańskiego giganta. W ramach gali UFC 274 w Phoenix pójdzie w tany z byłym tymczasowym mistrzem Tonym Fergusonem.

Pomimo iż El Cucuy przegrał trzy ostatnie starcia i wszystko wskazuje na to, że najlepsze sportowe lata ma już za sobą, w drodze do gali Michael Chandler zapewnia, że w najmniejszym stopniu nie lekceważy rywala. Przygotował się na najmocniejszego Fergusona w karierze.

Nie znaczy to jednak, że były mistrz Bellatora nie wybiega w przyszłość. Owszem, wybiega – i nawet poczynił już pewne ambitne plany. Przyznał mianowicie, że na okoliczność wiktorii z Fergusonem ma już przygotowaną przemowę, w której rzuci wyzwanie kolejnemu przeciwnikowi.

– Uważam, że jesienią lub zimą czek mnie bardzo duża, emocjonująca walka – powiedział w rozmowie z ESPN.com. – Czy to będzie Conor, czy też walka o pas.



– Nie ma na świecie fana MMA, który oglądałby ESPN i nie chciałby obejrzeć mnie ponownie z Charlesem Oliveirą lub Justinem Gaethje. Szczególnie z Justinem Gaethje. Pięciorundowa walka o pas? Wszyscy chcą to zobaczyć.

– W tym sporcie wszystko zależy od dostępności i okoliczności. Dla mnie byłby to oczywiście odpowiedni termin. Okoliczności też się zgadzają, bo ludzie chcą zobaczyć moje rewanże z tymi gośćmi. A jeśli nie, to Conor przecież wraca i z kimś musi walczyć – dlaczego nie ze mną?

Wspomniani Charles Oliveira i Justin Gaethje w walce wieczoru sobotniej gali rozstrzygną między sobą losy tronu wagi lekkiej. Do starcia z Conorem McGregorem Michael Chandler garnie się już od dłuższego czasu, nie szczędząc Irlandczykowi komplementów wszelakich. Swego czasu doczekał się nawet odpowiedzi od Notoriousa, który wyraził przekonanie, że prędzej czy później ich drogi się przetną.




Aby jednak urzeczywistnić swoje ambitne plany Iron musi wcześniej uporać się z El Cucuyem. Jeśli popatrzeć na kursy bukmacherskie, powinien być to dla niego przysłowiowy spacerek.

Cały wywiad poniżej.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button