UFC

Michael Bisping zabiera głos na temat wyzwania Lyoto Machidy

Były mistrz kategorii średniej Michael Bisping zabrał głos na temat wyzwania rzuconego mu przez byłego mistrza 205 funtów Lyoto Machidę.

Opromieniony spektakularnym nokautem na Vitorze Belforcie podczas gali UFC 224 w Rio de Janeiro, Lyoto Machida ponowił wyzwanie rzucane byłemu mistrzowi 185 funtów Michaelowi Bispingowi, którego zapraszał już do tanów po swojej poprzedniej wiktorii z Erykiem Andersem.

Sposobiący się do pożegnalnej walki w karierze, którą uzależnia jednak od odpowiedniego rywala, odpowiednich okoliczności i zapewne odpowiednich pieniędzy, Hrabia w podcaście Believe You Me odniósł się do wyzwania ze strony Smoka, nie wyrażając jednak nim specjalnego zainteresowani.

Machida zawsze miał wiele klasy, zawsze był uosobieniem prawdziwego wojownika sztuk walki.

– powiedział Brytyjczyk.

Może poza tym drobnym zjebaniem z dopingiem, ale zapominamy o tym. Odpuszczamy ci to. Odsłużyłeś zawieszenie, więc zostawiamy to.

Byłem pod wrażeniem (jego występu), dobra robota. Oczywiście nie byłaby to gala UFC, gdyby ktoś nie rzucił mi wyzwania do walki, więc Machida dołączył do długiej kolejki gości, którzy w zeszłym tygodniu rzucali mi wyzwanie. Gokhan Saki, Machida, Derek Brunson, Luke Rockhold i pewnie wielu innych, ale już mnie to nudzi, więc…

Bisping odnosił się już do potencjalnej walki z Machidą, gdy Brazylijczyk zapraszał go do oktagonu kilka miesięcy temu, pozostając na taki scenariusz otwartym.

Kilka dni temu Brytyjczyk zapowiedział co prawda, że ani myśli wracać do 185 funtów, ale Smok przyznał, że nie miałby nic przeciwko walce w catchweighcie.

*****

Alexey Oleinik o Ezekielu, dwóch legendach, z którymi chce walczyć i horrorze rodzinnym

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button