UFC

Michael Bisping wie, jak poprawić kondycję Conora McGregora: „To bardzo, bardzo proste”

Zasiadający na tronie kategorii średniej Michael Bisping nie ma żadnych wątpliwości, że kondycja to najsłabsza strona Conora McGregora – i wie, jak to zmienić.

Po zwycięskim rewanżu z Natem Diazem Conor McGregor z dumą opowiadał o swoich przygotowaniach kondycyjnych, przekonując, że zajechał na pełnym dystansie triathlonistę. Ba, postanowił nawet spieniężyć program kondycyjny, jaki wówczas realizował, pozwalając, aby za drobną opłatą – a konkretnie za skromne $295 – każdy śmiertelnik na świecie poznał tajniki F.A.S.T. Conditioning, bo tak właśnie rzeczny program się zowie.

Jednak właśnie kondycja to nadal pięta achillesowa Irlandczyka – i nie ma w tym temacie żadnych wątpliwości mistrz kategorii średniej UFC i kolega McGregora ze stajni menadżerskiej Paradigm Sports Management, Michael Bisping.

Ludzie chcą wiedzieć, jaki, kurwa, problem ma Conor – bo gość ma problem. Nie potrafi się bić na pełnym, kurwa, dystansie.

– powiedział w swoim podcaście Believe You Me Hrabia (za BJPenn.com).

Jeśli nie potrafisz bić się na pełnym dystansie, to jest to, kurwa, problem. Pierwszą walkę z Natem Diazem przypłacił tym, że się zmęczył – i tyle. Dostał mocny strzał, co oczywiście osłabiło jego bak z paliwem, ale był już zmęczony. I w rewanżu – pomimo, że wygrał – i sam przyznałem mu rewanż, wygrał uczciwie – ale znów był totalnie wypompowany i robiło się coraz bliżej. Im dłużej trwała walka, tym lepiej radził sobie Nate Diaz. O ile pamiętacie, pierwsza runda to był popis. Conor rządził. Ale im dłużej to trwało, tym wyraźniej Diaz wracał do gry. To samo w walce z Mayweatherem. Walkę zaczął świetnie, ale miał przejebane! W rundach siódmej, ósmej, dziewiątej był już cieniem samego siebie.

To jednak nie wszystko, bo jak na zacnego analityka przystało, Brytyjczyk nie tylko diagnozuje negatywne skutki, ale też wskazuje remedium, które ma nim zapobiec.

To nie ma żadnego związku z tempem walki. To bardzo, bardzo proste. Wiecie, co to jest? Jeśli spojrzycie na media społecznościowe, to widać na nich, że wygląda świetnie. Jest cała ta seria The Mac Life, jest Instytut Sportowy UFC, robi te swoje ćwiczenia, a wokół niego kłębi się 9-10 osób, pokrzykując: „Dajesz, Conor, whoa, yeah, jesteś, kurwa, gość, brawo!”. Świetnie. Fantastycznie, świetnie – ale to nie załatwi formę na walkę.

– powiedział Bisping.

A wiecie, czego nie widzieliśmy? Nie widzieliśmy go biegającego po ulicach. Bieganie! Musisz biegać! To najlepsza rzecz pod kondycję. To najlepsze ćwiczenie pod walkę. W MMA czy w boksie – musisz biegać! Ale oczywiście nikt nie lubi biegać. Bieganie uwiera w tyłek, ssie i jest marne. Biegasz w samotności. Ale musisz biegać. Nie wiem, może biegał, ale biorąc pod uwagę media społecznościowe, nie widziałem żadnego biegania.

*****

Nowe szacunki sprzedaży PPV walki Conora z Floydem mogą wskazywać na rekord

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button