UFC

„Miałem wstrząśnienie mózgu i tętno 200” – O’Malley szczerze o walce z Yanem, przypomina, że zmienił Rosjanina w zapaśnika

Sean O’Malley wziął pod lupę walkę z Petrem Yanem, wyjaśniając, dlaczego przejął od Rosjanina status najlepszego boksera w UFC.




Nie milkną echa arabskiej wiktorii – w oczach wielu kontrowersyjnej – Seana O’Malleya z Petrem Yanem w ramach gali UFC 280. Sędziowie punktowi wskazali wówczas niejednogłośnie na Amerykanina, choć wydawało się, że to Rosjanin notował więcej sukcesów w oktagonie.

Goszcząc w najnowszej odsłonie podcastu Impaulsive, Sugar przyznał, że po walce był mocno porozbijany – nigdy nie zainkasował mocniejszych uderzeń niż te, którymi potraktował go Sybirak – ale jednocześnie stanął w obronie werdyktu.




– Zaraz po walce nie wiedziałem, czy wygrałem – powiedział. – Miałem wstrząśnienie mózgu, a moje tętno wynosiło 200 jeszcze przez jakieś piętnaście kolejnych minut. Obrywając po głowie, możesz doznać wstrząśnienia mózgu.

– Zaraz po walce miałem mętlik w głowie, na zasadzie: „kurwa jego mać”. Jednak po obejrzeniu walki uważam – i jestem oczywiście trochę stronniczy – że wygrałem rundy pierwszą i trzecią. Pod kątem obrażeń? Z całą pewnością. Nawet nie wydaje mi się, żeby to było jakoś szczególnie kontrowersyjne.

– Jeśli obejrzysz tę walkę raz jeszcze i zdasz sobie sprawę, że najważniejszym kryterium sędziowskim są obrażenia… Obrażenia to numer jeden. Dopiero jeśli nie ma obrażeń, idziesz do drugiego punktu, czyli do… Bez znaczenia. Numer jeden to obrażenia.

– W pierwszej rundzie było dużo obrażeń. Wyraźnie trafiałem go częściej i mocniej. Druga runda? Był lepszy. Chociaż druga runda i tak była bliższa, niż może się wydawać, bo jeśli patrzeć na knockdowny, to technicznie takowy mu zafundowałem. Przyklęknął. On natomiast nie posłał mnie na deski. Jebnął mnie lewą, ale mnie nie usadził. Drugą rundę jednak daję jemu, chociaż był bliższa, niż się ludziom wydaje.



– Trzecia runda? Zadałem o wiele więcej obrażeń. Jeśli więc ludzie obejrzą na spokojnie pierwszą i trzecią rundę, wyłączą komentarz i wezmą pod uwagę obrażenia, wielu z nich dojdzie do takich samych wniosków.

Gremialnie skreślany przed starciem z Petrem Yanem 28-latek nie ma wątpliwości, że pokonując Rosjanina przede wszystkim w obszarze stójkowym, udowodnił nie tylko, że ma ogromne serce do walki – wszak przetrwał w drugiej rundzie bardzo trudne chwile – ale też coś jeszcze…

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

– Jestem najlepszym uderzaczem na świecie – powiedział. – Mówiłem o tym już od czasów Contender Series, gdy tak naprawdę jeszcze nie byłem najlepszy. Ale teraz?

– Peter Yan to mistrz boksu. Wszyscy w UFC o tym mówią. Jest takie nagranie, które możecie sobie obejrzeć, na którym zawodnicy, między innymi Dustin Poirier i inni zawodnicy z czołówki nie mają wątpliwości: „Peter Yan jest najlepszym bokserem”. A ja zmieniłem go w zapaśnika. Spróbował z piętnastu obaleń, dlatego że go masakrowałem – a więc to ja jestem najlepszym bokserem w UFC.




Czwartym z rzędu zwycięstwem Sean O’Malley zapewnił sobie awans na 1. miejsce w rankingu wagi koguciej, z przytupem włączając się do mistrzowskiej rozgrywki. Rzecz jednak w tym, że rozdający karty w dywizji Aljamain Sterling do akcji zamierza powrócić dopiero w połowie przyszłego roku, co może oznaczać, że decydenci UFC wprowadzą instytucję pasa tymczasowego. Do walki z Seanem O’Malleyem o takowy garnie się sposobiący się do powrotu Henry Cejudo, ale Sugar chętniej stanąłby do rewanżu z Marlonem Verą.

Cały wywiad poniżej.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button