Bez kategoriiUFC

„Masvidal to właśnie ten typ gościa” – Dana White o awanturze Jorge Masvidala z Leonem Edwardsem

Sternik UFC Dana White zabrał głos na temat scysji Jorge Masvidala z Leonem Edwardsem po gali UFC on ESPN+ 7 w Londynie.

Kombinacja, jaką po sobotniej gali UFC on ESPN+ 5 w Londynie Jorge Masvidal potraktował przeszkadzającego mu jakoby w udzielaniu wywiadu Leona Edwardsa, odbiła się szerokim echem w świecie MMA.

Część fanów oraz przede wszystkim co wrażliwszych ekspertów mniejszych i większych odniosła się do czynu Amerykanina z – delikatnie rzecz ujmując – rezerwą. Wydaje się jednak, że zdecydowana większość podeszła do potrójnego zestawu, jaki sprzedał Brytyjczykowi Gamebred, z mniejszym lub większym zrozumieniem. Tu i ówdzie – nie lada uznaniem.

Jak się właśnie okazało, gdzieś w tej drugiej grupie znajduje się też głównodowodzący UFC Dana White.

Obwiniam za to moją ekipę. Nie ma opcji, żeby pozwolić zawodnikom podejść tak do siebie na zapleczu.

– stwierdził White w rozmowie z Yahoo! Sports.

Mamy wystarczająco wielu ludzi na zapleczu, żeby do tego nie dopuścić. Mamy ochronę. Jestem bardzo rozczarowany całą moją załogą w tym przypadku. Ci goście są wojownikami, znajdują się pod wpływem emocji, nadal buzuje im adrenalina we krwi. Leon Edwards podchodzi, a Masvidal to właśnie „ten typ gościa”.

To po prostu idiotyczne, że ktokolwiek z mojej ekipy mógł dopuścić do tego, że ci goście do siebie podeszli. W chwili gry ruszył do niego z rękami założonymi za plecami, dziesięciu gości z UFC powinno było tam wskoczyć. Do czegoś takiego nie powinno było dojść.




Gdyby do takiego zajścia doszło w Stanach Zjednoczonych, gdzie gale odbywają się pod nadzorem stanowych komisji sportowych, Masvidal prawdopodobnie nie uniknąłby kary, ale w Londynie to UFC jest panem i władcą swoich wydarzeń. Kary dla Gamebreda nie będzie.

Zobacz także: Conor McGregor krytykuje styl walki Khabiba Nurmagomedova

Taki jest ten biznes. Czasami ludzie przesadzają z reakcją.

– stwierdził White.

Wielu ludzi przesadziło z reakcją na to zamieszanie z Khabibem i Conorem. Natychmiast to powstrzymaliśmy, bo wiedzieliśmy, że istnieje takie ryzyko – i byliśmy gotowi. Takie rzeczy się zdarzają.

Tak to wygląda w tej grze. Naszym zadaniem jest zadbanie o to, żeby nie dochodziło do takich rzeczy na scenie czy na zapleczu, ale czasami dochodzi. Czasami sytuacja szybko się zaognia.

Goście, którzy biją się za pieniądze, są inni od zwykłych ludzi. Funkcjonują na zupełnie innym poziomie niż reszta. Trzeba zrozumieć, jak myślą. Naszym zadaniem jako organizacji jest zadbanie o to, aby do takich rzeczy nie dochodziło.

Leon Edwards miał możliwość zgłoszenia sprawy na policję, ale nie tylko nie zdecydował się na to, ale w programie Ariel Helwani’s MMA Show stwierdził, że taka opcja nigdy nie przemknęłaby mu nawet przez głowę.

*****

„Idę o zakład, że gdy wygrywa, komentarz mu się podoba” – Joe Rogan odpowiada na krytykę Conora McGregora

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button