Polskie MMAUFC

„Kontrakt podpisany!” – zawodnik z Top 5 zapowiada powrót! Będzie rywalem Marcina Tybury?

Wszystko wskazuje na to, że poznaliśmy właśnie nazwisko rywala, z którym Marcin Tybura powalczy o szóste zwycięstwo z rzędu.

W środę sklasyfikowany na 8. miejscu w rankingu kategorii ciężkiej Marcin Tybura zapowiedział za pośrednictwem Instagram Stories powrót do oktagonu amerykańskiego giganta.

– Moja najbliższa walka już jest prawie dopięta – zakomunikował uniejowianin. – Myślę, że kwestia kilku dni, kiedy otrzymam potwierdzenie. Bardzo dobry rywal. Dobry termin dla polskich kibiców.

– Jestem już w Ankosie. Powoli podkręcamy tempo, bo jeszcze sporo czasu do walki, ale w Ankosie nigdy się lekko nie trenuje.

Tymczasem w czwartek w bliźniaczo podobne tony uderzył… Alexander Volkov. Okupujący 5. miejsce w rankingu Rosjanin również zapowiedział kolejny pojedynek.

– Zaczynam przygotowania do nowej walki – napisał na Instagramie. – Kontrakt został już podpisany. Kto waszym zdaniem będzie moim rywalem?

Rozpędzony serią pięciu zwycięstw Polak było ostatnio widziany w akcji w czerwcu, pokonując przez techniczny nokaut w pierwszej rundzie Waltera Harrisa. Wcześniej Tybur zostawiał w pokonanym polu między innymi Grega Hardy’ego czy Bena Rothwella.

Uniejowianin nie ukrywał już wcześniej zainteresowania konfrontacją z rosyjskim Drago. Ten ostatniej walki miło wspominał nie będzie. Pod koniec czerwca przegrał bowiem jednogłośną decyzją z Cirylem Gane. Tym samym jego seria dwóch zwycięstw – z Walterem Harrisem i Alistairem Overeemem – dobiegła końca.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Czy rzeczywiście jednak Tybura w najbliższym starciu pójdzie w oktagonowe tany z Volkovem i czy do walki tej dojdzie przy okazji transmitowanej w europejskich godzinach – vide „Dobry termin dla polskich kibiców” – październikowej gali UFC 267, przekonamy się w najbliższym czasie.

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

*****

Patricio Pitbull vs. AJ McKee – analiza i typ

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button