KSWPolskie MMA

Kolana, frontale i srogi parter – Jakub Wikłacz pokonał Zuriko Jojuę w walce wieczoru KSW 92

Bez zmian na szczycie wagi koguciej – Jakub Wikłacz pokonał Zuriko Jojuę podczas gali KSW 92 w Gorzowie Wielkopolskim.

W pojedynku wieńczącym galę KSW 92 mistrz wagi koguciej Jakub Wikłacz (15-3-2) obronił pas, pokonując Zuriko Jojuę (9-2).

Wikłacz rozpoczął walkę od swoich firmowych frontalnych kopnięć. Trafił skracającego dystans Jojuę kolanem na głowę. Gruzin wpadł jednak w klincz – tam jednak Polak zagroził mu gilotyną, zmuszając pretendenta do zerwania klinczu.

Jakub w dystansie nadal pracował kopnięciami. Zuriko poszukał kombinacji, wpadając w klincz – ale tam Wikłacz nie dawał za wygraną. Straszył gilotyną, kolanami. Doszło do kilku kotłowanin, gdzie obaj zawodnicy kręcili się jak źli – mistrz w ofensywie, a pretendent w defensywie. Jednak w pewnym momencie Gruzin przedarł się do krucyfiksu, atakując uderzeniami. Wikłacz zdołał się wydostać.

W kolejny kotle zapaśniczo-klniczerskim Jakub fantastycznie przewrócił Zuriko, stabilizując pozycję w półgardzie. Mocne uderzenia spadły na głowę Jojuy. Ten jednak zdołał z czasem zerwać się na nogi. Wbił Wikłacza w siatkę w klinczu. Runda pierwsza dobiegła końca.


PEŁNE WYNIKI KSW 92


Wikłacz polował na kolana od początku rundy drugiej. Klinczerskie zapędy Jojuy neutralizował gilotynami. W dystansie ochoczo kopał, ale Jojua notował dobre ciosy na korpus. W końcu Gruzin ściął Polaka srogim ciosem w kontrze na kopnięcie. W parterze jednak Wikłacz kręcił się jak zły, wobec czego Jojua wrócił na nogi. Wymiany w dystansie. Jojua spróbował klinczu, ale tam Wikłacz w kotle kapitalnie go przewrócił i zaszedł rywalowi za plecy, zapinając od razu trójkąt na brzuchu.

Kilka dobrych uderzeń spadło na głowę pretendenta. Ten jednak świetnie z czasem odzyskał pozycję na górze. Próbował uciec z parteru, ale Wikłacz nie tylko utrzymał go na dole, ale też kapitalnie przetoczył, trafiając na górę. Obaj potraktowali się uderzeniami. Rozbrzmiała syrena kończąca rundę drugą.

Jakub wszedł w trzecią odsłonę kopnięciami – ale ponownie skarcił go Zuriko. Polak spróbował gilotyny, wciągając rywala do gardy, ale ten się wydostał. Walka przeniosła się w klincz, gdzie swoje momenty miał Gruzin. Z czasem jednak Wikłacz zanotował kilka dobrych akcji.

Zawodnicy nieustannie kotłowali się w klinczu, zapasach i parterze. W pewnym momencie Jojua zaatakował balachą, ale Wikłacz uwolnił się, a następnie zaszedł rywalowi za plecy, szukając duszenia. Gruzin przetrwał, ale Polak zapiął trójkąt na jego brzuchu, unieruchamiając go w trudnym położeniu. Jojua uderzał zza pleców, Wikłacz odpowiadał. Koniec rundy trzeciej.

Kopnięcia i kolana Jakuba, ciosy Zuriko na otwarcie rundy czwartej. Kilka czystych ciosów na głowę z obu stron. Wikłacz nadal pracował kolanami. Lewe proste z obu stron dochodziły celu. Mistrz był nieco agresywniejszy i aktywniejszy, chętnie wywierając presję. Seria srogich kolan w wykonaniu nacierającego Jakuba. Polak wyraźnie przejmował stery walki w swoje ręce.

Coraz więcej uderzeń dochodziło głowy i korpusu Gruzina. Ten broni nie składał, okolicznościowo odpowiadając kombinacjami, ale mistrz wyraźnie się rozkręcał. Jojua broni co prawda nie składał, odpowiadając sierpami – tu i ówdzie trafiał – ale presja ze strony Wikłacza nie słabła. Polak trafiał prostymi, kolanami. Jojua cały czas był jednak groźny – pomimo iż oddychał już rękawami. Skończyła się runda czwarta.

Do piątej odsłony Gruzin wyszedł agresywnie, rozpuszczając ostro ręce. Walka trafiła jednak w klincz, gdzie to Wikłacz rozdawał karty. Rozerwanie.

Srogi frontal Wikłacza, którym trafił mocno w korpus przeciwnika. Jojua przegrywał wymiany klinczerskie. Polak kapitalnie wpiął się rywalowi za plecy, zapinając trójkąt na jego brzuchu. Zaatakował duszeniem, ale Gruzin zdołał zerwać uchwyt. Nadal jednak Polak świetnie kontrolował go zza pleców.

Kilka uderzeń spadło na głowę Jojuy. Wikłacz kapitalnie przepinał trójkąt na brzuchu Gruzina, udaremniając mu próby powrotu na nogi.

Sędziowie orzekli jednogłośnie o zwycięstwie Jakuba Wikłacza w stosunku 50-45, 49-46, 48-47.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button