„Kibicom byłoby bardzo miło, gdyby w 2020 roku zobaczyli mnie w oktagonie” – Mateusz Gamrot o UFC

Mateusz Gamrot zabrał głos na temat potencjalnych występów w UFC, nie ukrywając, że tego życzyliby sobie jego fani.

Od maja toczy się konflikt pomiędzy podwójnym mistrzem – kategorii lekkiej i piórkowej – Mateuszem Gamrotem i organizacją KSW.

Zobacz także: były mistrz FEN z nokautem dekady na weteranie UFC

Gamer jest bowiem przekonany, że wypełnił wszelkie zobowiązania kontraktowe względem polskiego giganta, podczas gdy Martin Lewandowski i Maciej Kawulski stanowczo zaprzeczają, przekonując, że rzecz ma się zgoła inaczej – kudowianin nadal nie wywiązał się ze wszystkich punktów umowy.

Przy okazji niedawnej gali KSW 51 w Zagrzebiu zwaśnione strony w kilku wywiadach powróciły do tematu, ale swoich stanowisk nie zmieniły.

Martin Lewandowski zapewnił, że rozumie co prawda ambicje i aspiracje swojego mistrza, ale domaga się – teraz już prawnie, bo sprawa jakoby trafiła w ręce prawników – aby ten uszanował zapisy kontraktu, nie wdając się jednak w jego szczegóły.

Mateusz Gamrot utrzymuje natomiast, że niczego już względem KSW nie musi, nie ukrywając jednocześnie, że wśród punktów spornych znajdują się między innymi warunki finansowe oraz szacunek – a w zasadzie jego brak.

Czy doszło do jakiegokolwiek przełamania impasu – nie wiadomo. Mateusz Gamrot udzielił natomiast krótkiej wypowiedzi Przeglądowi Sportowemu, nie ukrywając, że jego celem jest UFC.

Marzeniem każdego sportowca z dużymi ambicjami są walki w UFC.

– powiedział niepokonany kudowianin.

Dostaję mnóstwo wiadomości od kibiców i wszystkim byłoby bardzo miło, gdyby w 2020 roku zobaczyli mnie w oktagonie.

29-latek nie był widziany w akcji od roku, gdy rozbijając na pełnym dystansie Klebera Koike Erbsta, sięgnął po drugi pas mistrzowski, tym razem kategorii piórkowej.

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK z bonusem 500 PLN na start

*****

„Wyjdę do każdego z tej listy” – Conor McGregor wskazuje potencjalnych rywali na powrót