UFC

Kamaru Usman chce Khamzata Chimaeva!

Były mistrz wagi półśredniej UFC Kamaru Usman wskazał trzech rywali, z którymi chciałby zmierzyć się w kolejnej walce – z Khamzatem Chimaevem na czele.

Były mistrz kategorii półśredniej UFC Kamaru Usmam – porównywany swego czasu do samego Georgesa Saint-Pierre’a – nie składa broni w walce o odzyskanie tronu.

Utraciwszy złoto w zeszłorocznym rewanżu z Leonem Edwardsem, Nigeryjczyk nie zdołał go odzyskać w marcowej trylogii, ulegając Jamajczykowi większościową decyzją w ramach londyńskiej gali UFC 286.

Jak jednak stwierdził w najnowszym wywiadzie dla ESPN, Nigeryjski Koszmar wierzy, że jeśli Rocky utrzyma się na szczycie, prędzej czy później ich drogi ponownie się skrzyżują. Ma jednak świadomość, że wcześniej sam będzie musiał odnieść jakieś zwycięstwo. Na oku ma nawet konkretnego przeciwnika…

– Walka z Khamzatem? Boom! – powiedział Kamaru. – Jestem teraz w takim położeniu, że się tym bawię. A jaka walka najbardziej by mnie pobudziła? Byłaby największa, najlepsza, najbardziej intensywna? To właśnie ta walka. Mogłaby uświetnić jakąś galę PPV.

Rzecz jednak w tym, że Khamzat Chimaev wybiera się do kategorii średniej, gdzie szykowany jest dla niego na październik Paulo Costa. Czy Nigeryjczyk byłby również zainteresowany starciem z Czeczenem w 185 funtach?

– Koniec końców, on jest wojownikiem, ja jestem wojownikiem – powiedział. – Walczę z sercami tych gości, a nie z ich wagą. Na treningach dawałem sobie radę z zawodnikami wagi średniej, wagi półciężkiej.

– Jeśli gość chce szansy walki o pas w wadze półśredniej, musi trochę od siebie dać i pokazać, że jest w stanie zejść. Ale jeśli miałoby do tego dojść wagę wyżej? Potencjalnie.

36-latek ma też na oku kilka innych nazwisk na okoliczność swojej kolejnej walki.

– Nie ma wielu interesujących zestawień dla mnie, jeśli mam być szczery – powiedział. – Chimaev jest największym możliwym zestawieniem. (Stephen Thompson) to ostatni zawodnik z mojej ery, z którym nie walczyłem. Byliśmy na kursie kolizyjnym, ale jakoś żeśmy się rozminęli. To byłaby intrygujący pojedynek. Szaleństwo pod kątem stylów walki.

– I jest jeszcze odjechana opcja – Conor (McGregor) zawsze powtarzał, że chce trzeci pas. Gdy byłem mistrzem, nie mogłeś po prostu podejść, pominąć wszystkich i dostać walkę o pas. Musisz pokazać swoją wartość wcześniej. A jak zrobić to lepiej niż poprzez walkę z gościem z 1. miejsca w rankingu?

W drugiej obronie pasa mistrzowskiego Leon Edwards najprawdopodobniej stanie w szranki z Colbym Covingtonem. Za eliminator do pojedynku ze zwycięzcą przyjęło uważać się sobotnią konfrontację Gilberta Burnsa z Belalem Muhammadem.

– Czuję, że w mojej walce z Edwardsem nadal brakuje finalizacji – ocenił Usman, opowiadając o ostatniej potyczce. – Reszta świata widzi to podobnie, ale oczywiście szacunek dla niego, bo zdobył pas – ale potrzebujemy tutaj ostatecznego rozstrzygnięcia. Musisz pokazać, że jesteś ode mnie lepszy od początku do końca.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button