UFC

Jiri Prochazka ma na oku dwóch rywali w wadze półciężkiej – planuje migrację do wagi średniej!

Po zwycięstwie z Aleksandarem Rakiciem na UFC 300 Jiri Prochazka wskazał dwie walki, które interesują go w kategorii półciężkiej.

Jiri Prochazka nigdy największym półciężkim nie był. Dość powiedzieć, że w dniu walki waży na ogół około 97-98 kilogramów, podczas gdy, dla porównania, Alex Pereira wnosi do oktagonu około 105 kilogramów. Czech zawsze podkreśla jednak, że liczą się dla niego szybkość, zwinność, spryt. Okazuje się tymczasem, że po głowie Denisie chodzi migracja do 185 funtów!

Podczas jubileuszowej gali UFC 300 czeski rębajło znokautował w drugiej rundzie Aleksandara Rakicia, powracając na zwycięskie tory po zeszłorocznej porażce ze wspomnianym Alexem Pereirą.

W rozmowie z czeskimi dziennikarzami Denisa przyznał, że po głowie chodzi mu migracja do 185 funtów, choć póki co jego cel jest inny.

– Sądzę, że mogę spróbować wagi średniej – powiedział. – Chodzi o mój metabolizm i o to, jak działa moje ciało podczas przygotowań. Wiem, że mogę więc dostosować swoją dietę, aby czuć się naprawdę dobrze i przejść do wagi średniej. Z jakąś lekką dietą mógłbym dać radę w wadze średniej.

– Na tym skupiłbym się na pewno po zdobyciu pasa w kategorii półciężkiej.

Podczas tej samej gali Alex Pereira po raz pierwszy obronił tron 205 funtów, koncertowo nokautując w pierwszej rundzie zawodów Jamahala Hilla.

Jiri Prochazka przyznał, że był pod wrażeniem występu Brazylijczyka, choć wyraził jednocześnie przekonanie, że gdyby stanął z nim do rewanżu – w pierwszej walce poległ przez nokaut w rundzie drugiej – to jego ręka powędrowałaby w górę.

– Muszę przyznać, że to było piękne – powiedział. – Brawa dla niego.

– Wiem, że jestem w stanie tak go sobie ustawić, aby go znokautować. Jeśli zaś chodzi o jego walkę… Bo nie chcę tutaj opowiadać teraz, czego bym chciał… To było naprawdę piękne. Piękne.

– Prosty styl Hilla jest prawie zbyt luźny. Oczywiście jest też efektywny, bo potrafi przymierzyć i naprawdę dobrze trafić. Nie możesz jednak walczyć w ten sposób z Alexem. Musisz wyjść trochę poza skalę.

Pokonując Aleksandara Rakicia, Jiri Prochazka wrócił do rozgrywki o pas w wadze półciężkiej. Jego najgroźniejszym rywalem w rajdzie po bitewne usługi Alexa Pereiry pozostaje Magomed Ankalaev.

Zapytany, czy jeśli jednak nie uda się doprowadzić do rewanżu z Brazylijczykiem – ten wyszedł z walki z Jamahalem Hillem z kontuzją palca, co może oznaczać nieco dłuższą przerwę – wziąłby inny pojedynek, Denisa przyznał, że jeszcze jedno nazwisko chodzi mu po głowie.

– Musimy poczekać i zobaczyć, co znajdzie się na stole – powiedział. – Obrałem kurs na walkę o pas, a potem może spróbuję wagi średniej – choć to jednak melodia przyszłości.

– Skupiam się na tym, co mam do zrobienia teraz. A teraz mam Alexa… Albo Ankalaeva.

Magomed Ankalaev również celuje w mistrzowskie starcie z Alexem Pereirą, ale poniższy wpis, jaki opublikował kilka dni temu w mediach społecznościowych, może wskazywać na to, że byłby gotów na eliminator z Jirim Prochazką.

Jiri Prochazka vs. Magomed Ankalaev - kto wygrałby?

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button