UFC

„Jest na to teraz duża szansa” – Justin Gaethje o swojej kolejnej walce po odwołaniu UFC 249

Justin Gaethje nie rozdziera szat z powodu odwołania gali UFC 249, wierząc, że jego kolejna walka i tak będzie gigantyczna.

Niespełna dwa tygodnie temu Justin Gaethje rozpoczął mordercze treningi, biorąc w zastępstwie za Khabiba Nurmagomedova walkę z Tonym Fergusonem w ramach gali UFC 249, która miała odbyć się w Lemoore w stanie Kalifornia.

Jednak już niespełna tydzień później – na dziesięć dni przed zaplanowaną na 18 kwietnia galą – wydarzenie zostało odwołane.

Goszcząc w podcaście UFC Unfiltered, Highlight nie ukrywał rozczarowania takim obrotem spraw, przyznając, że był w pełni zaangażowany w przygotowania i nastawiony na pojedynek. Zaznaczył jednak, że z powodu pandemii koronawirusa cały świat cierpi, więc jego rozczarowanie nie jest niczym wyjątkowym.




Jego ekscytację starciem potęgowała nie tylko osoba El Cucuya – zawodnika słynącego z morderczego stylu walki – ale przed wszystkim fakt, że podchodził do niego bez pełnych przygotowań. Od początku swojej kariery wychodził bowiem z założenia, że pełen obóz przygotowawczy jest absolutnym priorytetem.

Nie wiadomo póki co, jak po odwołaniu gali UFC 249 Dana White i spółka podejdą do rozgrywki mistrzowskiej w 155 funtach. Zanim Dagestański Orzeł wypadł z pojedynku z El Cucuyem, spekulowano, że Justin Gaethje może zmierzyć się latem z Conorem McGregorem.

Zapytany właśnie o to, czy istniały szanse na to, aby stanął w szranki z Notoriousem, Gaethje nabrał wody w usta.

– Nie wiem – powiedział tajemniczo. – Może. Uważam natomiast, że teraz jest na to duża szansa. Myślę, że do tej walki powinno dojść. Mam taką nadzieję. Chciałbym obejrzeć walkę Khabiba z Tonym. Nie będę kłamał. Chciałbym to zobaczyć.

Niewykluczone, że tak właśnie się stanie – tj. Dana White i spółka zestawią po raz szósty pojedynek Khabiba Nurmagoemedova z Tonym Fergusonem. Taki scenariusz za najbardziej realny uważa trener Dagestańczyka Javier Mendez.



– Myślę więc, że jeśli zmierzymy się z Conorem, powinniśmy walczyć ze zwycięzcą tej walki – kontynuował Gaethje. – Zobaczymy, co się wydarzy. Jestem gotowy do akcji w czerwcu lub lipcu. Byłem gotowy wejść na zastępstwo, ale teraz potrzebuję czasu.

Nie wiadomo, kiedy UFC wznowi organizowanie walk. Dana White zapowiedział, że potrzebuje około miesiąca, aby przygotować do tego prywatną wyspę. O ile Justin Gaethje przyznał, że z uwagi na cały czas zmieniające się okoliczności i trudną do przewidzenia przyszłość podchodzi z pewną rozerwą do planów szefa, to nie ma absolutnie nic przeciwko, aby walczyć na rzeczonej wyspie.




– Wchodzę w to. Czerwiec albo lipiec. Na bank.

Amerykanin zaznaczył też, że pomimo rozczarowania odwołaniem gali UFC 249, jest bardzo daleki od rozdzierania szat, widząc przed sobą świetlaną przyszłość.

– Moja kolejna walka będzie wyjebana – zapewnił. – Będziecie zachwyceni.

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz darmowy zakład 50 PLN

*****

„W klatce znaczy zero” – Khabib Nurmagomedov odpowiada na komentarz Conora McGregora

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button