UFC

Jessica Andrade: „Muszę zawsze rzucać więcej niż trzy ciosy”

Jessica Andrade opowiada o walce z Joanną Jędrzejczyk, z którą zmierzy się 13 maja podczas gali UFC 211 w Dallas.

Przygotowująca się do walki życia Jessica Andrade, która w sobotę podczas gali UFC 211 w Dallas spróbuje odebrać pas mistrzowski kategorii słomkowej Joannie Jędrzejczyk, od dawna nie ukrywa, jak zamierza walczyć z Polką.




Kluczem będzie wykorzystanie swoich szans.

– powiedziała w Brazylijka w rozmowie z mediami (za MMAJunkie.com).

Ma swoje słabe strony, strony, z których lubi atakować, kopnięcia, które wyprowadza najczęściej. Kwestia wykorzystania nadarzających się okazji. Kopie, bronisz i od razu kontrujesz. Zawsze trzeba rzucać więcej niż ciosy. Ona jest przyzwyczajona do rywalek rzucających jeden, dwa albo trzy ciosy i odchodzących. Ja rzucam jeden, dwa, trzy, cztery, pięć, sześć, siedem – ile tylko mogę; i wtedy odchodzę. Uważam, że to zadecyduje.

Obie zawodniczki miały okazję spotkać się – a nawet posparować – w przeszłości, bo przez jakiś czas miały tego samego menadżera Tiago Okamurę.

Joanna zawsze traktowała mnie bardzo dobrze i ja tak samo traktowałam ją.

– powiedziała Andrade.

Uważam, że jest niesamowitą osobą. Pomaga, komu tylko może. Robi różne rzeczy dla innych, podobnie jak ja. I myślę, że to pomogło nam nawiązać dobre relacje, gdy Tiago był naszym menadżerem. Dała mi wiele upominków. Dała mi rękawice, w których nadal trenuję, myśląc o tym, żeby ją uderzyć.

https://www.instagram.com/p/7TMeKdS7kF/

Myślę, że z powodu naszej przeszłości bardzo mnie szanuje.

– stwierdziła pretendentka.

Jeśli natomiast chodzi o treningi, to zawsze powtarzała, że jestem niebezpieczna. Gdy walczyłam w 135 funtach, odbyłyśmy jedną sesję treningową i mówiła, że byłam bardzo silna. Mówiła, że nie wyglądałam na taką, ale gdy trenowała ze mną, byłam bardzo silna.

Wie, co ją czeka. Nie lekceważy mnie. Jestem skoncentrowana. Ona zdaje sobie sprawę, że to będzie twarda walka – i ja też. Wie też, że nie lubię prowokacji, nie lubię prowokować ludzi. Wolę wchodzić do oktagonu i pokazywać to tam.

Jeśli po wszystkim będzie chciała zabrać mnie na obiad, w porządku. Ja też ją zabiorę, nie ma problemy. Zawsze musi być szacunek.

Andrade przyznała też, że nie spodziewa się, aby Jędrzejczyk podczas staredownu zechciała spojrzeć na nią z doły, jak to miewa w zwyczaju.

Jeśli to zrobi, będzie musiała mocno się pochylić. Jestem od niej niższa, więc to będzie trudne.

*****

Sierpem #55 – Bedorf vs. Kita II

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button