UFC

„Jeśli wyjdę w najlepszej formie, gość nawet mnie nie dotknie” – Sterling pewny siebie przed rewanżem z Yane,

Uznawany przez rodzinę i bliskich za mistrza wagi koguciej UFC Aljamain Sterling opowiedział o październikowym rewanżu z Petrem Yanem.

Mistrz kategorii koguciej UFC Aljamain Sterling przyznał niedawno, że nie był kontent z zestawienia rewanżu z Petrem Yanem w Abu Zabi – bo tam właśnie 30 października w ramach gali UFC 267 skrzyżują rękawice po raz drugi.




Amerykanin liczył na to, że druga walka odbędzie się w Stanach Zjednoczonych, co byłoby dla niego znacznie wygodniejsze aniżeli wyprawa na drugi koniec świata do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Jak jednak przyznał, nie było sensu iść na konfrontację z Daną Whitem.

Po pierwszym starciu na Funk Mastera spadła lawina krytyki za teatr, jaki odstawił w oktagonie po nieprzepisowym kolanie na głowę autorstwa Petra Yana oraz późniejszych dyrdymałach, jakie wygadywał. W październiku Amerykanin zamierza jednak zamknąć usta krytykom.




– Muszę tam wyjść i zdominować Petra Yana tak, jak zapowiadałem, że go zdominuję – powiedział na falach SiriusXM Rush. – Szczerze wierzę, że dokonam tego przy drugim podejściu.

– Uważam, że gość trenuje teraz jak opętany właśnie dlatego, że w pierwszej walce poczuł to. Nawet pomimo tego, że nie byłem sobą, poczuł tam coś innego. Poczuł, że jestem na innym poziomie, jeśli chodzi o moje możliwości fizyczne, moje umiejętności. Gdy poczujesz coś takiego, zabierasz się do pracy, wprowadzasz poprawki i harujesz – i to właśnie robi teraz Petr Yan.

W pierwszym pojedynku chaotyczne ataki Sterlinga nie przynosiły mu większych sukcesów, choć kilka razy ich intensywnością wprowadził w poczynania Yana pewien chaos, kilka razy dobrze go też trafiając. Z czasem jednak stery walki stopniowo przejmował Rosjanin, z każdą minutą trafiając coraz częściej i upokarzając przy okazji Amerykanina w obszarze zapaśniczym.

Pomimo iż Aljamain ceni sobie umiejętności rywala, nie ma wątpliwości, że stoi o poziom wyżej od niego.



– Uważam go za inteligentnego zawodnika i uważam, że to będzie zupełnie inna walka – powiedział. – Jednak naprawdę wierzę, że jeśli wyjdę tam w najlepszej formie, gość nawet mnie nie dotknie. Czułem, że w najlepszej formie gość mnie nie dotyka.

– Jeśli wyjdę tam tak, jak wyszedłem do Pedro Munhoza, gość mnie nie dotknie. Jeśli wyjdę jak do Cory’ego Sandhagena i innych gości, nie dotknie mnie. Wiem, że muszą tam wyjść i uciszyć krytyków. Zrobić to w taki sposób, jak zapowiadam, jak to sobie wizualizuję.




Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

*****

„Biorę nawet za miesiąc!” – Mateusz Gamrot o walkach z Tonym Fergusonem i Bradem Riddellem

Powiązane artykuły

Komentarze: 5

  1. Podobno ludzie, którzy się tatuują, robią kolejny tatuaż dopiero wtedy, gdy już zapomną jaki ból sprawił im poprzedni.

    U Sterlinga można zaobserwować podobny mechanizm. Teraz najwyraźniej zapomniał jakie lanie zebrał w pierwszym starciu i zaczyna opowiadać niestworzone historie z gatunku S-F.

    Kursy dobrze oddają jego szansę. 1,3 na Yana.

Dodaj komentarz

Back to top button