UFC

„Je*ać Chandlera!” – Conor McGregor wskazał dwóch rywali, z którymi chce walczyć w UFC

Wygląda na to, że Conor McGregor kompletnie stracił zainteresowanie konfrontacją z Michaelem Chandlerem.

Ożywił się mocno Conor McGregor po zeszłotygodniowej gali UFC 291 w Salt Lake City. Irlandczyk wyzwał do walki Justina Gaethje, który w daniu głównym wydarzenia efektownie znokautował Dustina Poiriera, sięgając po pas BMF.

Highlight początkowo bitewne konkury Irlandczyka co prawda odrzucił, obwieszczając, że z oszustami nie walczy, ale potem zdanie zmienił, apelując do Notoriousa, aby ten podpisał kontrakt na walkę. W odpowiedzi Conor opublikował podpisane… zdjęcie.

Tymczasem w czwartek Irlandczyka nieoczekiwanie podskubał… Charles Oliveira.

– Walka stanowi motywację – napisał Conor.

– Lol – wtrącił się Charles. – Od 2 lat nie masz motywacji.

Jak można się domyślać, Irlandczyk suchej nitki na sposobiącym się do październikowego rewanżu z Islamem Makhachevem Brazylijczyku w odpowiedzi nie zostawił.

– Rehabilituję się po złamaniu nogi, ty nołnejmie – wypalił. – Jesteś teraz nikim. Ponownie.

– Wyłaź z tego Lamborghini, biedaku.

Irlandczyk nie był widziany w akcji od dwóch lat, gdy w przegranej trylogii z Dustinem Poirierem doznał złamania nogi. Pierwotnie miał powrócić do akcji jeszcze w zeszłym roku, ale nic z tego nie wyszło. Jego tegoroczny powrót także stoi pod dużym znakiem zapytania – wszystko wskazuje bowiem na to, że Notorious nadal nie powrócił pod kuratelę Amerykańskiej Agencji Antydopingowej (USADA).

Coraz więcej znaków na niebie i ziemi wskazuje też na to, że rywalem Irlandczyka na powrót wcale nie będzie przymierzany do tej roli – i mocno od kilku lat o nią zabiegający – Michael Chandler. W serii kolejnych wpisów Notorious poddał w wątpliwość sens takiego zestawienia, skłaniając się ku walkom z Justinem Gaethje oraz… Natem Diazem.

– Bez względu na wynik tej bezsensownej walki (z Paulem), stoczymy z Natem trylogię – zapowiedział. – Szybko zgarnę tylko pas BMF, abyśmy mogli położyć go na szali naszej trylogii.

– Je*ać Chandlera! – dodał później. – Nazywa się Żelaznym Mike’iem Chandlerem, bo lubi w wolnym czasie korzystać z żelazka.

Wszystkie powyższe wpisy Irlandczyk szybko usunął z Twittera.

Pytany kilka dni temu o status walki z Notoriousem, Michael Chandler podszedł z rezerwą do ostatnich wpisów Irlandczyka, wyrażając przekonanie, że starcie jest nadal aktualne.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Komentarze: 1

Dodaj komentarz

Back to top button