UFC

Jan Błachowicz na radarze Jiriego Prochazki – Polak jedną z trzech opcji Czecha na kolejną walkę!

Były mistrz wagi półciężkiej UFC Jiri Prochazka wskazał trzech rywali na swoją kolejną walkę – w tym Jana Błachowicza.

Były mistrz wagi półciężkiej UFC Jiri Prochazka kontynuuje medialną trasę po Czechach po porażce w rewanżu z Alexem Pereirą na UFC 303 w Las Vegas.

W rozmowie z CNN PRIME Denisa zdradził, że w drodze do walki borykał się z licznymi problemami – zakażeniem gronkowcem, ukąszeniem kleszcza, niezaleczoną kontuzją nogi, uszkodzonymi plecami, złym nastawieniem czy skupieniem się na magii Brazylijczyka – choć zastrzegł, że bierze porażkę na klatę, a rywalowi gratuluje wygranej.

W nieco podobne tony czeski awanturnik uderzył w wywiadzie udzielonym TN Nova, w którym wskazał też trzech potencjalnych rywali na okoliczność swojej kolejnej walki.

– Tańczyłem do jego muzyki, czekałem na jego ruchy, a normalnie tego nie robię – powiedział Jiri o porażce z Alexem. – Czekałem w tej walce na jego akcje. Nie byłem tutaj przywódcą, nie decydowałem o walce. I tak się kończy, gdy nie trzymasz się tego, co sobie założyłeś.

– Miałem dobre momenty, ale nawet wtedy nie realizowałem strategii, którą miałem zaimplementować. To dla mnie lekcja. Nie zrobiłem nawet 20% tego, co chciałem zrobić.

W ostatniej sekundzie drugiej rundy szarżujący Prochazka został posłany na deski lewym sierpowym Brazylijczyka. Uratowała go syrena kończąca pierwsze pięć minut. W drugiej odsłonie Poatan potrzebował ledwie 13 sekund, aby skończyć Czecha.

– Wychodziłem do drugiej rundy trochę naruszony – przyznał Jiri. – W trakcie przerwy powtarzałem sobie, że muszę tam wyjść i podkręcić tempo. A potem wyszedłem i znów czekałem na jego ruch. Pozwoliłem mu prowadzić tę walkę, a to największy błąd, jaki można popełnić. Nie musisz zawsze atakować, ale musisz tworzyć jakieś sytuacje.

Alex Pereira jest jedynym zawodnikiem, jaki w ostatnich ośmiu latach pokonał Jiriego Prochazkę – i to dwukrotnie. Czech wierzy jednak, że z czasem może dojść do trylogii, choć na oku ma teraz trzech innych rywali z czołówki wagi półciężkiej.

– Jest temat trylogii z Pereirą, ale muszę najpierw stoczyć inne walki przed rewanżem – powiedział. – Wiem, że mogę pokonać Pereirę. Czuję, że posiadam to, czego potrzeba, aby go pokonać, ale muszę tylko odblokować odpowiednie rzeczy.

– Teraz pozwolę, aby wykrystalizował się mój kolejny przeciwnik. Zastanawiam się nad nazwiskami. Są Hill, Ankalaev i Błachowicz.

Czy wskazani przez Czecha zawodnicy będą zainteresowani walką? Magomed Ankalaev zdążył już krótko odpowiedzieć Denisie, wysyłając go do wagi średniej, bo na półciężką jest „za mały”. Dagestańczyk – czy też jego menadżer? – od kilku dni haruje medialnie jak wół, aby sprowokować do walki mistrza Alexa Pereirę.

Sposobiący się do powrotu pod koniec roku Jan Błachowicz również wyzwał do walki brazylijskiego rębajłę, a menadżer Poatana wyraził nawet rewanżem zainteresowanie, ale wydaje się, że jednak Polak na powrót mistrzowskiego starcia nie dostanie. Od dłuższego czasu cieszynianin garnął się natomiast do walki z Prochazką, będąc przekonanym, że byłoby to wielkie wydarzenie na scenie europejskiego MMA.

Podobnie rzecz może mieć się z Jamahalem Hillem, któremu również marzy się rewanż z brazylijskim mistrzem, nieszczególnie jednak realny. Wydaje się, że Amerykanin nie pogardziłby zestawieniem z byłym czeskim czempionem.

Jan Błachowicz vs. Jiri Prochazka - kto wygrałby?

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button