UFC

Jamahal Hill odpowiedział na słowa Magomeda Ankalaeva – Dagestańczyk będzie musiał wcześniej wygrać jeszcze jedną walkę?

Mistrz wagi półciężkiej UFC Jamahal Hill odpowiedział na medialne pohukiwania ze strony Magomeda Ankalaeva.

Niespiesznie mielą młyny w kategorii półciężkiej UFC. Dwa tygodnie po tym, jak na jej tronie rozsiadł się Jamahal Hill – w walce wieczoru brazylijskiej gali UFC 283 rozbił na pełnym dystansie Glovera Teixeirę – przebudził się Magomed Ankalaev, który wysłał ostrzeżenie pod adresem Amerykanina.

– Uważaj, czego sobie życzysz, gruby – napisał Dagestańczyk. – Idę po mój pas.

Odczekawszy prawie tydzień, Sweet Dreams w poniedziałek odpowiedział Ankalaevowi.

– Chcę jedynie, aby ludzie w końcu zaczęli chcieć oglądać twoje walki!!! – ryknął Amerykanin. – Nie miałeś pasa, nie masz i dopóki to jestem, nigdy nie będziesz go miał!!!

– Gruby zrobi z ciebie mem. Zapracuj na tę walkę, a wtedy chętnie rozpuszczę ręce, żeby skopać twoją Lincolnowską dupę!!!

– Magomed wysłał jakiś wpis o moim pasie – powiedział. – Którego sam nie zdobył. Musisz najpierw wygrać. Zabawne.

– Jestem gotowy na każdego, ale w tym momencie – na podstawie tego, co wiem – widzę to tak, że prawdopodobnie będzie musiał wygrać kolejną walkę, zanim dostanie starcie o pas, więc… Jest, jak jest. Jak mówiłem, jestem otwarty na każdego.

Jamahal Hill od kilku tygodni powtarza jak mantrę, że jego celem jest konfrontacja z Jirim Prochazką. Jest gotowy poczekać na byłego czeskiego mistrza aż do lipca lub sierpnia. Chciałby natomiast do kwietnia wiedzieć, czy Denisa będzie zdolny do walki.

– Mam nadzieję, że szybko dojdzie do siebie i to z nim stanę do pierwszej obrony pasa – powiedział. – Jak jednak powtarzam, jeśli ktoś inny się pojawi i będzie miał swoje argumenty, będzie następny.

W kategorii półciężkiej mistrzowskich aspiracji nie ukrywają też Jan Błachowicz, Anthony Smith, Aleksandar Rakić czy Johnny Walker. Smith oraz Walker zapowiedzieli ostatnimi czasy powrót do akcji, ale póki co brak szczegółów w temacie.

Cała rozmowa poniżej.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button