Ion Cutelaba pokonał Ivana Erslana na gali UFC w Paryżu
W pojedynku wieńczącym kartę wstępną gali UFC Fight Night w Paryżu Ion Cutelaba pokonał znanego z występów w KSW Ivana Erslana.
Debiutujący w oktagonie amerykańskiego giganta Ivan Erslan (14-4) nie miał wiele do powiedzenia w starciu z Ionem Cutelabą (18-10-1) podczas gali UFC Fight Night w Paryżu.
Czujny początek w wykonaniu obu zawodników. Cutelaba spróbował frontale, ale przestrzelił. Sroga kombinacja autorstwa Erslana doszła celu. Mołdawianin popracował kopnięciami. W zwarciu Chorwat rozpuścił ręce, ale szybko został skarcony przez Mołdawianina. Odczuł to wyraźnie, choć szybko wrócił do gry.
Kilka srogich wymian – obaj zawodnicy trafili! Nokaut widział w powietrzu. Erslan potraktował Cutelabę pięknymi kontrami, ale Mołdawianin ustał je. Hulk spróbował obalenia, Erslan świetnie się wybronił, ale wyłapał ciosy na rozerwanie.
Cutelaba znów zaprzągł do działania kopnięcia. Chorwat odpowiedział ślicznym lewym prostym, ale dosłownie kilka sekund później Mołdawianin posłał go na deski srogim krosem. Chorwat szybko jednak zerwał się na nogi, zażegnując niebezpieczeństwo. Walka trafiła w klincz z uwagi na próbę zapaśniczą Iona. Ivan wybronił się, choć zainkasował łokieć na rozerwanie.
W dystansie Erslan potraktował przeciwnika srogim lowkingiem, poprawiając potem ciosami. Doszło do kilku kolejnych wymian, w których niby to Erslan był precyzyjniejszy, ale to Cutelaba cały czas nacierał. Wydawało się, że Mołdawianin uderza po prostu mocniej, ewentualnie potrafi więcej przyjąć.
Początek drugiej odsłony należał do agresywniejszego Cutelaby. Co prawda Erslan kapitalnie powstrzymywał jego zapędy zapaśnicze, ale w stójce inkasował sporo uderzeń. Mołdawianin w pewnym momencie zaczął się chwiać po jednym z uderzeń Chorwata, ale później dał do zrozumienia, że tylko udawał naruszonego. Srogie kopnięcia wylądowały na korpusie Chorwata.
W wymianach Cutelaba był skuteczniejszy. Trafiał częściej, powoli jakby przełamując Erslana. W końcu Hulk kapitalnie przeniósł walkę do parteru, ścinając rywala kopnięciem. Następnie zaszedł mu za plecy, zagrażając duszeniem. Erslan w ostrej kulance świetnie jednak się wydostał, choć walka pozostała w klinczu. Z czasem Cutelaba fantastycznie ostrym zejściem do nóg przewrócił Erslana, zachodząc mu za plecy. Chorwat zdołał jednak zrzucić z siebie Mołdawianina, rundę drugą kończąc na górze.
Cutelaba zdzielił Erslana fantastyczną kontrą pięściarską na otwarcie rundy trzeciej. Poszukał następnie obalenia, ale Erslan doskonale się wybronił, kończąc na górze. Chorwat przez kilka minut utrzymywał się na górze, ale jego aktywność pozostawała wiele do życzenia. Zdzielił rywala tylko kilkoma uderzeniami. Cutelaba próbował się zrywać na nogi, ale Erslan zaciągał go z powrotem do parteru – choć tam wiele nie czynił.
Nieoczekiwanie sędziowie jednogłośni nie byli. Jeden z nich dostrzegł zwycięstwo Ivana Erslana w stosunku 29-28, ale dwaj pozostali oglądali walkę, punktując 2 x 29-28 dla Iona Cutelaby.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.