UFC

Holly Holm: „Nie jestem z pomocy charytatywnej”

Holly Holm skomentowała samobójcze wyznania Rondy Rousey, do jakich ta przyznała się w ostatnim wywiadzie.

Brock Lesnar poradził Rondzie Rousey, by nauczyła się przegrywać i skupiła się na jednym celu, zamiast próbować łączyć karierę w UFC z karierą w Hollywod. Głos w sprawie wypowiedzi Rowdy, która stwierdziła, że po porażce na UFC 193 przez głowę przemknęły jej myśli samobójcze, zabrała też główna sprawczyni dramatów, Holly Holm.

Wiele rzeczy się z tym wiąże.

– stwierdziła mistrzyni kategorii koguciej w rozmowie z Sherdogiem.

Gdy usłyszałam, że to powiedziała, dla mnie to jedna z tych rzeczy, na które nie wiem, jak odpowiedzieć. Nie chcę powiedzieć, że ją przepraszam, bo sądzę, że ze sportowego punktu widzenia jeśli ktoś powiedziałby, że jest mu przykro po pokonaniu mnie, to tak jakby powiedział, że nie jest zawodnikiem. Nie jestem z pomocy charytatywnej.

Uważam, że najlepiej dla mnie w ogóle nic na ten temat nie mówić. Nie chcę mówić ani, że jestem zadowolona, że tak się poczuła, ani: „O, przepraszam”.

Holm, która już 5 marca powróci do oktagonu, mierząc się w pierwszej obronie pasa mistrzowskiego z Mieshą Tate na gali UFC 196, rozumie ból Rousey, bo sama nie miała życia usłanego różami.

Jest mi przykro, że czuje się w ten sposób, bo znajduje się w bardzo złym miejscu. Ja otrzymałam wiele pomocy od ludzi wokół mnie, abym się tak nie czuła. Ludzie mówili: „To nie koniec świta”, ale sęk w tym, że odczuwasz to dokładne jak koniec świata.

Gdy wkładasz serce i duszę w coś, co zostaje brutalnie zastopowane, to straszne uczucie.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button