UFC

Fabricio Werdum: „Jest jeden sposób, aby zamknąć gębę McGregorowi – zlać go”

Mistrz kategorii ciężkiej, Fabricio Werdum, wyjaśnia swoją żywiołową reakcję na pierwszą porażkę Conora McGregora w oktagonie UFC.

Fabricio Werdum i Conor McGregor od dawna nie darzyli się sympatią – delikatnie rzecz ujmując. Irlandczyk wyśmiał kontuzję Brazylijczyka, która spowodowała, że ten wycofał się z walki przeciwko Stipe Miocicowi, kpiąc też z żebraczego klubu Kings MMA, który mógłby wykupić, gdyby tylko zechciał. Werdum nawoływał natomiast swojego klubowego kolegę Rafaela dos Anjosa do zdzielenia McGregora krzesłem podczas konferencji prasowej, publikując też niewybrednego mema z Irlandczykiem w roli głównej.

Nic zatem dziwnego, że Vai Cavalo świętował porażkę McGregora z Natem Diazem na UFC 196 w następujący sposób.

W rozmowie z Portal de Vale Tudo Werdum wyjaśnił, skąd taka reakcja.

To dla mnie bardzo rzadkie, by życzyć komukolwiek porażki, ale tak to wtedy czułem i chciałem się podzielić tym z moimi fanami. (Conor McGregor) rozpoczął dobrze karierę, promując się, zarabiając pieniądze i sprzedając walki. Potem coś mu się pomieszało w głowie. Mógł zostać w kategorii lekkiej. Ale zdecydował się pokazać światu swoje słabości. Nie ma parteru. Tylko gada. Już w walce z Chadem Mendesem wyszły jego słabości. Na rozdaniu nagród MMA zamiast mówić o nagrodzie, którą wygrał, zaczął gadać o mnie, jak to nie jestem prawdziwym mistrzem, a potem o Jonie Jonesie. Powiedział, że mógłby walczyć we wszystkich dywizjach, z każdym. Trzeba szacunku.

Jest tylko jeden sposób, aby go zamknąć – sprawić mu lanie, chociaż nawet wtedy będzie jazgotał. Wczoraj się pojawił i od razu obrażał gości ze starej szkoły. Więc wiadomo, że zawodnicy go nie lubią. Jestem przekonany, że mówię za wielu z nich, bo nie szanuje naszej społeczności.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button