UFC

Edson Barboza terroryzuje Gilberta Melendeza lowkingami, wygrywa decyzją

Brazylijski król lowkingów Edson Barboza pewnie wypunktował Gilberta Melendeza na gali UFC on FOX 20.

Edson Barboza (18-4) wypunktował Gilberta Melendeza (22-6) w co-main evencie gali UFC on FOX 20, po raz kolejny udowadniając, że w sztuce terroryzowania rywali lowkingami nie dorównuje mu nikt.

Pierwsza odsłona toczyła się wyłącznie na nogach, bo Barboza bez problemu powstrzymał wszystkie – nieliczne, dodajmy – zapaśnicze zapędy Melendeza. Amerykanin starał się wywierać presję i atakować ciosami – i kilka z nich doszło celu – ale Brazylijczyk nie dawał się zamykać pod siatką, odpowiadając własnymi ciosami oraz przede wszystkim soczystymi kopnięciami – głównie potężnymi lowkingami, którymi dosłownie ścinał rywala z nóg, oraz swoimi firmowymi kopnięciami na korpus po przekroku.

Druga runda rozpoczęła się kapitalnie dla Barbozy, który najpierw w dziecinną łatwością wybronił sprowadzenie, okopując następnie nogi leżącego na plecach po odepchnięciu Melendeza, a następnie, gdy walka wróciła do stójki, terroryzując wykroczną nogę Amerykanina kilkoma atomowymi lowkingami, które wyraźnie dały się El Nino we znaki. Melendez miał jednak swój moment, gdy mocnym prawym zachwiał Juniorem, ruszając potem od ostrej szarży. Spróbował obalenia, ale bez rezultatu, a gdy Brazylijczyk doszedł do siebie, znów zaczął dyktować warunki pojedynku. W końcówce znalazł się na górze, bombardując Melendeza potężnym gnp.

Trzecią rundę Barboza rozpoczął od kolejnych potężnych lowkingów, czasami ukrywając je też za ciosami. Melendeza praktycznie przestał przenosić ciężar ciała na wykroczną nogę, kulejąc i zmieniając pozycję na odwrotną. Zaczął się cofać, próbując tylko rozpaczliwych cepów. W ostatnich dwóch minutach Brazylijczyk walczył już jednak taktycznie, przede wszystkim koncentrując się na defensywie i tylko strasząc Melendeza kolejnymi kopnięciami.

Sędziowie nie mieli wątpliwości, jednogłośnie wskazując na Brazylijczyka i punktując walkę 30-27, 30-27 i 29-28.

Zapytany o rywala, z którym chciałby się teraz zmierzyć, Barboza wskazał na Khabiba Nurmagomedova, Tony’ego Fergusona i Rafaela dos Anjosa.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button