Polskie MMAUFCWiadomości MMA

Dziennik MMA – 4 marca 2015

Najciekawsze wiadomości MMA z Polski i zagranicy z 4 marca 2015.

Jotko i Sobotta wypadają z UFC w Krakowie

Rozpiska krakowskiej gali UFC Fight Night 64 zaplanowanej na 11 kwietnia zaczyna się sypać. Najpierw gruchnęła wiadomość o wycofaniu się Petera Sobotty ze starcia z Sergio Moraesem, o czym poinformował jeden z menadżerów, dzisiaj natomiast MMANews.pl przyniosło hiobową nowinę o złamaniu ręki, którego nabawił się Krzysztof Jotko, co uniemożliwi mu występ w Krakowie. Były podopieczny Mirosława Oknińskiego miał zmierzyć się z Garrethem McLellanem.

Do gali pozostał ponad miesiąc, więc z ogromnym prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością założyć możemy, że McLellan i Moraes dostaną innych rywali – o ile świat się nie zawali i komuś w UFC nie przyjdzie do głowy, by skonfrontować obu ze sobą, zmuszając Brazylijczyka do przenosin do kategorii średniej…

Wydaje się, że jeśli chodzi o zastępstwa, to trzech polskich zawodników ma największe szanse na dołączenie do UFC i zastąpienie Jotki i Sobotty.

Mający na koncie cztery kolejne wygrane Bartosz Fabiński (11-2) jeszcze przed pojawieniem się wiadomości o wypadnięciu Jotki pisał na Twitterze, że chętnie wejdzie na miejsce Sobotty w konfrontacji z Moraesem. Po kontuzji Krzysztofa Jotki szanse Fabińskiego na angaż w UFC rosną jeszcze bardziej, bo przecież przez wiele lat bił się w kategorii średniej, więc równie dobrze mógłby zmierzyć się z McLellanem.

Niepokonany mag parteru, Oskar Piechota (6-0-1), również chętnie podjąłby rękawice, jak wywnioskować można z twitterowych wpisów jego menadżera, Pawła Kowalika. Z pewnością mógłby walczyć z zawodnikiem z RPA w kategorii do 84 kilogramó, choć Bóg jeden raczy wiedzieć, czy nie zdecydowałby się też na zejście do 77 kilogramów, by zmierzyć się z Sergio Moraesem (ależ byłaby parterowa wirtuozeria!), jeśli taka byłaby akurat propozycja UFC.

Ostatnim kandydatem wydaje się być weteran polskiego MMA, Antoni Chmielewski (28-12), który ostatnio zaliczył dwie wygrane, z czego jedną nad bardzo mocnym rywalem, Jonasem Billsteinem. Nie tacy zawodnicy trafiali do UFC na zastępstwo, więc nie zbierałbym szczęki z podłogi, gdyby to na Antka padł wybór – pod warunkiem wszak, że w ogóle jest zdrowy i gotowy, czego nie wiemy (w przeciwieństwie do Piechoty i Fabińskiego).

| naiver |

Jouban vs Ebersole i Lewis vs Jordan na UFC FN 68

Rozpiska gali UFC Fight Night 68, która odbędzie się 6 czerwca w Nowym Orleanie, wzbogaciła się o dwa nowe starcia.

Kapitalnie ostatnio wyglądający w konfrontacji z Richardem Walshem półśredni Alan Jouban (11-3), któremu bardzo zależało, by pojawić się w swoim rodzinnym Nowym Orleanie, dopiął swego. Zmierzy się tam z weteranem Brianem Ebersolem (51-16), który powraca po zwycięstwie nad Johnem Howardem, które przerwało pasmo jego dwóch porażek.

Natomiast w kategorii ciężkiej zwycięski w trzech z ostatnich czterech walk w UFC Derrick Lewis (12-3) stanie naprzeciwko znajdującego się na fali dwóch zwycięstw Shawna Jordana (17-6).

Ebersole to kawał twardziela, który ma wielkie serce do walki, granitową szczękę i niekonwencjonalny styl, ale myślę, że zostanie rozparcelowany przez rozpędzonego Joubana, który zafunduje mu pierwszy nokaut w karierze. Jedyną nadzieją Bad Boy’a wydają się jego zapasy, ale czy to wystarczy?

W konfrontacji obu ciężkich spodziewać możemy się natomiast nie lada grzmotów. Trudno wskazać faworyta, bo przewagę szybkości miał będzie po swojej stronie Jordan, ale przewagę siły i mocy w pięściach – Derrick Lewis.

Aktualnie karta walk gali UFC Fight Night 68 przedstawia się następująco:

Ryan Bader vs. Daniel Cormier
Tim Boetsch vs. Dan Henderson
Matt Mitrione vs. Ben Rothwell
Derrick Lewis vs. Shawn Jordan
Brian Ebersole vs. Alan Jouban

| naiver |

Ellenberger ciągle ma masę roboty do zrobienia

Jake Ellenberger w końcu powrócił na zwycięski szlak, przed czasem odprawiając w ostatnim pojedynku Josha Koschecka. W rozmowie z MMAJunkie wypowiedział się m.in. na ten temat:

To było dla mnie duże zwycięstwo i krok w dobrym kierunku. Na pewno ciągle będę pracował nad sobą. Muszę poprawiać umiejętności. To na pewno był krok w dobrym kierunku.

To zabawne, jak czasem przebiega walka. Nie wiesz nigdy, jak to będzie. Od dawna trenowałem to duszenie. Nie wiedziałem, że to się tak skończy, po prostu odchylił głowę, a ja zrobiłem swoje. Nie spodziewałem się, że duszenie dojdzie aż tak daleko, zanim zacznie się bronić. Złapałem to i puściłem, gdy było po wszystkim.

Zawsze, gdy coś poprawiasz lub zmieniasz w swoim stylu, to trudno od razu to wpleść, bo na to potrzeba czasu. Do walki z Koscheckiem wiele zmieniłem w sparingach i treningu. Musiało minąć trochę czasu, aby to zadziałało w walce.

Miałem wolny start. Miałem już ten problem w przeszłości. Byłem zbyt rozluźniony. Łatwo staję się zbyt rozluźniony i daję zbyt wiele okazji rywalom. Jak mówiłem – wprowadziliśmy sporo fajnych rzeczy, ale ciągle muszę nad sobą pracować.

| Bolt |

UFC znowu zwalnia

Okazuje się, że UFC nie tylko zatrudnia miliony nowych, niepotrzebnych zawodników, ale czasem też jednak kogoś zwalnia. Tym razem lista prezentuje się następująco:

Brian Bowles (10-3) – swego czasu całkiem mocny zawodnik, ostatnimi czasy jednak zupełnie nie w formie. Ponadto wpadł na dopingu w walce z Georgem Roopem, którą przegrał w słabym stylu.

Stanislav Nedkow (12-2, 1 NC) – trzy przegrane z rzędu, jedna unieważniona przez doping wykryty w organizmie Thiago Silvy. Smutny koniec kogoś, po kim swego czasu wiele się spodziewano.

Andy Ogle (9-6) – duże serce do walki i niestety mierne umiejętności.

Akira Corossani (12-6) – trzy skończenia z rzędu, sam jednak przed informacją od UFC ogłosił emeryturę.
Juan Manuel Puig (11-4) – dwa błyskawiczne skończenia w dwóch walkach w UFC.
Humberto Brown (4-5), Rodolfo Robio (12-7), Tim Gorman (9-4) – słabeusze z TUFa.

Jakkolwiek może to brutalnie zabrzmieć, UFC powinno częściej robić takie czystki.

| Bolt |

Hunt nie zlekceważy Miocica

Mark Hunt w rozmowie z FOX Sports 1 wypowiedział się na temat swojego najbliższego rywala, Stipe Miocica, z którym zmierzy się 10 maja na gali UFC Fight Night 65.

Nie ma znaczenia, jak dobry technicznie jesteś. Trafiam raz i gaszę światło.

Ale szanuję Stipe jak każdego z moich rywali. Tylko raz tego nie uczyniłem i zostałem znokautowany przez Melvina Manhoefa. Nie doceniłem go, ale tak to jest, zbierasz naukę i idziesz dalej.

Czy 40-letni Hunt ma jeszcze szanse na utorowanie sobie drogi do walki o pas mistrzowski?

| naiver |

McCall trzeźwo o Rousey

Wypowiedź Joe Rogana, który w przypływie fantazji stwierdził, że Ronda Rousey ubiłaby połowę męskiego rostera kategorii koguciej, wywołała sporo komentarzy. Taki, dla przykładu, Bruce Buffer w rozmowie z TMZ uznał, że należałaby do Top 20. Z drugiej natomiast strony, w rozmowie z MMAFighting odniósł się do tych komentarzy także muszy Ian McCall.

Muszę porozmawiać z Joe (Roganem), bo ona (Rousey) nie pokona faceta. Sorry, to się nie wydarzy.

Dobry zawodnik nie przegra z Rondą Rousey. Mógłbym założyć gi z judo, a ona przecież jest olimpijką. Nie rzucisz mną. To się nie stanie. To ja rzucę ciebie na głowę. To proste. A ważysz więcej niż ja.

To nie ma sensu. Wiem, że to tylko gadka. Porównują ją do Tysona. Jest niebezpieczna, jest dobra. Jasne, rozumiem, ale to po prostu głupie.

Jak to nie pokonałaby połowy kogucich? Przecież od dawna wiadomo, że technika > siła!

Poza tym, nie pierwszy raz jak na dłoni widać, że McCall to kawał szowinistycznej świni, co to nie nadąża za postępem, tkwiąc w jakichś zabobonach wieków minionych. Ale spokojnie, nawet Georges Saint-Pierre kiedyś był z tych zaściankowych-twardogłowych, w porę jednak dostrzegając piękno kobiecego MMA.

mccall2

| naiver |

Burt Watson opuścił UFC

| naiver |

………………….

Nowe zestawienia:

170 lbs: Kyle Noke (20-7-1) vs Andreas Stahl (9-1) – UFC Fight Night 65, 11 maja
170 lbs: Alan Jouban (11-3) vs Brian Ebersole (51-16) – UFC Fight Night 68, 6 czerwca
265 lbs: Derrick Lewis (12-3) vs Shawn Jordan (17-6) – UFC Fight Night 68, 6 czerwca

fot. Zuffa/UFC.com

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button