UFCWiadomości MMA

Dziennik MMA – 19 maja 2015

Najciekawsze wiadomości MMA z Polski i zagranicy z 19 maja 2015.

Axe Murderer zadaje pierwszy cios Komisji

Ciemiężony pod stalowym pantoflem kontraktowych zobowiązań UFC Wanderlei Silva zaliczył pierwszą zwycięską bitwę w wojnie z gigantem z Las Vegas. Jak przekazał Brett Okamoto, sąd w Nevadzie uchylił dożywotni zakaz występów Brazylijczyka, który został nałożony na niego wcześniej przez tamtejszą Komisję Sportową. Sędzia uznał, że dowody w sprawie były niewystarczające, by wymierzyć tak surową karę.

Jednocześnie jednak – na nieszczęście Wanderleia i jego sztabu prawników – sąd uznał, że Brazylijczyk podlegał Komisji Sportowej w Nevadzie nawet pomimo tego, że nie posiadał wówczas licencji. A właśnie tą drogą przebiegać miała główna linia obrony byłego mistrza PRIDE.

W rezultacie Silva raz jeszcze stanie przed Komisją, która wymierzy mu inną – mniej dotkliwą – karę za ucieczkę przed testem antydopingowym, której w maju 2014 roku dopuścił się Brazylijczyk.

| naiver |

Dillashaw to Son Goku

TJ Dillashaw to niesamowicie utalentowany zawodnik. To wiedzieliście. A wiedzieliście, że jest równie potężny, co bohater pewnej niezwykle swego czasu popularnej kreskówki? To teraz wiecie. W wywiadzie dla Submission Radio aż kipi od pyszałk… jednostek mocy.

Chciałbym walki mistrza z mistrzem. To mój kolejny cel. Najpierw chciałem zostać najlepszym w mojej wadze – udało się. Jasne, muszę utrzymać pas i dominować, ale chciałbym stoczyć walkę mistrz kontra mistrz w wadze wyżej. To mój główny cel.

Co by było, gdyby postanowić naprzeciwko Saiyana… Dillashawa Jose Aldo lub Conora McGregora?

Oczywiście wierzyłbym w siebie i wygrałbym walkę. Sądzę, że mogę ich pokonać moją stójką. Wiem, że to duży piórkowy (Conor) i jego zasięg byłby odrobinę problematyczny, ale wypracowałbym sobie drogę, no i mam zapasy. Załatwiłbym go, trzymając w niepewności, nieważne: Aldo czy McGregor. Pokonałbym ich obu.

Przypominam, że swego czasu Lyoto Machida składał dosyć podobne deklaracje. Karateka zakładał sobie pięć obron i walkę w wyższej wadze. A później spotkał Mauricio Ruę.

TJ przeanalizował także walkę wspomnianej dwójki potencjalnych rywali:

Sądzę, że to będzie bliska walka. Aldo jest wszechstronniejszy i może pokonać większą ilość rywali w tej wadze, ale Conor ma na niego dobry styl. Jose znamy z tego, że lubi walczyć w stójce mimo tego, że ma dobry parter. Conor to duży piórkowy, ma odpowiedni zasięg. Podoba mi się, że zobaczymy Jose z mańkutem. To sprawi Brazylijczykowi spore problemy i uczyni walkę bliską. Aldo jednak wygra. Był już na wojnach, więc będzie wiedział, jak naciskać i wygrać, ale to będzie bliska walka. McGregor ma sporą pewność siebie, a to przydatna rzecz przed walką z Aldo.

Abstrahując już od nastawienia TJa, które może nieco drażnić – obecnego mistrza wyższej wagi zdaje się mylić z Renanem Barao, który jest dużo bardziej topornym kickbokserem, a w McGregorze zdaje się nie dostrzegać swojej dużo mocniej bijącej i świetnie kopiącej wersji.

| Bolt |

Makdessi: „Sprawiam, że uderzacze stają się zapaśnikami”

W ostatniej odsłonie Submission Radio zawodnik wagi lekkiej UFC, John Makdessi bardzo optymistycznie wyrażał się o swoich szansach na pokonanie będącego na fali siedmiu zwycięstw Donalda Cerrone, z którym zmierzy się w tą sobotę na UFC 187.

Walczyłem już z twardzielami. Na przykład z Shane’m Campbellem – to mistrz muay thai, a ja pokonałem go w jego własnej płaszczyźnie – dodało mi to sporo pewności siebie. (…) Nie jestem zmartwiony, nie obawiam się. Ciężko trenuję i rozpracowuję każdego w moim klubie.

Przywołanie znokautowania nieprzystosowanego do MMA Campbella przed walką z jednym z najlepszych lekkich świata trochę nie na miejscu, no ale cóż. Makdessi mówi, że jest w bardzo dobrej formie i wzięcie walki z krótkim wyprzedzeniem wcale mu nie przeszkadza. Zapytany o taktykę na walkę, Kanadyjczyk stwierdził też, że jego kluczem do pokonania Cerrone będzie wytrwałość i … zdrowie.

Różnica między mną i innymi zawodnikami jest taka, że kiedy oni otrzymują cios, panikują. Kiedy ja otrzymam cios, pozostaję spokojny. (…) Czuję też, że jestem zdrowszym zawodnikiem. Otrzymuję mniej obrażeń w klatce. Cerrone przeszedł przez wiele wojen , wielokrotnie padał na deski. Myślę, że będzie chciał mnie przycisnąć w pierwszych minutach, ale kiedy zobaczy, że jestem poza jego zasięgiem i trafiam go, będzie próbował mnie obalić – tak jak każdy inny zawodnik. Sprawiam, że uderzacze stają się zapaśnikami.

Cóż, to prawda. Makdessi , gdy otrzyma cios , pozostaje spokojny. Tak spokojny, że sędziowie woleli punktować chaos po stronie Alana Patricka, przyznając wygraną Brazylijczykowi, niż docenić okazjonalne celne ciosy Kanadyjczyka.

| Calo |

Dodson ostro o Johnsonie

John Dodson, który już za kilka dni na gali UFC 187 skrzyżuje rękawice z Zachem Makovskym będącym najprawdopodobniej ostatnią przeszkodą dla Magika na drodze do rewanżu z mistrzem dywizji muszej, Demetriousem Johnsonem, w rozmowie z Fox Sports nie miał litości dla tego ostatniego.

Co mówisz? Właśnie zasnąłem, bo wspomniałem Demetriousa Johnsona. Jakie było pytanie? Nie ma znaczenia, co powiesz, on jest tak nudny, że najmniejsza wzmianka jego nazwiska jest żartem.

Chciałbyś zrobić z nim wywiad? To taki nudziarz, dlaczego ktokolwiek mógłby chcieć zrobić z nim wywiad? Dlaczego ktoś chciałby być zanudzonym na śmierć? Dlatego właśnie nikt nie ogląda i nikt nie dba o kategorię muszą – bo on jest naszym mistrzem.

Mocno powiedziane, ale wydaje się, że Dodson ma sporo racji. Wydaje się też, że właśnie on – może obok Henry’ego Cejudo – jest ostatnią (w najbliższym czasie) nadzieją na zmianę tego stanu rzeczy. Demetriousowi nie pomaga nawet ciągła promocja ze strony Joe Rogana, który przy każdej okazji podkreśla, że muszy dominator to jego zdaniem najlepszy zawodnik MMA na świecie.

| naiver |

Nowe zestawienia na UFC w Szkocji

Niedługo po ogłoszeniu walki Pawła Pawlaka na gali UFC w Glasgow, największa federacja świata podała do wiadomości informacje o dwóch kolejnych starciach. W wadze półciężkiej, pokonany niedawno przez Jana Błachowicza szwedzki zapaśnik Ilir Latifi (MMA 9-4, 1 NC) zmierzy się z Holendrem Hansem Stringerem (MMA 22-6-3). Wstępnym faworytem wydaje mi się dobrze wyglądający pod względem zapaśniczym Sledgehammer.

W dywizji do 145 funtów faworyt publiczności Robert Whiteford (MMA 11-2) stanie w szranki z Irlandczykiem Paulem Redmondem (MMA 10-5). Trudno nie ulec wrażeniu, że Redser rzucony został lokalnemu bohaterowi na pożarcie. Whiteford , będący pierwszym Szkotem któremu udało się odnieśc zwycięstwo w UFC, w swoim ostatnim pojedynku pokonał doświadczonego i solidnego Daniela Pinedę, podczas gdy Redmond został zdemolowany przez Mirsada Bektica.

Pogromca Marcina Bandela, Stevie Ray (MMA 17-5) spróbuje zanotować drugie z rzędu zwycięstwo, mierząc się z Brazylijczykiem Leonardo Mafrą (MMA 12-2), który zanotował niedawno pierwsze zwycięstwo w UFC

Aktualna rozpiska gali UFC: Glasgow, która odbędzie sie 18 lipca, prezentuje się następująco:

Ilir Latifi vs Hans Stringer
Robert Whiteford vs Paul Redmond
Joe Duffy vs Ivan Jorge
Leon Edwards vs Paweł Pawlak
Stevie Rat vs Leonardo Mafra

| Calo |

Khabib o titleshocie

Khabib Nurmagomedov na falach MMA Hour wypowiedział się o tym, kto powinien dostać najbliższego titleshota w kategorii lekkiej. Dagestańczyk miał zmierzyć się na najbliższej gali w eliminatorze z Donaldem Cerrone, ale kolejna kontuzja kolana skutecznie wyeliminowała go na najbliższe pięć miesięcy. W swoim niedoszłym rywalu Rosjanin widzi kolejnego pretendenta:

Myślę, że jeżeli wygra Kowboj, to będzie miał 8 zwycięstw z rzędu, to niesamowite. Zasługuje na tę walkę.

Zawodnik AKA ma jednak także plan awaryjny, gdyby Kowboj przegrał:

Jeżeli przegra, to ja chcę walki o pas, gdy powrócę.

Khabib ocenił także szanse Johna Makdessiego, który wskoczył na jego miejsce. Nie jest to najbardziej szczegółowa analiza, ale udowadnia, że Nurmagomedov przynajmniej w pewnym stopniu orientuje się w swojej dywizji:

To walka łatwiejsza niż ze mną, ale myślę, że wcale niełatwa dla Donalda, bo gość ma nieprzyjemny dla niego styl. Ciągle jest agresywny, wywiera presję.

Nurmagomedov powrócił jeszcze na chwilę do tematu walki z Cerrone:

Chcę z nim walczyć, bo UFC zestawiło nas dwa razy i dwa razy byłem kontuzjowany. Pewnego dnia chcę z nim walczyć. Jeżeli przegra, to zacznę promować swój pojedynek. Walka o pas mu się należy, jeżeli wygra. 8 zwycięstw z rzędu to nie żart.

Nie jest wielką tajemnicą, że mimo trashtalku Nurmagomedov ceni styl walki Kowboja, o czym mogliśmy się przekonać, słuchając jego komentarza na żywo do starcia Donalda z Eddiem Alvarezem.

| Bolt |

Cormier jest z Brazylii

No, nieco przesadzam, ale Daniel Cormier na konferencji przed galą UFC 187 odniósł się w odrobinę usprawiedliwiającym tonie do pojedynku z Jonem Jonesem, który przegrał wyraźnie, chociaż dał z mistrzem całkiem dobrą walkę.

Jakkolwiek niefajnie jest przegrywać, to po walce myślałem, że się od niego odetnę. To było mi potrzebne. To było niemalże ściągnięcie ciężaru z ramion, tak byłem związany z Jonesem. To odbierało mi życie. Widzę teraz, jak mocno byłem emocjonalnie zaangażowany. Podbudowa dla walki była szaleńcza. Po wszystkim, co przeszliśmy z Jonem, walka na konferencji i te sprawy, podbudowa była szaleńcza. To mnie przygniatało. Byłem tak emocjonalnie zaangażowany w walkę i jej promocję, że wysysało mnie to. Teraz czuję się dobrze.

Zapaśnik przed walką z Anthonym Johnsonem pozwolił sobie także na wspomnienie odczuć po walce z Jonem Jonesem. Zabrakło łez, trzęsącego się głosu i innych bzdur tego typu, a pojawiło się raczej coś na kształt dumy:

Walczyłem z najlepszym zawodnikiem na świecie i wyszedłem z oktagonu zdrowy. Opuściłem go, nie zbierając zbyt dużych obrażeń. Nie byłem porozcinany niczym większość jego rywali. Nie krwawiłem. Miałem rozbity nos i to chyba na tyle moich urazów po 25 minutach walki z Jonem Jonesem.

Cóż, Cormier z pewnością postawił chwilami twarde warunki niepokonanemu jako mistrz Bonesowi, ale z drugiej strony Alexander Gustaffson wypadł w moim odczuciu w starciu z Jonesem lepiej. No i nie brał udziału w groteskowej wręcz promocji pojedynku.

| Bolt |

Żelazowski dołącza do FEN

Coraz śmielej poczynająca sobie na rodzimym rynku organizacja Fight Exclusive Night zakontraktowała kolejnego ciekawego zawodnika. W jej szeregi wstąpił utalentowany 24-letni Paweł Żelazowski, opuszczając Profesjonalną Ligę MMA i zasilając dywizję półśrednią FEN.

Bardzo dobry ruch ze strony Pawła Jóźwiaka. Żelazowski to już teraz solidny a jednocześnie nadal perspektywiczny zawodnik.

| naiver |

………………….

Nowe zestawienia:

155 lbs: Stevie Ray (17-5) vs Leonardo Mafra (12-2) – UFC Fight Night 72, 18 lipca
145 lbs: Robert Whiteford (11-2) vs Paul Redmond (10-5) – UFC Fight Night 72, 18 lipca
205 lbs: Ilir Latifi (9-4) vs Hans Stringer (22-6-3) – UFC Fight Night 72, 18 lipca
170 lbs: Paweł Pawlak (11-1) vs Leon Edwards (9-2) – UFC Fight Night 72, 18 lipca

fot. mmafighting.com

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button