Legacy FC

Drew Chatman po salcie z pleców ubitego rywala: „Zrobiłem to prawie nieświadomie”

Największy negatywny bohater weekendu w MMA, Drew Chatman, zabrał głos na temat swojego zachowanie w walce z Irvinsem Ayalą podczas gali LFA 36.

Drew Chatman nie będzie miło wspominał swojego zawodowego debiutu. Podczas sobotniej gali LFA 36 w Kalifornii, przegrał „wygraną” walkę przez dyskwalifikację. Wszystko dlatego, że znokautowawszy swojego rywala, Irvinsa Ayalę – przypadkowo, ale jednak – zdecydował się uświetnić swoją wiktorię saltem wykonanym z pleców przeciwnika.

https://twitter.com/AXSTVFights/status/977578707966545925




Wyprowadziłem kopnięcie, podciął mnie, a gdy rzucał się na mnie, ruszyłem kolanem akurat tak, że trafił w nie szczęką.

– powiedział o całym zdarzeniu Chatman w rozmowie z MMAFighting.com.

Wszystko wydarzyło się tak szybko, że odezwały się moje instynkty i zacząłem uderzać w niego pięściami. Gdy upadł, wręcz nie wierzyłem, że odpłynął, bo stało się to tak szybko. Moją naturalną reakcją był powrót na nogi.

Na ogół świętuję swoje zwycięstwa. Jeśli obejrzycie moje amatorskie walki, to robię salta i tego typu rzeczy. Nie pomyślałem, zanim to zrobiłem. Po prostu skoczyłem i zrobiłem salto. Prawie nieświadomie zrobiłem coś, co na ogół robię, świętując zwycięstwo.

Zachowanie Chatmana wywołało ogromną krytykę w całym świecie MMA. Fani, dziennikarza i zawodnicy nie zostawili na nim suchej nitki, odsądzając go od czci i wiary.

https://www.instagram.com/p/BguCUpiFDAY/

Za swój występek 23-latek został ukarany 90-dniowym zawieszeniem nałożonym nań przez Stanową Komisję Sportową w Kalifornii. Odebrano mu też jego 500-dolarową gażę.

Będę szczery – nie zasługiwałem na wypłatę po czymś takim.

– pokajał się zawodnik.

Oglądanie tego jest rozczarowujące. Moja matka to widziała. Ludzie, którzy się na mnie wzorują, dla których stałem się inspiracją, też to widzieli. Nie jestem może żadnym mistrzem, ale pokonałem wiele przeszkód i doszedłem dalej niż się kiedykolwiek spodziewałem. Pierwsza walka zawodowa to coś niesamowitego, bo nigdy nie sądziłem, że dojdę do tego poziomu. Wszystko potoczyło się bardzo szybko.

Zasady to zasady. Koniec końców, jeśli spojrzeć na to, co się wydarzyło, jestem pogodzony z odebraniem mojej gaży. Jestem pogodzony z 90-dniowym zawieszeniem. Nie da się tego odzyskać. To nagranie jest bezcenne. Będę musiał na nie patrzeć i żyć z nim, żałując tego wszystkiego każdego dnia.

Chatman zapowiedział, że wyciągnie wnioski z tego błędu, zapewniając, że nigdy czegoś podobnego nie zrobi.

Chcę przeprosić Irvinsa Ayalę.

– powiedział.

To było dobry rywal. Wyszedł, żeby się bić. Pokazał serce. To nie było dobre zachowanie z mojej strony. Przepraszam też Stanową Komisję w Kalifornii i organizację LFA.

Nie zamierzam zgrywać ofiary, bo tak naprawdę jest nią Irvins Ayala. Powiedzmy sobie szczerze – wyszedł tam, walczył. To był nieszczęśliwy wypadek, ale nie musiało się tak skończyć. To całe nagłośnienie sprawy, media. Prawda jest tak, że źle postąpiłem i nie próbuję zdobyć na tym sławy, bo jestem zawodnikiem MMA.

*****

Sierpem #63 – jak Błachowicz rozbił Manuwę?

Dodaj komentarz

Back to top button