Polskie MMAUFC

Daniel Omielańczuk zwycięski!

Daniel Omielańczuk pokonał na gali UFC Fight Night 84 w Londynie Jarjisa Danho.

Daniel Omielańczuk (18-5-1) odniósł drugie z rzędu zwycięstwo w oktagonie! W Londynie na gali UFC Fight Night 84 polski ciężki pokonał przez większościową techniczną decyzję debiutującego pod banderą amerykańskiego giganta Jarjisa Danho (6-1), serwując mu pierwszą zawodową porażkę w karierze.

Po kilku ostrych wymianach w stójce, w których pięści świszczały na lewo i prawo, a Daniel zaliczył też dobre kopnięcie na korpus, Polak dał się zamknąć na siatce, ale po krótkiej walce na chwyty uwolnił się i naruszył Niemca potężnymi ciosami. Rzucił się do skończenia, ale pomimo tego, że trafił jeszcze kilkoma uderzeniami, nie zdołał ubić rywala.

Wkrótce walka przeniosła się z powrotem do klinczu, ale zmęczony Danho, wciskając Polaka do siatki, przyjął sporo kolan na korpus, choć sam trafił też kilkoma ciosami. Na półtorej minuty przed końcem pierwszej rundy sędzia przeniósł walkę z powrotem na środek. Polak spróbował reaktywnego obalenia, ale nie zdołał przewrócić Niemca i wkrótce znów znalazł się na siatce, przyjmując kilka kolejnych ciosów. Obaj zawodnicy w końcówce rundy oddychali już ciężko.

Drugą rundę Polak rozpoczął od trzech potężnych lowkingów, następnie atakując kolano rywala. Niemiec zrewanżował się Polakowi podobnym uderzeniem, ale chwilę potem przyjął dwa kolejne kopnięcia na nogi, a następnie mocny lewy sierpowy. Danho oddychał już bardzo ciężko. Chwilę potem przyjął jeszcze kopnięcie na korpus oraz kolejnego lowkinga. Odwzajemnił się dwoma celnymi krosami, ale chwilę potem Omielańczuk znów zdzielił go middle kickiem. Niemiec miał potem kilka dobrych fragmentów, gdy trafił dwoma prostymi, ale wkrótce znów zainkasował lowkinga. Na nieco ponad minutę przed zakończeniem drugiej rundy Polak naruszył Niemca ponownie, posyłając go na deski i próbując ubić, ale znów sztuka ta nie powiodła się, a sędzia przerwał walkę, gdy Daniel zaatakował kolanem głowę będącego w parterze rywala.

Końcówka drugiej rundy należała zdecydowanie do Polaka, który ponownie trafił kilkoma mocnymi ciosami i kopnięciami.

Ostatnią odsłonę nasz zawodnik ponownie rozpoczął od okopywania wykrocznej nogi Niemca lowkingami i kopnięciami na kolano – i wszystko wchodziło jak w masło, a na nodze Danho pojawił się potężny siniak. Wkrótce sędzia przerwał walkę, bo w Polak trafił rywala w krocze, choć wydawało się, że wyczerpany Niemiec szuka raczej kilku chwil na wzięcie oddechu. Danho nie zamierzał wracać i poprosił o wizytę lekarza, a przerwa zaczęła się przedłużać.

Ostatecznie Danho nie zdecydował się kontynuować pojedynku.

Sędziowie orzekli zwycięstwo Polaka przez większościową techniczną decyzję w stosunku 29-29, 29-28 i 29-28.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button