UFC

Conor McGregor atakuje Justina Gaethje, Amerykanin odpowiada! „Nie powinienem tego mówić, jeśli chcę tej walki, ale taka jest prawda.”

Zwyczajowo po dużej gali UFC nie zabrakło komentarza ze strony Conora McGregora, który tym razem na celownik wziął bohatera UFC 291 Justina Gaethje.

W walce wieczoru sobotniej gali UFC 291 w Salt Lake City Justin Gaethje odniósł jedno z najcenniejszych i najefektowniejszych zwycięstw w swojej sportowej karierze. W rewanżowym starciu znokautował mianowicie przepięknym kopnięciem na głowę Dustina Poiriera, sięgając przy okazji po pas BMF.

Wiktoria ta Highlighta odbiła się oczywiście wielkim echem w świecie MMA, wywołując gigantyczne poruszenie. Okazji takiej do przemycenia swojej narracji nie mógł zaprzepaścić niesłynący z tego Conor McGregor. Swoim zatem zwyczajem Irlandczyk obwieścił, że wszystko to bzdury, bo sam jest królem.

– Justinie, wystrzelam cię po pysku – stwierdził Conor.

– To ja jestem prawdziwym najostrzejszym sku*wielem – obwieścił w kolejnym wpisie. – Może walczyć za grosze, jeśli chce, ale to ja rozdaję karty i ja ustalam zasady. Jebać Chandlera – jeśli tego chcesz, poproś.

Nieukrywający mistrzowskich aspiracji – celuje w konfrontację o tron ze zwycięzcą październikowego rewanżu Islama Makhacheva z Charlesem Oliveirą – Justin Gaethje prosić jednak nie zamierza. Zapytany podczas konferencji prasowej o wpisy Irlandczyka, podszedł do nich z rezerwą.

– Odrzucił walkę ze mną chyba sześć razy – powiedział Justin. – Na ogół musisz wcześniej przegrać, żeby się z nim bić. Nie do końca wiem, jak to działa.

Zapytany, czy czuje satysfakcję, że teraz to McGregor goni jego, Gaethje wzruszył ramionami.

– Nie wiem – odparł. – Nie wiem. Nieszczególnie mnie to interesuje.

Dlaczego?

– Bo mam to gdzieś – powiedział. – Biję się w MMA. Lubię duże walki. Lubię ekscytujące walki. Taka walka brzmi ekscytująco. Nie zamierzam jednak bić się z kimś na sterydach.

– Nigdy w życiu nie brałem sterydów i nigdy brał ich nie będę. Dobra, gdy przejdę na emeryturę, może się to zmieni. Nigdy jednak nie stosowałem żadnego dopingu i nie zamierzam walczyć z kimś, kto oszukuje. Prawdopodobnie nie powinienem tego mówić, jeśli chcę tej walki, ale taka jest prawda.

Irlandczyk za wygraną jednak nie dał. Usunąwszy przywołane wyżej wpisy, kilka godzin później opublikował kolejne, których adresatem był najprawdopodobniej właśnie Justin Gaethje.

– Bierz, co chcesz, waż, ile chcesz.

– Nokautuję go jednym strzałem. Gwarantuję.

Wpisy Notoriousa nie uszły uwadze od lat zabiegającemu o jego oktagonowe usługi Michaelowi Chandlerowi. Iron nie tylko kontent nie był, ale też sam zasugerował, że mógłby zmierzy się z Justinem Gaethje.

– Co za koleś… – napisał Michael. – Po prostu nasikaj do kubeczka. To nie jest skomplikowane.

– Teraz, gdy Justin ma pas BMF, musi obronić go z godnym przeciwnikiem.

Status walki McGregora z Chandlerem nie jest jasny. W tym roku Irlandczyk do akcji najprawdopodobniej nie powróci.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button