KSWPolskie MMAUFC

Boks z Tomaszem Adamkiem na Stadionie Narodowym? Jan Błachowicz ma inne priorytety, ale…: „Jest furtka, żeby coś takiego zrobić”

Jan Błachowicz zabrał głos na temat potencjalnego bokserskiego starcia z Tomaszem Adamkiem na Stadionie Narodowym.

Kilka dni temu szerokim echem na nadwiślańskiej scenie MMA odbił się wpis byłego mistrza wagi półciężkiej UFC Jana Błachowicza, który pognębił Tomasza Adamka za jego wypowiedzi odnośnie bokserskiej walki z Mamedem Khalidovem.

Skąd taka reakcja cieszynianina? O to zapytał go w najnowszej odsłonie magazynu Klatka po Klatce Artur Mazur.

– Dotknęły mnie te słowa też troszeczkę osobiście – przyznał Jan. – Mamedowi jednak szacunek się należy. Mamed przegrał walkę – ale jak ta walka wyglądała do momentu kontuzji, każdy wie, więc…

– Zabolało mnie też, że, wiesz, było widać, że on czuje te ciosy, a mówienie o tym drapaniu? No słaba akcja. Nie powinien taki mistrz tak się wypowiadać o drugim mistrzu, więc gdzieś zabolało mnie to osobiście.

– Mówię, że no nie, muszę chociaż tak wyładować te emocje. Nie mogę nic powiedzieć mu prywatnie, to powiem na X. Takie są czasy.

We wspomnianym wywiadzie z Andrzejem Kostyrą Góral stwierdził między innymi, że pieniądze za bokserską walkę z Mamedem Khalidovem – wygrał ją przez techniczny nokaut na skutek kontuzji dłoni Czeczena – były najłatwiej zarobionymi. Garnącego się do rewanżu Khalidova wysłał natomiast do kolejki, bo wcześniej miał już zaplanowane dwa starcia pod sztandarem Fame MMA.

– Rykoszetem dostało całe środowisko MMA, więc tu musiałem stanąć w obronie i Mameda – powiedział Błachowicz. – Mamed też później sobie sam poradził w mega fajny sposób. Ale po prostu czułem, że muszę coś zrobić.

Tak ostra reakcja Cieszyńskiego Księcia wzbudziła nad Wisłą spekulacje na temat potencjalnej walki z Tomaszem Adamkiem. W charakterze areny na taką batalię często przytacza się Stadion Narodowy. Co na to cieszynianin?

– Jeżeli ktoś to zrobi i ktoś za to zapłaci, dlaczego nie? – powiedział.

Polskiego półciężkiej obowiązuje oczywiście cały czas kontrakt z UFC – o ile pamięta, w umowie pozostały mu 3-4 walki – ale wierzy on, że z formalnego punktu widzenia bokserskie starcie z Góralem jest możliwe.

– Najpierw musi być ktoś chętny, kto to zrobi – zastrzegł. – Muszą paść konkretne propozycje. Jest furtka, żeby coś takiego zrobić.

– Jest furtka. Każdy jest kowalem własnego losu. Mam bardzo dobrego menadżera, który dba o nasze sprawy.

Były mistrz potwierdził, że miał okazję spotkać się na kawie ze współwłaścicielem KSW Martinem Lewandowski, który deklarował już zainteresowanie zestawieniem takiego pojedynku.

Póki co priorytety Jana Błachowicza są jednak zupełnie inne. Skupia się obecnie na rehabilitacji po operacjach barków, a gdy dojdzie do zdrowia, planuje powrócić pod sztandar UFC, gdzie w rajdzie po pas broni nie składa.

– Najpierw chcę wygrać zdrowie, czyli wrócić po tych zabiegach do 100-procentowej sprawności, przygotować się, zrobić walkę w oktagonie pod sztandarem UFC i później można – powiedział. – Jeżeli padną te propozycje, konkrety, można rozmawiać.

Jan Błachowicz ostatnią walkę stoczył w lipcu zeszłego roku, w eliminatorze do mistrzowskiego pojedynku ulegając niejednogłośną decyzją sędziowską Alexowi Pereirze. Wierzy, że do oktagonu powróci pod koniec tego roku, choć wszystko zależeć będzie od postępów w rehabilitacji barków.

Cała rozmowa poniżej.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button