UFC

Benoit Saint-Denis wskazuje na problemy zdrowotne po porażce z Dustinem Poirierem: „Mogłem wam dać tylko jedną rundę”

Benoit Saint-Denis zabrał głos po porażce przez ciężki nokaut z Dustinem Poirierem w co-main evencie gali UFC 299 w Miami.

Nie tak wymarzył sobie Benoit Saint-Denis najważniejszą walkę w swojej sportowej karierze, jaką w co-main evencie gali UFC 299 w Miami stoczył z Dustinem Poirierem.

Swoim zwyczajem wyraźnie faworyzowany przez bukmacherów Francuz od początku zawodów ruszył wściekle na Amerykanina, szukając skończenia. Zdzielił rywala dobrymi uderzeniami, rozdawał karty w parterze, ale nie zdołał ani go znokautować, ani poddać. W drugiej odsłonie, wyraźnie już zmęczony narzuconym tempem, padł pod ciosami Poiriera.

Przed walką spekulowano, że Bóg Wojny mógł borykać się z zakażeniem gronkowcem, na co wskazywała rana na jego czole. Jak się okazuje, coś mogło być na rzeczy. Francuz opublikował bowiem w mediach społecznościowych podsumowanie walki, zwracając uwagę na problemy zdrowotne, jakie musiał przezwyciężyć.

– Witaj, Francjo – napisał. – Niestety, tego wieczoru nie byłem w stanie w pełni wyrazić siebie. Moje ciało nie odpowiadało po tygodniu stosowaniu antybiotyków celem zwalczenia zakażenia.

– Byłem obecny, ale moje ciało nie było obecne. Nie reagowało, jak zazwyczaj. Mogłem wam dać tylko jedną rundę.

– Przepraszam, że was zawiodłem. Wrócę silniejszy. Podziękowania dla Dustina za zaakceptowanie walki. Nie było możliwe, abym przeszedł obojętnie obok takiej szansy.

– Dziękuję wszystkim za wsparcie. Dziękuję mojej ekipie i rodzinie.

Porażka ta oznacza kres serii pięciu zwycięstw przed czasem Benoita Saint-Denisa. Francuz jest sklasyfikowany na 11. miejscu w rankingu wagi lekkiej.

Sternik UFC Dana White podkreślił po gali, że pomimo porażki notowania Boga Wojny w ogóle po walce nie spadły.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Komentarze: 1

  1. Szkoda tych tłumaczeń po walce, ale coś musiało być na rzeczy. Po 5 minutach Saint Denis wyglądał jakby przebieg maraton. Oczywiście jego styl pochłania mnóstwo energii, ale tak fatalnie kondycyjnie nie wyglądał jeszcze w UFC, nawet wtedy gdy był lany na kwaśne jabłko przez Zaleskiego.

Dodaj komentarz

Back to top button