UFC

„Bardziej mógłbym się najeżyć, niż podbić do niego z pioną” – Mateusz Gamrot docenia Conora McGregora, ale fanem nie jest

Mateusz Gamrot zabrał głos na temat Conora McGregora oraz niedoszłego spotkania z Irlandczykiem podczas gali UFC 285 w Las Vegas.

Gdy sobotnim wieczorem przed niespełna dwoma tygodniami Mateusz Gamrot gościł w T-Mobile Arenie w Las Vegas, gdzie w ramach gali UFC 285 pokonał niejednogłośną decyzją sędziów Jalina Turnera, na miejscu był też Conor McGregor. Irlandczyk od kilku tygodni przebywa w Las Vegas, gdzie nagrywany jest The Ultimate Fighter, w którym rywalizuje z Michaelem Chandlerem.

Jak Gamer zdradził w niedawnym Hejt Parku prowadzonym przez Macieja Turskiego, Notoriousa nie spotkał, choć… W pewnym momencie wydawało się, że ich drogi się przetną.

– Nie, z nim się nie widziałem, nie skrzyżowały się nasze drogi – powiedział Mateusz. – Gdzieś tam jakoś żeśmy się mijali.

– Na samym początku bił się ten Ian Garry, jego ziomek z Irlandii. Coś tam jakoś się poprzytulali razem. Na galach jest tak, że jak masz szatnię, bije się zawodnik z karty dolnej i potem się zawija. I jak ja przyjechałem na halę, to ten Ian Garry wbił się. Siedzimy w szatni i nagle on się wbija do mojej szatni po resztę rzeczy.

– I tak żeśmy się wymienili słowem z Rajem. Mówię, ty, to może jeszcze rudy przyjdzie za nim? Ale się nie pojawił, bo już siedział pewnie na gali. Z nim się nie widziałem.

Gamer zastrzegł jednak, że gdyby nawet do spotkania doszło, to w pas Irlandczykowi by się absolutnie nie kłaniał.

– Ale ja do niego, to wiesz, bardziej mógłbym się najeżyć, niż tam podbić z „pioną” – powiedział wesoło Polak. – Jest to mój potencjalny przeciwnik z topu. Bardziej Jonem Jonesem się zachwycałem niż rudym.

Nie znaczy to jednak absolutnie, że reprezentant Czerwonego Smoka i American Top Team nie jest świadom dokonań Irlandczyka. Nic z tych rzeczy!

– Miał potężny wpływ – powiedział Gamrot. – Zmienił, zrewolucjonizował całe MMA i zarobki, ale nie muszę wcale być jego fanem.

Conor McGregor nie był widziany w akcji od 2021 roku, gdy doznał dwóch porażek z klubowym kolegą Mateusza Gamrota Dustinem Poirierem, tę drugą przypłacając złamaniem nogi, które wykluczył go ze startu na wiele miesięcy. Nie jest póki co znana dokładna data jego powrotu – mówi się o wrześniu lub październiku – ale wiadomo, że jego rywalem będzie wspomniany Michael Chandler.

Zapytany, jak widzi taki pojedynek, Gamer długo się nie zastanawiał.

– Myślę, że Conor wygra – powiedział. – Jak wróci w takiej dyspozycji, jak kiedyś walczył, to go znokautuje.

Sklasyfikowany na 7. miejscu w rankingu Mateusz Gamrot celuje w powrót do oktagonu na pod koniec lata lub na początku jesieni. Chce walczyć z rywalami z czołowej piątki rankingu.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button