UFC

Arman Tsarukyan zareagował na odrzucenie wyzwania przez Michaela Chandlera: „Wykopcie go z rankingu!”

Arman Tsarukyan ustosunkował się do wypowiedzi Michaela Chandlera, który dał jasno do zrozumienia, że kompletnie nie interesuje go starcie z Ormianinem.

W miniony piątek Arman Tsarukyan nie po raz pierwszy zaprosił w oktagonowe tany Michaela Chandlera.

Swoim jednak zwyczajem nieustannie nadskakujący Conorowi McGregorowi Amerykanin pozostał na rzeczone wyzwanie głuchy. Rzecz jednak w tym, że we wtorek Iron został niejako przyciśnięty do muru – Wyw podcaście Believe You Me zapytano go bowiem wprost o rękawicę rzuconą mu przez Ormianina.

– Nie odpowiedziałem mu, bo nawet nie widziałem żadnej jego walki – stwierdził w odpowiedzi Chandler. – Nie próbuję nikogo obrazić. Nie, nie mówię, że „nie wiem, kto to jest!”. Powiedziałem tylko, że nie widziałem jego walk.

– Znaczy, wiem, że bił się z Gamrotem, ale… Żadnej walki Gamrota też nie widziałem.

– Oczywiście doceniam to wyzwanie. Dokładnie tak samo postąpiłbym na jego miejscu, ale… Nie, dzięki, stary. Nawet więc nie… Siedzimy tutaj i rozmawiamy o Conorze i TUF-ie, więc myślicie, że przejmuję się jakimś, kurna, Armanem Tsarukyanem z niemym „t” na początku nazwiska?

Wypowiedzi te Amerykanina nie uszły uwadze Ahalkalaketsa. W środę Ormianin podszedł do tematu krótko i konkretnie.

– Wykopcie go zatem z rankingu – napisał.

Arman Tsarukyan podał też dalej wpis, w którym jeden z użytkowników Twittera zwrócił uwagę, że w oktagonie UFC Michael Chandler pokonywał jedynie Daniela Hookera oraz zwłoki Tony’ego Fergusona, w pełni się z nim zgadzając.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ

Arman Tsarukyan stoczył pod sztandarem UFC dziewięć pojedynków, siedem z nich kończąc w glorii zwycięzcy. Ostatnio był widziany w akcji w grudniu, dominując na pełnym dystansie Damira Ismagulova i tym samym powracając na zwycięskie tory po porażce z Mateuszem Gamrotem. Jest obecnie sklasyfikowany na 8. miejscu w rankingu wagi lekkiej.

Michael Chandler okupuje 5. pozycję w klasyfikacji. Ostatni pojedynek stoczył w listopadzie, przegrywając przez poddanie z Dustinem Poirierem. Cały czas wierzy, że w kolejnym starciu skrzyżuje rękawice ze sposobiącym się do powrotu w tym roku Conorem McGregorem.

Wcześniej do wypowiedzi byłego mistrza Bellatora odniósł się też pognębiony przezeń rykoszetem Mateusz Gamrot. Szczegóły – tutaj.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button