UFC

Anderson Silva i Michael Bisping wchodzą na wojenną ścieżkę

Były dominator kategorii średniej Anderson Silva i obecny jej mistrz Michael Bisping wymienili się uwagami na temat swojej walk z lutego w Londynie.

Polujący na jakąś kasową walkę Brazylijczyk Anderson Silva ni stąd ni zowąd postanowił wytoczyć medialne działa przeciwko mistrzowi kategorii średniej Michaelowi Bispingowi, przypominając ich pojedynek.

https://www.instagram.com/p/BOKqaGvgHvv/

1 – Skąd nadszedł cen cios?
2 – Kopnięcie w twarz! Skąd nadeszło?
3 – Ucieknę przed tym gościem! Mam nadzieję, że pomogą mi w tej walce!
4 – Myślę, że się zdrzemnę i wrócę później, bo jestem u siebie! Zawsze dobrze walczyć u siebie. Boże, chroń Królową!

„Dzień, w którym kogoś znokautowałem, a ostatecznie przegrałem na punkty. W kraju Królowej jest tak samo jak w Brazylii, walka u siebie ma swoje zalety! Boże, chroń Królową!”

Obaj zawodnicy zmierzyli się na lutowej gali UFC Fight Night 84 w Londynie. Po pięciorundowej awanturze sędziowie jednogłośnie wskazali na aktywniejszego Brytyjczyka, co bardzo nie spodobało się Brazylijczykowi, który jeszcze w oktagonie stwierdził: „Misja wykonana, misja wypełniona, ale czasami jest jak w Brazylii, totalna korupcja.”




Pająka rozsierdziła bowiem nie tylko punktacja sędziów, ale też sytuacja z ostatnich sekund trzeciej rundy – Bispingowi wypadł ochraniacz na szczękę, co zaczął sygnalizować sędziemu Herbowi Deanowi. W tym czasie jednak Silva zaatakował latającym kolanem, posyłając Brytyjczyka na deski. Następnie – już nawet go nie dobijając – równo z syreną kończącą rundę wskoczył na siatkę, by świętować zwycięstwo.

Chwilę potem był już z niej ściągany, a oficjele tłumaczyli mu, że walka nie została przerwana i trzeba bić się dalej.

Na odpowiedź Bispinga nie trzeba było długo czekać.

https://www.instagram.com/p/BOKs6D5BmTr/

To tylko odpowiedź dla Andersona Silvy. Nadal marudzisz na Instagramie na temat tamtej decyzji, mówiąc, że cały czas uciekałem, a ty mnie znokautowałeś, lol. Przede wszystkim, to ja zmuszałem cię do cofania się i dwa razy posłałem cię na deski, a do tego wyraźnie trafiałem częściej w całej walce. Trafiłeś z partyzanta, powalając mnie na koniec trzeciej rundy, ale mnie nie znokautowałeś, lol. Stary, jesteś tak przyzwyczajony, że wszyscy się przed tobą kłaniają, że pomieszało ci się w głowie. Przegrałeś! Pogódź się z tym. Prawdziwy zawodnik powinien zachowywać się z honorem i szacunkiem po zwycięstwie, jak i po porażce. I nie biorą oni sterydów – jesteś, drogi panie, oszustem!

Dla Hrabiego szykowany jest obecnie rozpędzony serią ośmiu kolejnych wiktorii Yoel Romero, ale Brytyjczyk daje jasno do zrozumienia, że chętniej poszedłby w kasowe tany z Georgesem Saint-Pierrem lub Nickiem Diazem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button