Absolute Championship Berkut

ACB 57 – transmisja, relacja i wyniki

Wyniki i transmisja na żywo z gali Absolute Championship Berkut 57 w Moskwie.

Transmisja na żywo oknie poniżej:

W walce wieczoru gali ACB 57 w Moskwie Petr Yan (7-1) odebrał pas mistrzowski kategorii lekkiej Magomedowi Magomedovowi (13-2), rewanżując mu się za porażkę z zeszłego roku.

Tym razem nie było rozpoznania i od pierwszej rundy obaj zawodnicy przystąpili do ostrych wymian. Yan był agresywniejszy, spychając Magomedova na siatkę i tam polując na potężne ciosy. Mistrz natomiast był odrobinę aktywniejszy, ochoczo wystrzeliwując pojedynczymi ciosami i kopnięciami spod siatki, polując też na obrotowe backfisty. Próbował też obaleń, ale pretendent – który był skuteczniejszy we fragmentach klinczerskich, chętnie atakując kolanami – dobrze ich bronił.

Druga runda należała do Magomedova, który nie był co prawda w stanie przenieść walki do parteru, ale długimi fragmentami wciskał Yana do siatki, rażąc go kolanami na uda i korpus, a i w stójce pozostawał aktywniejszy, podczas gdy pretendent cały czas biernie poszukiwał idealnej okazji do mocnego uderzenia.

W trzeciej rundzie Yan odzyskał wigor. Nadal świetnie bronił się przed obaleniami rywala, ale tym razem nie pozwalał mu też kontrolować się pod siatką, szybko odwracając pozycję bądź uciekając na dystans. W stójce trafiał częściej, szczególnie krosem z odwrotnej pozycji, a i w klinczu jego kolana i krótkie łokcie były niebezpieczniejsze.

Czwarta runda była prawdziwą wojną. Magomedov nadal nie był w stanie przewracać Yana, a sam dwukrotnie wylądował na deskach, rzucony jak kukła. W pewnej chwili zdołał jednak zapiąć piekielnie ciasną gilotynę i wydawało się, że pretendent odklepie – nic takiego jednak się nie stało, bo Yan przetrwał. W stójce obaj notowali sporo celnych uderzeń – pretendent głównie prostymi, mistrz przede wszystkim okrężnymi kopnięciami na korpus.

Pierwsza część ostatniej rundy należała do znacznie aktywniejszego Magomedova, ale potem to Yan podkręcił tempo, szczególnie w klinczu, gdzie zdzielił rywala potężnym kolanem i sierpem. W wymianach stójkowych w końcówce to także pretendenta trafiał częściej, obalając nawet na chwilę mistrza.

Ostatecznie sędziowie wypunktowali walkę jednogłośnie 48-47 dla Petra Yana, który zasiadł na tronie kategorii koguciej.

Tylko początek walki w czubie kategorii lekkiej pomiędzy Eduardem Vartanyanem (16-3) i Alexandrem Sarnavskiym (35-6) był wyrównany. Tygrys nieźle radził sobie na nogach, będąc odrobinę precyzyjniejszym zawodnikiem. Później jednak Vartanyan skontrolował i poobijał rywala w klinczu pod siatką, by w drugiej rundzie dominować już niepodzielnie, okrutnie terroryzując Sarnavskiy’ego w parterze i w klinczu, raz za razem ciskając nim o deski. W końcu zaszedł rywalowi za plecy, zostawiając go nieprzytomnego.

Tym samym moskwianin odnosi trzecie z rzędu zwycięstwo i wydaje się być głównym – obok Andrey’a Koshkina – kandydatem do rewanżowej walki o złoto z mistrzem Abdulem-Azizem Abdulvakhabovem.

Czołowy rosyjski średni Vyacheslav Vasilevsky (30-5) nie miał większych problemów z pokonaniem biorącego walkę w zastępstwie Ibrahima Chuzhigaeva (7-5). Slava spokojnie przetrwał początkowe ataki szukającego nokautu rywala, blokując/unikając niemal wszystkich uderzeń i odpowiadając szybkimi prostymi, by następnie wpleść do swojej gry zapasy. W drugiej rundzie szybko przeniósł walkę do parteru, poobijał rywala, zaszedł za jego plecy i zmusił go do klepania.

Ustarmagomed Gadzhidaudov (9-3) odniósł drugie z rzędu zwycięstwo pod sztandarem ACB, jednogłośnie wypunktowując rozpędzonego trzema kolejnymi wiktoriami Rasula Shovhalova (14-5). Obaj w pierwszej rundzie wymieniali się ostrymi ciosami na nogach, ale z biegiem walki pochodzący z Machaczkały zawodnik przejął stery pojedynku w swoje ręce, terroryzując rywala ostrymi kolanami na korpus i głowę z klinczu oraz dominując w aspekcie zapaśniczym – kontrolując i obijając go z góry. Tym samym Gadzhidaudov włącza się do wyścigu o walkę o pas kategorii lekkiej.

Pojedynek w dywizji muszej między Rasulem Albaskhanovem (6-2) i Ruslanem Abiltarovem (20-8-1) toczył się niemal wyłącznie w parterze. Pierwsza runda należała do Albaskhanova, który przez niemal pięć minut miał plecy Abiltarova, podczas gdy w trzeciej karty rozdawał ten ostatni. Wszystko zatem sprowadzało się do drugiej, gdzie Abiltarov walczył agresywniej, będąc też bliskim odklepania rywala gilotyną, ale sporo czasu spędził na plecach i ostatecznie sędziowie niejednogłośnie wskazali na Albaskhanova.

W kategorii półciężkiej Azamat Murzakanov (7-0) podtrzymał swój nieskazitelny rekord, ubijając w pierwszej rundzie biorącego walkę z ledwie 2-dniowym wyprzedzeniem Georgy’a Sakaeva (0-3), który zastąpił kontuzjowanego Konstantina Erokhina. Rzecz jednak w tym, że Sakaev był o włos od sprawienia sensacji, bo już na początku posłał szarżującego rywala na deski potężnym sierpem.

Murzakanov zdołał jednak przetrwać, potem wybronił się przed skrętówką rywala, następnie – złamanego już mentalnie – ubijając uderzeniami z góry.

Utalentowany Matheus Mattos (11-0-1) w swoim debiucie pod skrzydłami ACB odniósł cenne zwycięstwo nad mocnym, rozpędzonym serią trzech zwycięstw Czeczenem Magomedem Ginazovem (11-3). Brazylijczyk przeważał na nogach, raz po raz świetnie zamykając rywala na siatce i tam atakując efektownymi kombinacjami – także na korpus – oraz kopnięciami na wszystkich wysokościach. Ginazov zdołał co prawda kilka razy przenieść walkę do parteru, ale 24-latek z Brazylii nie dawał mu ani miejsca, ani czasu na ustabilizowanie pozycji, od razu wracając na nogi. W ten sposób Mattos staje się jednym z głównym kandydatów do walki o pas kategorii koguciej.

W limicie do 66 kilogramów Mukhamed Kokov (11-2) przez dwie rundy terroryzował zapaśniczo Ormianina Akopa Stepanyana (24-9), kontrolując go z góry i obijając, by w trzeciej rundzie utorować sobie drogę do kimury, którą zmusił rywala do odklepania. Dla Kokova jest to trzecie z rzędu zwycięstwo w ACB, po którym wyraził chęć walki o złoto.

Po nieudanym debiucie przed kilkoma miesiącami półciężki Maxim Futin (7-4) odniósł pierwsze zwycięstwo w szeregach ACB, ubijając w drugiej rundzie Isę Umarova (4-3). Przetrwawszy pierwszą rundę pełną zapaśniczych zapędów Czeczena, Rosjanin w drugiej nie dawał się już przewracać, rozbijając coraz bardziej desperacko poszukującego obalenia rywala. W końcu ustrzelił go soczystym ciosem na korpus.

https://twitter.com/Jolassanda/status/853279570337857537

Bijący się w 66 kilogramach Rosjanin Alexander Peduson (11-1) szybko uporał się z Czeczenem Rasulem Edievem (7-4). Skontrował próbę obalenia rywala, znajdując się na górze, a gdy Ediev próbował wstawać, udusił go ciasno zapiętą gilotyną, odnosząc drugą z rzędu wiktorię w ACB.

Video za Jolassanda

W kategorii piórkowej walczący od początku kariery pod banderą ACB Rustam Asuev (6-0) podtrzymał niepokonany rekord, dominując zapaśniczo – przede wszystkim w dwóch pierwszych rundach – Davida Cubasa (17-7-3) i ostatecznie zwyciężając jednogłośną decyzją sędziowską.

Półśredni debiutant Ramazan Kurmagomedov (1-0) na otwarcie gali frontalnym kopnięciem na wątrobę szybko odebrał ochotę do walki klubowemu koledze Georgesa Saint-Pierre’a, Yukinori Akazawie (1-3).




Wyniki ACB 57

Walka wieczoru

61 kg: Petr Yan (7-1) pok. Magomeda Magomedova (13-2) jednogłośną decyzją (3 x 48-47)

Pozostałe

70 kg: Eduard Vartanyan (16-3) pok. Alexandra Sarnavskiy’ego (35-6) przez poddanie (RNC), R2
84 kg: Vyacheslav Vasilevsky (30-5) pok. Ibrahima Chuzhigaeva (7-5) przez poddanie (RNC), R2
70 kg: Ustarmagomed Gadzhidaudov (9-3) pok. Rasula Shovhalova (14-5) jednogłośną decyzją
57 kg: Rasul Albaskhanov (6-2) pok. Ruslana Abiltarova (20-8-1) niejednogłośną decyzją
93 kg: Azamat Murzakanov (7-0) pok. Georgy’a Sakaeva (0-3) przez TKO (GNP), R1
61 kg: Matheus Mattos (11-0-1) pok. Magomeda Ginazova (11-3) jednogłośną decyzją
66 kg: Mukhamed Kokov (11-2) pok. Akopa Stepanyana (24-9) przez poddanie (kimura), R3
93 kg: Maxim Futin (7-4) pok. Isę Umarova (4-3) przez KO (cios na korpus), R2
66 kg: Alexander Peduson (11-1) pok. Rasula Edieva (7-4) przez poddanie (gilotyna), R1
66 kg: Rustam Asuev (6-0) pok. Davida Cubasa (17-7-3) jednogłośną decyzją
77 kg: Ramazan Kurmagomedov (1-0) pok. Yukinori Akazawę (1-3) przez KO (kopnięcie na wątrobę), R1

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button