UFC

Darren Till: „Idę po Tyrona ze wszystkim, co mam – i wiem, że jest przerażony”

Darren Till zabrał po raz pierwszy głos od czasu oficjalnego ogłoszenia jego pojedynku z Tyronem Woodleyem, do którego dojdzie podczas gali UFC 228.

25-letni ledwie Darren Till już za sześć tygodni stanie do najważniejszej walki w swojej karierze, podczas wrześniowej gali UFC 228 w Dallas stając do pojedynku o złoto kategorii półśredniej z zasiadającym na jej tronie od ponad dwóch lat Tyronem Woodleyem.

Oficjalnie ogłoszenie starcia wywołało jednak mieszane uczucia w świecie MMA – a to dlatego, że tymczasowym mistrzem 170 funtów jest Colby Covington, który ze sportowego punktu widzenia jak najbardziej zasługiwał na unifikacyjny pojedynek z T-Woodem. Z powodu operacji przegrody nosowej nie był jednak gotowy na wrześniowy termin walki, wobec czego UFC zdecydowało się przyznać walkę liverpoolskiemu Gorylowi.

Wielu ludzi mówi, że ktoś inny na to zasługiwał.

– powiedział Till w pierwszym wywiadzie po ogłoszeniu walki z portalem MMANytt.com.

Może i ktoś inny na to zasługiwał, ale dali walkę mnie, więc czego, kurwa, oczekujecie? Że powiem, kurwa, nie? „Dana, nie trzeba, nie chcę tego titleshota, daj go komuś innemu, bo oni na to zasługują”? Jeśli Dana daje mi szansę, to nie zamierzam odmawiać. O to przecież w tym wszystkim chodzi. To po prostu głupie.

Wszyscy jadą po mnie za to, że nie zrobiłem wagi ostatnio. Tak, nie zrobiłem i powiedziałem przy okazji tamtej walki, że nie zasługuję na titleshota. I ok. Ale gdy UFC przychodzi i daje mi tę walkę, to czego, kurwa, ode mnie oczekujecie? Mam im powiedzieć, że nie zasługuję na tę walkę?

Brytyjczyk zapewnił jednocześnie, że tym razem nie będzie miał problemów ze zrobieniem wagi, przekonując, że jest bardzo zdyscyplinowany, a na kilka tygodni odwiedzi też najprawdopodobniej Instytut Sportowy UFC.

Do walki pozostało ledwie sześć tygodni, ale Goryl nie widzi w tym żadnego problemu.

To nie jest kwestia przygotowywania się pod Tyrona. To oni muszą się przygotować pode mnie.

– powiedział.

Koniec końców, wszyscy mogą mówić, co chcą o Tyronie Woodleyu, ale to on jest mistrzem. Jest na szczycie łańcucha. To jego wszyscy inni chcą pokonać. Wiem, że ludzie mówią, że nie jest najlepszym mistrzem, jest nudny i tak dalej – ale ja mam wyjebane na wszystkie tego typu komentarze. Dla mnie Tyron Woodley jest mistrzem. A teraz z nim walczę, więc wychodzę tam, pokonuję go i to ja jestem mistrzem. Tyle mnie interesuje. Nie dbam o to, że to nudny mistrz i tak dalej – to po prostu mistrz. Nieprzypadkowo. Pokonał uczciwie wszystkich rywali, jakich postawili przed nim – zarówno broniąc pasa, jak i do niego dochodząc. Trzeba go więc za to szanować.

Ale żeby było jasne – nadchodzę. Idę po niego ze wszystkim, co mam. I niech się zacznie bać. Lepiej niech się zacznie bać. I wiem, że się lęka. Rzecz w tym, że wiem, że jest przerażony. Wiem, że mnie szanuje. I o ile bardzo go szanuję, to gdy nadejdzie dzień walki i wejdę, kurwa, do oktagonu, wszystko się zmieni. Mam w sobie demona i chcę być mistrzem. To mój czas. On jest już mistrzem jakiś czas i teraz zaczyna się zajmować innymi rzeczami. To będzie zmiana warty – i on jest tego świadomy. Nie ma, kurwa, możliwości, żeby mnie pokonał w dniu walki. Żadnych szans.

Till nie ukrywa jednocześnie, że zdaje sobie doskonale sprawę, że to Covington powinien rywalizować z Woodleyem. Nie ma jednak wątpliwości, że byłby głupcem, gdyby odmówił UFC takiej szansy. Dla Colby’ego Covingtona oraz Kamaru Usmana, z którym medialnie zestawiano go nie raz, nie dwa ma jednak dobrą wiadomość.

To smutne dla Colby’ego. Wiem, że wielu ludzi powie: „Jebać Colby’ego!” za to, kim jest i co robi, ale koniec końców, zapracował na to.

– powiedział Darren.

Gdy tylko pozbawię Tyrona tytułu, zostaną Colby i Usman. Ustalimy po walce daty. To dwaj goście, którzy dostaną szansę walki o pas, zanim przejdę wyżej. Nie mogliśmy doprowadzić do tej walki z Usmanem, ale powiedziałem mu w Las Vegas, że musimy ją zrobić i zgodził się.

Gdy pozbawię Tyrona pasa, domyślam się, że następny będzie Colby, ale Usman też musi dostać szansę. Zanim przejdę do kategorii średniej, musi dostać tę szansę. To gość, którego nie mogę odpuścić.

Till zapewnił też, że jest daleki od lekceważenia Woodleya – ale zna swoją wartość. Stwierdził również, że po zdobyciu pasa będzie chciał jak najszybciej powrócić do oktagonu.

*****

Lowkin’ Talkin’ MMA #25 – UFC Hamburg

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button