UFC

Wyniki UFC Londyn: Paul Craig sensacyjnie poddaje Magomeda Ankalaeva w ostatniej sekundzie walki – video

Paul Craig wrócił z dalekiej podróży, podczas gali UFC Fight Night 127 w Londynie poddając Magomeda Ankalaeva w ostatniej sekundzie walki.

Największy bukmacherski underdog gali UFC Fight Night 127 w Londynie Paul Craig (10-2) sensacyjnie na sekundę przed końcem walki – którą wyraźnie przegrywał – poddał niepokonanego wcześniej Magomeda Ankalaeva (10-1)

Walczący z odwrotnej pozycji Ankalaev od początku szukał ataków bokserskich w drugie tempo, ale miał problemy z dosięgnięciem szczęki Szkota. Naruszył go jednak soczystym kopnięciem na korpus, po którym ruszył do szarży. Craig złapał jednak klincz, gdzie trafił kolanem w krocze rywala – walkę na chwilę przerwano. Po wznowieniu Ankalaev ustawił się klasycznie, dosięgając rywala soczystym jabem, a następnie stopując jego próbę obalenia. Przyszpilił Szkota do siatki, na rozerwanie częstując go ciosami, ale Craig przytomnie przeniósł walkę do parteru – pomimo mocnej pracy Dagestańczyka w defensywie, który był bliski sfinalizowania przetoczenia. Na nieco ponad minutę przed końcem rundy debiutant odwrócił w końcu pozycję, kładąc Craiga na plecach. W samej końcówce przedarł się efektownie do dosiadu, dosięgając rywala kilkoma bombami z góry. Syrena kończąca pierwsze pięć minut prawdopodobnie uratowała Craiga.

Pierwsza minuta drugiej rundy należała do Ankalaeva, który w krótkich szarżach dosięgnął kilka raz szczęki Craiga. Walka przeniosła się na kilkadziesiąt sekund do klinczu, na rozerwanie którego Dagestańczyk zdzielił Szkota serią ciosów. W stójce obaj mieli swoje momenty, ale na dwie minuty przed końcem Craig poszedł po obalenie, które sfinalizował. Jednak znajdujący się na kolanach Dagestańczyk z tejże nietypowej pozycji wyniósł Szkota, kładąc go na plecach. Zdobył pozycję boczną. Do końca rundy trafił jeszcze kilkoma ciosami na głowę i korpus Craiga.

Na otwarcie trzeciej rundy Ankalaev trafił soczystym kopnięciem na głowę, rzucając się za rywalem. Craig znalazł się na plecach, ale Dagestańczyk zaprosił go do stójki. Tam nie forsował jednak tempa, starannie wyszukując momentów do ataku. Trafił okrężnie na korpus, potem lewym na głowę. Na trzy minuty przed końcem Szkot poszukał obalenia, ale Dagestańczyk wybronił je – walka z czasem jednak wróciła na nogi, gdzie w klinczu Szkot trafił obrotowym łokciem, po którym jednak wylądował z niewyjaśnionych przyczyn na deskach. Ankalaev rzucił się za nim, rozpoczynając ostrzał z góry. Nie był on jednak szczególnie intensywny, bo i Szkot w obronie radził sobie całkiem przyzwoicie, nie dając rywalowi miejsca i czasu na rozpuszczanie rąk. W ostatnich dosłownie sekundach Craig zapiął jednak ciasny trójkąt, zmuszając Dagestańczyka do ekspresowego klepania.

*****

UFC Londyn – wyniki i relacja

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button