
Wyrzucą go z UFC jak Mokaeva? McCarthy i Thomson bez ceregieli o Tsarukyanie odrzucającym rewanż z Gamrotem: „Dlaczego nie chciałbyś mu się zrewanżować?”
Josh Thomson i John McCarthy nie zostawili suchej nitki na Armanie Tsarukyanie za odrzucenie przezeń rewanżu z Mateuszem Gamrotem.
Szerokim echem w świecie MMA odbiły się ostatnie wypowiedzi Armana Tsarukyana, który z obfitości serca rozbrajająco szczerze przyznał, że odrzucił rewanżowe starcie z Mateuszem Gamrotem – zawodnikiem, który zadał mu ostatnią w karierze porażkę.
Pojedynek ten miał zwieńczyć lipcową galę UFC Fight Night w Dubaju.
Ormianin stwierdził jednak, że potraktował tę propozycję jako zniewagę ze strony UFC. Podkreślił, że rewanż ze sklasyfikowanym niżej Polakiem – i to powracającym po porażce – nie jest mu do niczego potrzebny. Powiedział też, że skoro nie dostał od UFC gwarancji, że po ewentualnej wiktorii w jego ręce trafi titleshot, to po prostu sensu w akceptowaniu rewanżu nie dostrzegł.
Decyzję niewidzianego w akcji od ponad roku Ahalkalaketsa, który w styczniu wycofał się w ostatniej chwili z mistrzowskiego rewanżu z Islamem Makhachevem, wzięli w najnowszej odsłonie podcastu Weighing In były zawodnik UFC i Strikeforce Josh Thomson oraz były sędzia John McCarthy. Zachwytu podejściem Ormianina nie okazali…
– Dają ci walkę wieczoru – powiedział Thomson. – Wiem, że rywalem jest gość, z którym przegrałeś. A jaka była jego odpowiedź? „Jestem numerem jeden, więc dlaczego mam walczyć z Top 10 i dawać gościowi prezent?”.
– A mówimy też o gościu (Armanie), który ma kilka porażek na koncie – zauważył McCarthy.
– Tak. I rozumiem. Gdy gość zostaje mistrzem, to musisz sobie radzić z jego widzimisię. Ale ty nawet nie jesteś mistrzem, a już mi fundujesz taką postawę? Jeśli jesteś Daną Whitem, jeśli jesteś UFC, jeśli jesteś Hunterem Campbellem… Nie zdziw się, jeśli… Mokaev był fantastycznym zawodnikiem.
Punk przypomniał okoliczności rozstania z Mohammadem Mokaevem, zwracając uwagę, że matchmakerzy UFC mieli go po prostu dość, pomimo iż zdawali sobie sprawę, że sportowo stoi na bardzo wysokim poziomie.
– UFC jest teraz w takim położeniu, że… – kontynuował Josh. – Wierzę, że tak jest, więc jeśli się mylę, to mnie popraw, Johnie. Ale UFC jest w takim położeniu, że mogą kazać innym spie**alać. Nie chcesz u nas walczyć? Spadaj. Do widzenia. A rzecz w tym, że nie ma gdzie walczyć teraz! Po prostu masz kontrakt, to go podpisujesz i walczysz.
– Ujmę to tak – McCarthy spoważniał. – Ktokolwiek doradza Armanowi w tematach biznesowych i menadżerskich, powinien się ogarnąć, bo… Popełniają tam błąd za błędem. Swoimi decyzjami sprawiasz, że ludzie nawet nie chcą cię widzieć u siebie. Jeśli wydaje ci się – i to bardzo ważne – jeśli wydaje ci się, że jesteś tak ważny, że to ty będziesz decydował o odrzucaniu walk, to… Po tej całej promocji, jaką zrobili ci na mistrzowską walkę… Jeśli doznałeś kontuzji, to doznałeś. Mnie doszły inne głosy, ale… Dobra, kontuzja, więc to zostawiamy. No ale się wycofałeś – i czy ty w ogóle zdajesz sobie sprawę, ile pieniędzy przez ciebie stracili? Ile ich kosztowałeś? Choćby sama promocja. Miliony na promocję i reklamę. Ponieśli na to koszty.
– I ok – kontynuował John. – Teraz chcą ci zestawić kolejną walkę, a ty siedzisz i mówisz, że nie robisz tej walki? UFC zawsze ma możliwość, żeby cię uziemić. Mówię ci to teraz – jesteś młodym mężczyzną, fantastycznym zawodnikiem, masz 28 lat, ale teraz uziemią cię, aż będziesz miał 29. A to akurat taki okres w karierze, w którym powinieneś walczyć. Powinieneś pokazywać ludziom, udowadniać im, że cię chcą oglądać, że cię potrzebują.
Josh zwrócił uwagę, że Arman pochodzi z bardzo bogatej rodziny, co również odbija się na jego podejściu do walki. Jest ustawiony, może pozwolić sobie na wybrzydzanie. Jego przyszłość nie zależy od tego, czy otrzyma kolejną wypłatę z UFC.
Z kolei John podkreślił, że stawianie warunków spod znaku Top 5 albo nie walczę, nie ułatwia pracy matchmakerom, bo bardzo ogranicza ich możliwości. Inaczej natomiast ma się sprawa z Top 10 – w takim scenariuszu wybór byłby znacznie szerszy.
– Jeśli siedzisz i mówisz, że, „dobra, może to i gość z Top 10, ale nie chcę z nim walczyć”, to… – powiedział McCarthy. – Dlaczego miałbyś nie chcieć walczyć z gościem, który cię pokonał? Dlaczego nie chciałbyś mu się zrewanżować?
– Patrzę na to wszystko i zastanawiam się – powiedział Thomson. – Czy to dlatego, że masz dużo pieniędzy i robisz, co zechcesz? Możesz spokojnie poczekać, nie masz powodów do paniki. Twoja rodzina ma kasę, ty masz kasę, bo wygrywasz walki w klatce.
Josh zaznaczył, że sam był względnie wybredny za czasów swojej kariery zawodniczej, ale zawsze starał się dawać matchmakerom różne opcje, nie ograniczając ich do kilku tylko potencjalnych rywali.
– Jeśli jesteś gościem pokroju Armana Tsarukyana i dostajesz walkę z Gamrotem, z którym przegrałeś, musisz wziąć tę walkę – powiedział. – A dodatkowo to będzie walka wieczoru. To po prostu ma sens.
– Nie podważam umiejętności Armana – zastrzegł Big John. – Jest fantastyczny, jest niesamowity. Ale patrzę na to i myślę… Stary. Albo ktoś przekazuje ci błędne informacje, albo nie dokonujesz mądrych wyborów. Albo bierzesz, albo cześć. Nie zawsze musi być po twojemu. Czasami musisz trochę ustąpić. I ok, trochę tutaj ustępujesz, ale przecież też dostajesz walkę z kimś, kto splamił twój bilans! Ile Arman ma porażek? Trzy? Gamrot, Makhachev i ktoś jeszcze. Stary, masz szansę, żeby się zrewanżować! Każdy o tym marzy.
Poniżej nagranie podsumowujące decyzję Armana Tsarukyana o odrzuceniu rewanżu z Mateuszem Gamrotem.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.