UFC

„Tak powiedział?!” – Jon Jones zdumiony słowami Khabiba Nurmagomedova o $100 milionach dolarów od arabskich szejków

Jon Jones zareagował na odrzucenie przez Khabiba Nurmagomedova $100-milionowej oferty za rewanż z Conorem McGregorem.

Kilka dni temu gruchnęły doniesienia, wedle których arabscy szejkowie są gotowi zapłacić mistrzowi kategorii lekkiej Khabibowi Nurmagomedovowi $100 milionów, byle tylko doprowadzić do jego rewanżu z Conorem McGregorem w Arabii Saudyjskiej.

Dagestańczyk zdążył się już do tej propozycji odnieść, stanowczo oświadczając, że kompletnie nie interesuje go drugi pojedynek z Irlandczykiem, który jego zdaniem na kolejną szansę musi sobie zapracować zwycięstwami z czołowymi rywalami z kategorii lekkiej.

Mistrz stwierdził też, że znacznie rozsądniej będzie, jeśli rzeczone $100 milionów szejkowie przeznaczą na futbol dla niewidomych czy działalność charytatywną.

– Dlaczego miałbym dostać $100 milionów za to, żeby znowu zlać tego idiotę? – powiedział kilka dni temu Khabib. – To nie jest racjonalne.

I właśnie te wypowiedzi Dagestańczyka dziennikarze TMZ Sport przytoczyli Jonowi Jonesowi w wywiadzie przed sobotnią galą UFC 247 w Houston, gdzie pokonał on Dominicka Reyesa

– Stary… Khabib tak powiedział? – nie dowierzał Jones, wesoło szczerząc zęby. – Dajcie mnie te pieniądze! Skopię mu dupę za chłopaków!

Póki co Khabib Nurmagomedov skupia się na kwietniowym starciu z Tonym Fergusonem, do którego dojdzie w Brooklynie w ramach gali UFC 249, ale głównodowodzący amerykańskiego giganta Dana White otwarcie zapowiada, że rywalem zwycięzcy będzie opromieniony świetnym powrotem – w niespełna minutę zdemolował Donalda Cerrone – Conor McGregor.

Jak drugie dagestańsko-irlandzkie starcie widziałby Jon Jones?

– Na ogół nie stawiam przeciwko zapaśnikom, jeśli patrzeć z bukmacherskiego punktu widzenia – powiedział. – Zapaśnicy mają możliwość dyktowania, gdzie toczy się walka – utrzymania jej w stójce albo przeniesieniu jej do parteru, żeby do gry weszło jiu-jitsu. Uważam, że w pewien sposób to zawsze Khabib będzie rozdawał karty, ale Conor na pewno ma szanse. Gdybym jednak miał stawiać pieniądze, na pewno postawiłbym na Khabiba.

Bones w przeszłości wypowiadał się już na temat pierwszej potyczki pomiędzy Khabibem Nurmagomedovem i Conorem McGregorem – wygranej przez Dagestańczyka przez poddanie w czwartej rundzie.

– Wiedziałem, że Khabib jest mocny, ale nie wiedziałem, że jest na takim poziomie – powiedział dwa tygodnie po tamtej walce Jones. – Kompletnie zdominował Conora. To było imponujące. Nie wydaje mi się, żeby Conor pękł tam mentalnie. Uważam, że to była po prostu kwestia umiejętności. Po prostu nie miał na to odpowiedzi. Wydaje mi się, że mentalnie czuł się dobrze do samego końca walki. Po prostu nie miał odpowiedzi w kwestii umiejętności.

Nie znaczy to jednak absolutnie, że mistrz wagi półciężkiej nie dostrzega pewnych luk w grze Dagestańskiego Orła. W drodze do gali UFC 247 z dużą rezerwą podszedł do jego umiejętności stójkowych, a przed dwoma laty wskazał też na pewne niedoskonałości w jego grze parterowej.

– Nie rozumiem, dlaczego nie pracuje mocno nad jiu-jitsu – powiedział w 2018 roku o Nurmagomedovie Jones. – Jeśli możesz przewrócić każdego rywala, dlaczego nie dowiedzieć się, jak go skończyć? Opiera się na ground and pound i nigdy nikogo w ten sposób nie kończy. Khabib to czarny pas zapasów i gdyby dodał do tego czarny pas jiu-jitsu, byłby absolutnie przerażający.

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz darmowy zakład 50 PLN

*****

Khabib Nurmagomedov odpowiedział na $100-milionową ofertę szejków za rewanż z Conorem McGregorem

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button