KSWPolskie MMA

„Ludzie chcą, żebym przeszedł do wagi średniej…” – Roberto Soldic zdecydowanie o potencjalnym podboju kategorii średniej

Mistrz kategorii półśredniej KSW Roberto Soldic zabrał głos na temat potencjalnej migracji do 185 funtów oraz występu podczas gali KSW 50 w Londynie.

Zdaniem wielu, ekspresowo ubijając Krystiana Kaszubowskiego w walce wieczoru sobotniej gali KSW 49 w trójmiejskiej Ergo Arenie, mistrz kategorii półśredniej Roberto Soldic w zasadzie wyczyścił dywizję.

Pogląd taki podziela też najwyraźniej główny zainteresowany. A przynajmniej na to wskazuje jego wypowiedź w podcaście Eurobash, gdzie zapytano go właśnie o potencjalnego rywala w KSW, który teraz zasługiwałby na pojedynek mistrzowski.

Zobacz także: Scott Askham wskazuje dwóch potencjalnych rywali na galę KSW 50 na Wembley

Teraz nie widzę nikogo takiego. Nie wydaje mi się, żeby byli tacy rywale.

– stwierdził Chorwat.

Jeśli jednak KSW chce kogoś ściągnąć, mogą to zrobić. Dlaczego nie?

Jedynej porażki – później pomszczonej – pod sztandarem KSW Roberto Soldic doznał z rąk Dricusa Du Plessisa, ale jak utrzymuje do tej pory, jego słaba dyspozycja była wówczas pochodną katorżniczego ścinania wagi. Teraz natomiast, trzy zwycięstwa prze nokauty później, Chorwat okiełznał już temat zbijania kilogramów, czego dowodem starcie z Krisem, któremu towarzyszyło najłatwiejsze ścinanie w karierze młodziana.

Tu i ówdzie słychać głosy, wedle których wobec braku wyzwań w kategorii półśredniej Robocop powinien ruszyć na podbój dywizji średniej, ale Chorwat takiego scenariusza nie przewiduje – także z uwagi na brak problemów ze schodzeniem do limitu 170 funtów.

Zostaję w kategorii półśredniej.

– zapowiedział.

Ludzie chcą, żebym przeszedł do wagi średniej, ale nie podoba mi się taki ruch teraz. Chcę zostać w wadze półśredniej, bronić pasa. Może catchweight, jeżeli pojawi się jakieś duże nazwisko albo coś w tym stylu. Moją kategorią jest teraz 170 i zostaję tutaj.

Najbliższa gala polskiego giganta odbędzie się 14 września w Londynie. Czy zatem szybko obroniwszy pas mistrzowski Chorwat wystąpi podczas KSW 50 na Wembley?

Być może. Być może wystąpię w Londynie.

– powiedział.

Nie mam żadnych kontuzji. Cztery miesiące do Londynu. Mam wystarczająco dużo czasu. Zobaczymy. Może. Może. Zobaczymy, jaki byłby rywal. Muszę to przemyśleć. Mam dużo czasu. Być może. Nie wiem. Zobaczymy, co mój menadżer ustali z Martinem Lewandowskim i Kawulem.

*****

Lowking.pl trafia na Patronite.pl – oto dlaczego

Powiązane artykuły

Komentarze: 2

  1. Prawda jest taka, że nie ma dla Niego przeciwnika w tej wadze. Kogo mogą Mu ściągnąć?
    Z drugiej strony to problem federacji, a nie zawodnika, że nie ma dla Niego odpowiednich przeciwników.

Dodaj komentarz

Back to top button