UFC

„Dzieciak umie się bić” – odrzuciwszy starcie z Darrenem Tillem, Kevin Lee celuje w rywala z wagi lekkiej

Kevin Lee zdradził, że otrzymał propozycję walki z Darrenem Tillem na okoliczność marcowej gali UFC on ESPN+ 5 w Londynie – ale nie był nią zainteresowany.

Od dłuższego już czasu Kevin Lee nie tylko prowadzi medialną kampanię na rzecz utworzenia kategorii wagowej do 165 funtów, ale też – zdając sobie być może sprawę, że póki co na to się nie zanosi – przebąkuje o przejściu do wagi półśredniej.

Jak się okazuje, właśnie w 170 funtach najchętniej widzieliby go matchmakerzy UFC, którzy zaproponowali mu niedawno walkę wieczoru z jednym z najwyżej sklasyfikowanych półśrednich.

Zaoferowali mi Darrena Tilla na walkę wieczoru w Londynie (UFC on ESPN+ 5), więc wydaje mi się, że próbują mnie wypchnąć z dywizji lekkiej.

– powiedział Lee w rozmowie z MMAJunkie.com.

Zaproponowali mi to od razu po ostatniej walce, pytając, czy przejdę do 170 funtów. Mówię im, że nieszczególnie jestem zainteresowany. Zacząłem tutaj i zamierzam najpierw zdobyć pas tutaj, a potem dopiero iść dalej. Po prostu nie byłem zainteresowany. Zostaję w 155 funtach i ktoś tutaj dostanie.

Przespałem się z tematem, ale rankiem następnego dnia czułem to samo. Staram się nie podejmować decyzji w pośpiechu. Nadal nie byłem jednak zainteresowany. Nadal mam masę pracy do wykonania w 155 funtach.

Kevin Lee nie jest jedynym zawodnikiem, któremu proponowano oktagonowe usługi Darrena Tilla na marcową galę UFC on ESPN+ 5 w Londynie. Ofertę takową odrzucił też wcześniej Colby Covington i ostatecznie liverpoolski Goryl skrzyżuje rękawice z Jorge Masvidalem.

Natomiast powracający do akcji po grudniowej porażce z Alem Iaquintą Motown Phenom ma już konkretne plany na przyszłość – i konkretnego rywala na oku.

Jest tam ten dzieciak Gregor Gillespie, który wyglądał naprawdę dobrze.

– powiedział Lee.

Nie musi tracić czasu na wyzywanie kogokolwiek do walki. Staram się skontaktować z jego ludźmi, podczas gdy on bawi się w lesie. Byłem pod wrażeniem jego ostatniej walki i zdecydowanie chcę tego pojedynku. Dałbym mu szansę walki pomimo tego, że jestem wyżej w rankingu. Zaproponowałem już walkę i po prostu czekam na odpowiedź. Dzieciak potrafi się bić. Jest niepokonany. Wcześniej nie robił na mnie żadnego wrażenia, ale w tej ostatniej walce z Yancym wypadł dobrze. Wydaje mi się, że możemy do tego doprowadzić. Wszystko zależy teraz od niego.

Gregor Gillespie wygrał wszystkie sześć dotychczasowych walk w UFC, w tym pięć ostatnich przed czasem. Zwycięstwem z Yancym Medeirosem utorował sobie drogę na 11. miejsce w rankingu wagi lekkiej.

Nowojorczyk nie ukrywa, że do walki nikogo wyzywać nie zamierza – to nie w jego stylu – ale wspomniał jednak, że miło byłoby skonfrontować się z rywalem sklasyfikowanym wyżej – a warunek ten spełnia okupujący 5. miejsce w rankingu Kevin Lee.

*****

Lowing.pl trzy miesiące z Patronite.pl

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button