UFC

„Zmieniłem białogłowego Brunsona w zakrwawionego Brunsona” – Cannonier podsumował zwycięstwo, przywołał do porządku dziennikarza pytającego o walkę z Vettorim

Jared Cannonier ocenił zwycięską walkę z Derekiem Brunsonem jako „łatwiznę” i zapowiedział marsz po złoto 185 funtów.

W sobotni wieczór w Houston Jared Cannonier odniósł jedno z najważniejszych zwycięstw w karierze, jeśli nie najważniejsze. W ramach gali UFC 271 zdemolował Dereka Brunsona, najprawdopodobniej torując sobie drogę do pojedynku o złoto wagi średniej.

– Dokładnie tego się wszyscy spodziewaliśmy – powiedział o zapaśniczym nastawieniu Brunsona podczas konferencji prasowej po gali. – Widzieliśmy to wcześniej i pewnie będziemy jeszcze widzieć. Jeszcze przynajmniej dwa razy. Tak chyba powiedział.

– Zrobił dokładnie to, czego się spodziewałem. Spodziewałem się, że pójdzie w zapasy. Spodziewałem się też, że wybronię więcej jego prób. Oczywiście nie zakładałem, że będzie notował sukcesy, bo chcieliśmy wszystko bronić, ale byłem przygotowany na to.

– Każdy, kto śledzi moją karierę w wadze średniej, widział to już wcześniej. Obalają mnie raz albo dwa razy, ale gdy tylko dopada ich zmęczenie… Muszą się napocić, żeby sfinalizować obalenie. A jeśli nawet mnie przewracają, od razu wracam na górę. A teraz jeszcze się w tym aspekcie poprawiłem.

– A zatem dzień jak co dzień. Nie miałem problemu z wracaniem na nogi. Jemu było natomiast ciężko utrzymywać mnie na plecach. Było to wyraźnie widać. W końcówce pierwszej rundy wyraźnie zwolnił, a w trzeciej poruszał się już jak mucha w smole.

– Presja, jaką narzucam na gości, mocno się na nich odbija – dodał. – A jeśli jeszcze chcesz iść w zapasy, twoja kondycja w końcu siądzie. Nie tylko było to więc wycieńczające fizycznie, ale domyślam się, że także wycieńczające mentalnie.

– Gdy staję naprzeciwko rywala, z każdą chwilą staję się dla nich coraz większy, większy i większy. Oni są coraz mniejsi. W końcu nie mają dokąd uciekać. Tak było.

– Zrobiłem dokładnie to, co zapowiadałem – zmieniłem białogłowego Brunsona w zakrwawionego Brunsona.

W pierwszej rundzie Killa Gorilla miał co prawda pewne problemy z zapasami rywala – został dwukrotnie przewrócony – ale Cannonier zapewnił, że z jego perspektywy wyglądało to zupełnie inaczej.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

– To była dla mnie łatwizna – stwierdził. – Widać to cały czas w mojej karierze i mówili o tym nawet w zapowiedzi walki. „Obalają go, ale nie są w stanie utrzymać go na dole”. Powrót na nogi nie stanowi dla mnie problemu. Trenuję w najlepszym klubie na świecie z najlepszymi zapaśnikami.

– Możesz mnie zatem przewrócić, a nawet mogę się ułożyć dla ciebie na plecach, ale nie utrzymasz mnie tam.

Po ubiciu Dereka Brunsona zwycięski w dwóch ostatnich starciach i mogący pochwalić się bilansem 5-1 w wadze średniej Jared Cannonier zaapelował do Dany White’a o walkę o pas 185 funtów.

– Upewniłem się, że spojrzał mi w oczy, ja spojrzałem jemu w oczy i powiedziałem, co miałem do powiedzenia – rzekł zwycięzca. – Zdobycie pasa byłoby dla mnie zwieńczeniem całej pracy, jaką wykonałem. To droga, którą podążam. Jestem w UFC tylko po to, aby sięgnąć po pas. Nie jestem wyrobnikiem, nie jestem gatekeeperem – jestem Killa Gorilla.

Zapytany, czy zaakceptowałby wcześniej walkę z Marvinem Vettorim, Amerykanin nasrożył się podobnie jak kilka lat temu, gdy Bogu ducha winne dziecię powiedziało mu przed starciem z Andersonem Silvą, że nie jest najlepszy na świecie.

– Czy nie słyszałeś, co powiedziałem do Dany? – zapytał dziennikarza, zirytowany. – Czy powiedziałem: „Dana, chcę teraz walczyć z Marvinem!”?

Wszystko wskazuje na to, że Jared Cannonier dopnie swego – Dana White potwierdził bowiem, że kolejnym rywalem mistrza Israela Adesanyi, który tego samego wieczoru obronił tytuł, pokonując w rewanżu Roberta Whittakera, będzie właśnie Killa Gorilla. Także nigeryjski mistrz wyraził pełną gotowość na taką walkę, jako idealny na nią termin wskazując czerwiec.

Cała konferencja prasowa z Jaredem Cannonierem poniżej.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Komentarze: 3

  1. Co Jared bredzi, po pierwszej rundzie i mocnym początku w drugiej wszystko śmierdziało tym, że Derek znowu wszystkich przechytrzył. Gdyby nie licha szczęka zapaśnika Cannonier miałby piekielnie ciężko

    1. Szczerze mówiąc, zgadzam się z nim. Od mniej więcej połowy R1, gdy Brunson był już w fazie zapaśniczej desperacji, oddychając otwartymi ustami, byłem pewien wygranej Cannoniera. Była chwila grozy w końcówce R1, ale… Glover nie poddał Jareda, to tym bardziej nie zrobiłby tego Derek.

Dodaj komentarz

Back to top button