UFC

„Zamierzam się z nim lać” – Diego Ferreira jest pod wrażeniem dokonań Mateusza Rębeckiego, ale zamierza iść z nim na wojnę

Diego Ferreira opowiedział o okolicznościach, w jakich zestawiono jego walkę z Mateuszem Rębeckim na UFC St. Louis.

W sobotę po rocznej przerwie do oktagonu UFC powróci Diego Ferreira, który zmierzy się w St. Louis z Mateuszem Rębeckim.

Brazylijczyk nie był widziany w akcji od maja zeszłego roku, gdy spektakularnie znokautował Michaela Johnsona, najprawdopodobniej ratując się przed zwolnieniem z UFC – do tamtej walki podchodził bowiem po trzech kolejnych porażkach.

Rebeasti miał pierwotnie powrócić do oktagonu pod koniec kwietnia, stając w szranki z Joelem Alvarezem, ale Hiszpan wypadł z zawodów. Okazuje się tymczasem, że i Diego Ferreira miał wcześniej zaplanowaną walkę, do której ostatecznie nie doszło. Brazylijczyk opowiedział o okolicznościach zestawienia pojedynku z Polakiem na kanale FightWave.

– Przygotowywałem się pod innego zawodnika – powiedział Diego. – Miałem walczyć z… Zapomniałem jego nazwiska, przepraszam. Przygotowywałem się pod inną walkę, ale mój rywal doznał kontuzji. Przekazałem trenerom, że chcę walczyć w maju, że chcę być aktywny, chcę walczyć z najlepszymi.

– Ranking w wadze lekkiej jest… Nie możesz wybrać sobie zawodnika z rankingu. To niemożliwe. Znacie moje sportowe CV. Walczyłem z najlepszymi i cieszyłem się z tych zestawień.

– Mateusz jest jednym z takich gości. Wspina się, odnosi świetne zwycięstwa. Jego bilans wynosi chyba 17-1, a zatem tylko raz przegrał. Gość idzie naprawdę ostro.

– Uważam jednak, że to jest mój czas. Mam za sobą długą podróż w tym sporcie. Muszę go zatrzymać, aby dostać to, na co naprawdę zasługuję, aby dotrzeć tam, gdzie chcę – a chcę trafić do Top 5 rankingu. To moje marzenie i mój cen.

– Jeśli go zatrzymam, myślę, że wrócę do rankingu, szczególnie po tamtej walce z Michaelem Johnsonem. Wróciłem wtedy do rankingu, ale nie walczyłem przez rok. Urodziła się moja córka, mam swój klub, mam biznesy, więc potrzebowałem czasu, aby to uporządkować.

– Jak mówię, przygotowywałem się pod innego przeciwnika, więc byłem już w formie. Robiłem zapasy, boks, muay thai. Ta szansa teraz pojawiła się na cztery tygodnie przed galą. Mój menadżer zapytał, czy jestem zainteresowany wzięciem tej walki. Potwierdziłem, bo już się przygotowywałem. Przygotowania były naprawdę ciężkie.

– Mateusz jest naprawdę w gazie po tych trzech zwycięstwach w UFC. Jedno przez poddanie, dwa przez nokauty. Jestem więc bardzo zadowolony z tego zestawienia. Jestem podekscytowany, bo gość nie uchyla się od walki, nie chce wygrywać decyzjami, tylko szuka skończeń. Ja jestem taki sam, mamy takie same cele, więc myślę, że to będzie dobre zestawienie.

Rok temu Diego Ferreira potężnym prawym sierpem ciężko znokautował Michaela Johnsona, wracając na zwycięskie tory po trzech kolejnych porażkach.

– Trenowałem naprawdę ciężko, także boks – kontynuował Brazylijczyk, opowiadając o zestawieniu z Rębeckim. – To gość, który ma niesamowitą moc w każdym aspekcie – ciosy i kopnięcia. Trenowałem więc bardzo mocno boks. Jego zapasy też są bardzo mocne. (…)

– Nie lekceważę tego gościa. Zamierzam się z nim lać. Chcę skończenia. On podchodzi do tego tak samo. Przygotowania były świetne. Ciężko pracowałem w każdym aspekcie.

39-letni obecnie Brazylijczyk wojuje pod sztandarem UFC od dekady. Łącznie stoczył w oktagonie czternaście walk, dziewięć z nich zwyciężając.

Mateusz Rębecki vs. Carlos Diego Ferreira - kto wygra?

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button