UFC

Zaciągnął go na głębokie wody! Jack Hermansson pokonał faworyzowanego Joego Pyfera w walce wieczoru UFC Vegas!

W starciu wieńczącym galę UFC Fight Night w Las Vegas Jack Hermansson pokonał ociekającego pewnością siebie w drodze do walki Joego Pyfera.

W walce wieczoru gali UFC Fight Night gremialnie skreślany Jack Hermansson (24-8) zadał pierwszą w oktagonie porażkę faworyzowanemu Joemu Pyferowi (12-4).

Pyfer rozpoczął walkę od mocnego lowkinga i srogiego lewego sierpa. Chwilę potem ponowił akcję – znów grzmotnął Hermanssona lowkingiem i potężnym lewym sierpem. Szwed wyraźnie to odczuł, ale szybko doszedł do siebie. Walka nieco się uspokoiła. Hermansson poszukał kopnięć.

Pyfer ponownie kropnął go mocnym lowkingiem, a kilka chwil później kolejny lewy sierp wylądował na szczęce Szweda. Ten pozostawał jednak cały czas w ruchu. Próbował odgryzać się lowkingami. W wymianach Amerykanin rozpuszczał ręce z morderczymi intencjami.

Zamknąwszy w końcu rywala na ogrodzeniu, Pyfer zdzielił go potężnym prawym sierpem. Hak wylądował na korpusie Szweda. Kolejny lewy sierp w wykonaniu Pyfera, tym razem w kontrze. W poczynania Hermanssona wkradały się chaos i nerwowość. Joe potraktował go dobrymi jabami. Runda pierwsza dobiegła końca.

Początek rundy drugiej wyraźnie dla Pyfera. Potraktował Hermanssona serią ciosów na korpus i głowę. Szwed spróbował obalenia, ale Amerykanin z łatwością go powstrzymał. Pyfer dobrze pracował lewym prostym, choć Joker nie oddawał tak ochoczo pola. Lowking za lowking. Pyfer zdzielił Hermanssona prostymi na korpus. Wyraźnie przygotowywał sobie w ten sposób uderzenia na głowę. Dwie minuty pozostały do końca rundy drugiej.

Pyfer zaatakował agresywniej, ale Hermansson świetnie popracował gardę. Przepuszczał i blokował uderzenia rywala, który wkładał w nie sporo mocy. W końcówce rundy Szwed potraktował Pyfera dobrym krosem.

W trzeciej rundzie Hermansson powoli nabierał wiatru w żagle. Trafiał coraz częściej ciosami prostymi, okopując wykroczną nogę Amerykanina. Pyfer nadal szukał mocnych uderzeń i lowkingów, ale głównie te ostatnie dochodziły celu. W pewnym momencie Hermansson naruszył Pyfera ślicznym prostym. Amerykanin poszukał obalenia, ale Szwed bez problemu się wybronił. W stójce Hermansson trafiał coraz częściej – prostymi, lowkingami.

Z czasem Pyfer zaczął dochodzić do głosu – trafił między innymi mocnym lewym sierpem – ale końcówka rundy ponownie należała do Jokera. Grzmotnął Amerykanina ciosami, ten poszukał obalenia, ale Szwed świetnie się wybronił, odpowiadając krótkimi uderzeniami.

Jack wszedł w rundę czwartą ze srogimi lowkingami, które Joe wyraźnie odczuł. Amerykanin spróbował obalenia, ale Szwed doskonale się wybronił. W stójce Hermansson kąsał przeciwnika ładnymi prostymi, nadal polując na lowkingi. Pyfer odpowiedział dobrymi prostymi. Kolejny lowking autorstwa Szweda doszedł celu, ale Pyfer odpowiedział mocnym lewym sierpem. Walka trafiła na moment w klincz.

Po rozerwaniu swoje momenty miał Amerykanin, trafiając kombinacjami prostych. Jednak Hermansson odpowiedział własnymi, nadal tu i ówdzie rąbiąc lowkingami. Pyfer spróbował zapasów, ale bez powodzenia. Kilka soczystych lewych prostych doszło szczęki Pyfera. I kolejne! Jasny gwint! Lowking Hermanssona. Szwed jak w transie!

Lowkingi i jaby raz za razem lądowały na ciele porozbijanego już mocno Pyfera. Ten spróbował kolejnego obalenia, ale Hermansson znów doskonale się wybronił. W końcówce obaj wymienili się lowkingami.

Pyfer rozpoczął ostatnią rundę lepiej, traktując Hermanssona dobrymi lewymi sierpami, ale Szwed cały czas nacierał. Srogi lowking Hermanssona. Ciosy Amerykanina. Śliczny lewy prosty Hermanssona, chwilę potem lowking. Joker zamykał rywala na ogrodzeniu. Trafił krosem. Po dwóch minutach walki w rundzie piątej Szwed świetnie obalił Pyfera na plecach na środku oktagonu.

Szwedzki zawodnik atakował krótkimi uderzeniami z półgardy. Pyfer nie miał pomysłu na to, jak wydostać się z niekorzystnej pozycji. Łokcie spadły na jego głowę. Hermansson pracował bardzo aktywnie. Pyfer zdołał zepchnąć rywala do gardy. Tam jednak Szwed utrzymał się do końca walki, okładając rywala ciosami z góry.

Werdykt był formalnością. Wszyscy trzej sędziowie wypunktowali walkę w stosunku 48-47 dla szwedzkiego zawodnika. Joe Pyfer doznał tym samym pierwszej porażki w UFC.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button