BellatorBiznes MMA UFCKSWPolskie MMA

„Za bonus w ACA dostałem więcej” – Kamil Oniszczuk przyznał, że poczuł się urażony ofertą KSW

Kamil Oniszczuk opowiedział o kulisach transferu z ACA do Bellatora oraz ofercie, jaką otrzymał od KSW.

Niemałym echem na nadwiślańskiej scenie MMA odbił się transfer Kamila Oniszczuka z ACA do Bellatora – także za sprawą wypowiedzi Polaka, który zdradził, że Amerykanie zaproponowali mu sześciokrotnie wyższą gażę aniżeli polski gigant z KSW.

W najnowszym wywiadzie udzielonym Hubertowi Mściwujowskiemu z MMA bądź na bieżąco reprezentant Ankosu MMA opowiedział szerzej o kulisach rozmów z zainteresowanymi organizacjami.

>

Oniszczuk wyjaśnił, że jego umowa z czeczeńską organizacją dobiegła końca. Nie rozważał jej przedłużenia, ponieważ nie miałby nawet możliwości, aby walczyć w Rosji czy na Białorusi. Rozstał się z Czeczenami w dobrej atmosferze. Docenia szansę, jaką mu dali i warunki, jakie stworzyli do rozwoju.

Na początku poszukiwał nowej przystani na własną rękę, ale z czasem skontaktował się z nim Łukasz Orzeł z europejskiego oddziału grupy menadżerskiej First Round Management, który doprowadził do podpisania umowy z Bellatorem. Zanim jednak do tego doszło, Kamil Oniszczuk zaoferował swoje usługi KSW, skąd po jakimś czasie otrzymał propozycję kontraktu. Nie była ona jednak szczególnie atrakcyjna, delikatnie rzecz ujmując…

– Ja jestem biznesmenem, oni są biznesmenami, więc nie będziemy mówić o kwotach – powiedział Kamil o ofercie KSW. – Ale to były kwoty dla mnie bardzo małe, które nawet nie dorównywały do kwot w ACA.

– Miałem dwa bonusy w ACA, to za bonusy dostałem więcej, niż tam było oferowane za walki.

Zawodnik potwierdził, że bonusy w rosyjskiej organizacji były warte $10 tys., podczas gdy bazowa propozycja KSW była niższa. Czy Kamil był zaskoczony taką ofertą polskiego giganta?

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

– Szczerze mówiąc, połowicznie – odparł. – Rozumiem, że jak kontraktują jakichś zawodników z Babilonu czy z FEN-u i podwajają im stawki, to oni są zainteresowani i to przyjmują.

– Ja walczyłem w ACA, a każdy wie, że ACA to jest wysoka liga sportowa i naprawdę płacili dobre pieniądze. Za ostatnie trzy walki zarobiłem dobrze i po prostu jestem do tego przyzwyczajony, więc… Nie odpowiedziałem po prostu na tę ofertę, bo… Powiem tak – mi było… Może nie, że przykro, ale mnie uraziła jakby, bo po prostu cenię swoje umiejętności i wiem, ile chcę za to zarabiać. Po prostu cenię siebie.

– A jeżeli chodzi o Bellatora, to liczyłem tam na o wiele mniej, a dostałem o wiele więcej, więc świetnie.

Z czasem, za sprawą First Round Management, pojawiła się propozycja ze strony Bellatora.

– W sumie żadna z tych ofert (innych organizacji) mnie nie zainteresowała, więc pomyślałem sobie, że będę trenował i będę po prostu czekał – powiedział. – Nie paliło mi się z nikim podpisać kontraktu, bo kontrakt cię wiąże, a też były rozmowy z Mickiem Maynardem, czy może bym na UFC nie wskoczył. Ale powiedzieli, że mają pełną kategorię.

– Pasuje mi to, bo Bellator to świetna organizacja – kontynuował. – Po drugie, przebili na przykład ofertę KSW prawie siedmiokrotnie za pierwszą walkę, więc naprawdę gratyfikacja finansowa jest na bardzo wysokim poziomie.

– Jak widziałem na przykład wypłatę Paddy’ego Pimbletta, ten podstawowy kontrakt, to ten podstawowy kontrakt mam większy, więc to naprawdę dobry kontrakt. Zaoferowano mi więcej, ale wiadomo, że on ma też bonusy i pewnie zaraz wskoczy na nowy kontrakt.

Mający na koncie dwa zwycięstwa z rzędu prze nokauty 25-latek czeka teraz na propozycję rywala i terminu na debiut w Bellatorze. Liczy na mocne nazwisko, chce się piąć w rankingach wagi średniej, w której będzie występował pod amerykańskim sztandarem.

Cały wywiad poniżej.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button