UFC

„Wyzwaniem będzie tutaj zrobienie ekscytującej walki z nudziarzem” – Bobby Green bez ceregieli o Grancie Dawsonie

Bobby Green zdecydowanie nie jest fanem stylu walki Granta Dawsona, z którym pójdzie w oktagonowe tany w walce wieczoru gali UFC Vegas.

W walce wieczoru sobotniej gali UFC Fight Night w Las Vegas zaprawiony w bojach weteran Bobby Green stanie przed szansą przedarcia się do czołowej piętnastki rankingu wagi lekkiej. Warunek jest jeden – musi pokonać sklasyfikowanego na 10. pozycji Granta Dawsona.

Król w drodze do walki ma jednak zupełnie inne priorytety. Nie pozostawił co do tego wątpliwości podczas konferencji prasowej przed galą.

– Nawet nie wiedziałem, co to za koleś – powiedział Bobby. – Nigdy o nim nie słyszałem. A to kwestia dokonań. Uważam, że jego problemem jest po prostu to, że jest nudny.

– Często walczy w APEX, ale był też na dużych halach, gdzie słyszał tłum, czuł tę presję. Powinno dać mu to do myślenia, ze nie za bardzo lubimy tutaj to, co robisz.

– Pomimo iż czasem wygrywa przed czasem, to szału tutaj nie ma. Usypiacz. Wyzwaniem będzie więc dla mnie zrobić ekscytującą walkę z nudziarzem. O to będzie chodziło w tej walce.

W jaki sposób powracający po zwycięstwie z Tonym Fergusonem Bobby Green zamierza dać dobre widowisko, jednocześnie nie otwierając się na tyle, by umożliwić Dawsonowi zaprzęgnięcie zapasów?

– Miałem podobne odczucia względem kilku zawodników, z którymi walczyłem – powiedział. – Gdy biłem się z Patem Healym, był podobny. Walczyłem z Jacobem Volkmanem. Dla mnie był nudny, ale zrobiłem z nim walkę wieczoru. Wyszedłem do nudziarza i zrobiłem z tego ekscytującą walkę.

– Clay Guida? Powiedziałbym, że to odrobinę bardziej efektowny zawodnik, ale wiecie, jak z nim jest. Martwiłem się, że ta walka może okazać się usypiaczem – ale znowu dałem radę.

– Niby wychodzimy tam, żeby się bić, ale dla tych gości liczy się tylko zwycięstwo. Nie interesuje ich zrobienie czegoś większego. Ja chcę mieć cały katalog świetnych walk, które nawet za dziesięć lat z chęcią obejrzycie.

– Niektórzy z tych zawodników… Nigdy wcześniej o tym dzieciaku nie słyszałem. Nie widziałem żadnej jego walki. Nigdy nie interesowałem się „kim jest ten Grant Dawson”. Nie słyszałem o nim, dopóki go nie postawiono przede mną.

Green uważa, że nie ma przypadku w tym, że pomimo nieskazitelnego bilansu w UFC Dawson nie jest mocno promowany. Po prostu, jak twierdzi Król, brakuje mu tego czegoś.

W drodze do gali Green jest ogromnym bukmacherskim underdogiem. Często przypomina się, że gdy zmierzył się z innym zapaśnikiem w osobie Islama Makhacheva, został zdominowany i skończony w pierwszej rundzie. Król przestrzega jednak przed wyciąganiem zbyt daleko idących wniosków z tamtej porażki z Dagestańczykiem.

– Po prostu nie miałem odpowiednio dużo czasu na przygotowania pod Islama – wyjaśnił. – Siedziałem na kanapie, moja dziewczyna szykowała się na operację, jarałem blanty, a tu nagle: hej, zbieraj się, będzie walka! Myślę sobie, że dobra, super, je*ać to, jedziemy. Teraz będzie zupełnie inaczej, bo miałem czas na przygotowania.

Cała rozmowa z Bobbym Greenem poniżej.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button