BellatorHistoria MMA

„Wierzyłem, że im więcej dostajesz, tym więcej możesz przyjąć” – Wanderlei Silva zdradza poważne symptomy wstrząśnienia mózgu

Uznawany za jednego z najagresywniej walczących zawodników w historii MMA Wanderlei Silva opowiedział o problemach zdrowotnych, do jakich doprowadziła go długa kariera.

Pierwszą walkę w formule MMA Wanderlei Silva stoczył w wieku 20 lat, ale już wcześniej wojował w Vale Tudo i Muay Thai, często i gęsto na gołe pięści. Ba! W wieku ledwie 13 lat rozpoczął treningi w słynącym z brutalnych sparingów klubie Chute Boxe w Kurytybie.

Przydomek The Axe Murderer dobrze oddawał rzeźnicki styl walki Brazylijczyka, który chętnie przyjmował dwa ciosy, aby oddać jednym, wyróżniając się niezmąconą niczym agresją.

Dziś natomiast 42-letni Silva płaci za to wysoką cenę. Jak bowiem zdradził w wywiadzie z PVT, występuje u niego wiele symptomów wstrząśnienia mózgu.

Byłem na wykładzie o wstrząśnieniu mózgu i z dziesięciu symptomów, które wymienił gość, mam osiem.

– powiedział Wanderlei (za MMAFighting.com).

Te symptomy to między innymi zmiany nastroju, szybkie popadanie w złość, zapominanie różnych rzeczy, trudności w zasypianiu.




Brazylijczyk nie ukrywa, że za dawnych czasów świadomość konsekwencji zdrowotnych wynikających z obijania się po głowie była praktycznie zerowa. A nawet gorsza…

Sam, dla przykładu, wierzyłem, że im więcej dostajesz, tym więcej możesz przyjąć.

– powiedział Silva.

A jest odwrotnie – im więcej dostajesz, tym mniej jesteś w stanie przyjąć w czasie walki. Gdybym miał dać radę młodym zawodnikom, to powiedziałbym im, żeby nie obijali się każdego dnia. Jeśli masz młodego adepta MMA, nie pozwalaj mu przyjmować zbyt wielu uderzeń na głowę. Na ciężkie sparingi jest też miejsce, ale nie codziennie. Dobry trener potrafi zadbać o swoich podopiecznych.

Mający na koncie siedem porażek przez nokauty – w tym kilka bardzo ciężkich, po których nie podnosił się z desek przez długi czas – Brazylijczyk zamierza jednak praktycznie przyczynić się do zgłębienie tematu wpływu przyjmowania uderzeń na zdrowie. Chce mianowicie, aby jego mózg po śmierci został przebadany i wykorzystany do poszerzenia wiedzy naukowej w tym temacie.

Wiele o tym myślałem i nawet próbowałem kontaktować się z odpowiednimi ludźmi.

– powiedział Silva.

Jestem tym ze wszech miar zainteresowany, bo w końcu już go nie będę wtedy używał. Ten obszar jest bardzo ważny.

Związany kontraktem z Bellatorem Brazylijczyk nigdzie się jednak z zawodowego sportu nie wybiera. Chce powrócić do akcji w tym roku, najchętniej naprzeciwko swojego pogromcy sprzed lat Vitora Belforta, który pozostaje obecnie wolnym zawodnikiem.

Mogę walczyć z nim dwa razy, jeśli chce. Nie ma problemu.

– stwierdził Wanderlei.

Mam sie dobrze, jestem zdrowy, trenuję, a na tym etapie naszych karier to byłoby świetne zastawienie dla wszystkich. Nie mogę zakończyć kariery bez tej walki.

*****

WEC Aldo, Marlon jak Różal i szalony Brazylijczyk – cztery wnioski po UFC Fortaleza

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button