UFC

Wielkie problemy zdrowotne Aleksandara Rakicia przed walką z Jirim Prochazką na UFC 300: „Nie mogłem wykorzystać swojego potencjału w stu procentach”

Aleksandar Rakić ujawnił problemy zdrowotne, z jakimi borykał się na ostatniej prostej przed przegraną ostatecznie walką z Jirim Prochazką na UFC 300.

Królem Europy nie został! Nie tak powrót po 2-letnim prawie rozbracie z oktagonem wyobrażał sobie Aleksandar Rakić. Podczas jubileuszowej gali UFC 300 Serb przegrał przez techniczny nokaut w drugiej rundzie z Jirim Prochazką. Jak się jednak okazuje, Rakieta w pełni zdrów nie był…

W poniedziałek serbski zawodnik opublikował na swoim kanale YT nagranie, w którym obszernie podsumował nieudany występ, ujawniając problemy zdrowotne, jakie dopadły go na ostatniej prostej przed walką.

– To była środa, czwartek, gdy doszło do zakażenia mojego łokcia – powiedział. – W środę byłem naprawdę obolały. Bałem się, że lekarz UFC anuluje walkę, ale nie było takiej opcji. Prawdopodobnie wyszedłbym po prostu z jedną ręką.

– Dostałem mocne antybiotyki. Musicie mieć też na uwadze, że ścinałem wagę, więc prawie nie jadłem i niewiele piłem.

– Gdy polepszyło się z łokciem, byłem już spokojny i skupiony. Muszę przyznać, że przed walką byłem spokojny, ale w piątek wieczorem po treningu czułem się trochę inaczej niż zazwyczaj. Szybciej się męczyłem z powodu braku sił i kondycji. Nie zastanawiałem się jednak nad tym. Sądziłem, że to wynik ścinania wagi, a następnego dnia w sobotę będzie lepiej.

Serb powiedział, że przy zwyczajowym rozruchu na sześć godzin przed pojedynkiem czuł, że jego nogi szybciej się męczą. Odsunął jednak od siebie złe myśli, wmawiając sobie, że tylko mu się tak wydaje i wszystko będzie dobrze.

W pierwszej rundzie zdecydowanie rozdawał karty, rozbijając gardzącego defensywą Czecha ciosami oraz niskimi kopnięciami.

– Walka zaczęła się dobrze – kontynuował. – Plan polegał na tym, aby od pierwszej sekundy zaatakować i wygrać pierwszą rundę, bo były tylko trzy. Poszedłem więc mocno.

– Runda druga też zaczęła się dobrze, ale trafił mnie kombinacją lewy-prawy. To nie był knockdown, ale wszystko się wtedy trochę zmieniło. Próbowałem walczyć, ile mogłem. Dałem z siebie naprawdę wszystko. Sędzia przerwał walkę. Gratulacje dla Jiriego.

– W pierwszej rundzie trzymałem Jiriego na dystans. Na początku drugiej też, ale potem pozwoliłem mu podejść zbyt blisko. Myślę, że powodem było moje zmęczenie. W drugiej rundzie byłem już trochę zmęczony. Nie była to kwestia obozu przygotowawczego. (…) Byłem dobrze przygotowany na trzy rundy na wysokim tempie.

– Czułem jednak w drugiej rundzie, że moje nogi są już ciężkie, moje ręce są już ciężkie. Powodem mogły być antybiotyki. Nie przesądzam, ale myślę, że się do tego przyczyniły. Miałem też duże problemy z brzuchem. Ogromne bóle. Cały czas mi się odbijało.

Rakieta podkreślił jednak z pełną mocą, że nie zamierza usprawiedliwiać porażki problemami zdrowotnymi.

– Naprawdę nie mówię o tym zakażeniu w charakterze wymówki – powiedział. – Mówię tylko ze swojej strony, że to na pewno jakoś na mnie wpłynęło i nie mogłem wykorzystać swojego potencjału w stu procentach.

– Powtarzam – to nie jest żadna wymówka, to nie jest żadne wytłumaczenie. Jiri wygrał. Szacunek.

Rakieta zapowiedział rychły powrót do treningów oraz do oktagonu. Po 2-letniej prawie przerwie przed starciem z Jirim Prochazką nie zamierza teraz długo czekać na kolejny pojedynek. Do akcji chciałby powrócić już latem.

Pomimo porażki – drugiej z rzędu – Aleksandar Rakić zachował 5. miejsce w rankingu wagi półciężkiej.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Komentarze: 3

  1. Z tego szklarza nic już nie będzie. Czemu od drugiej rundy Serb nie przeszedł w tryb, którym raczył widownie przez pół godziny w walkach ze Smithem i Thiago Santosem? Jurek miał już praktycznie wyłączone obie nogi, wątpliwe czy klincz byłby wstanie dynamicznie zrywać.

  2. Przegrałem bo miałem problemy z łokciem ale to nie wymówka jak coś ale to że nie miałem siły od drugiej rundy to przez antybiotyki ALE TO NIE WYMÓWKA WYGRAŁ LEPSZY GRATULACJE DLA PRZECIWNIKA ale gdyby nie to zakażenie i antybiotyki to bym go trzymał na dystans 3 rundy i bym wygrał ale powtórzę to jeszcze raz to nie jest wymówka

Dodaj komentarz

Back to top button