UFC

(VIDEO) Pierwsze spotkanie oko w oko! Jon Jones zdjął rękę Toma Aspinalla ze swojego ramienia! „Myślałem, że jest o wiele większy”

W Birmingham doszło do niespodziewanego spotkania dwóch mistrzów wagi ciężkiej organizacji UFC – Jona Jonesa i Toma Aspinalla.

W końcu doszło do długo wyczekiwanego spotkania dwóch mistrzów wagi ciężkiej UFCJona Jonesa, który zasiada na prawowitym tronie i Toma Aspinalla, który dzierży pas tymczasowy. Nie obyło się bez delikatnego zgrzytu, za który Tom szybko przeprosił.

W marcu zeszłego roku Bones powrócił do akcji po 3-letniej przerwie, w debiutanckim występie w wadze ciężkiej pokonując przez poddanie Ciryla Gane. Sięgnął tym samym po tytuł mistrzowski 265 funtów.

Do pierwszej jego obrony miał stanąć w listopadzie zeszłego roku, mierząc się w Nowym Jorku ze Stipe Miociciem, ale doznał poważnej kontuzji, która wykluczyła go ze startów na wiele miesięcy. W rezultacie naprędce zorganizowano starcie o tymczasowy pas pomiędzy Tomem Aspinallem i Sergeyem Pavlovichem. Brytyjczyk szybko zdemolował Rosjanina.

Aspinall przez jakiś czas domagał się później odebrania pasa Jonesowi, motywując to długą przerwą, jaka czekała Amerykanina. Nie miał też wątpliwości, że Bones z nim właśnie – nie z Miociciem – powinien stoczyć kolejną walkę. Jones kompletnie pojedynkiem z Brytyjczykiem zainteresowany jednak nie był, celując wyłącznie w Stiopika. Z czasem Aspinall narrację zmienił, obwieszczając, że więcej Jonesa do walki wyzywać nie zamierza.

Bones od kilku tygodni podróżuje po świecie, spotykając się z fanami. Niedawno bawił w Australii, a w sobotę zawitał do Birmingham, gdzie gościł na zawodach kulturystycznych Arnold 2024. Na imprezie pojawił się też Tom Aspinall…

Kamery zarejestrowały spotkanie obu zawodników. Po przywitaniu i wymianie uprzejmości Aspinall położył dłoń na ramieniu Jonesa, na co ten natychmiast zareagował – zdjął rękę Brytyjczyka.

– Przepraszam – powiedział szybko Tom. – Nie chciałem…

– W porządku – odparł Jon.

Jakie słowa padły później, nie do końca wiadomo, ale wydaje się, że Brytyjczyk wyraził nadzieję na to, że kiedyś przyjdzie im spotkać się w oktagonie.

– Też mam taką nadzieję – odparł Jones. – Też mam taką nadzieję. Może któregoś dnia.

Na koniec Amerykanin przystał na propozycję wspólnego zdjęcia ze strony Brytyjczyka.

Po wszystkim Tom krótko podsumował interakcję z Jonem.

– Pierwszy raz go spotkałem – powiedział. – Myślałem, że jest o wiele większy. Spodziewałem się, że jest o wiele wyższy, ale chodzi pewnie o to, że przez całą karierę walczył w wadze półciężkiej, gdzie mając 195 centymetrów, jesteś ogromny. No ale ja jestem dużym ciężkim. Nie ma opcji, żeby ktoś był większy ode mnie.

– Gabaryty tak naprawdę nie mają jednak znaczenia. Obaj jesteśmy masywni, ale… Wygrywam tę walkę. Z pewnością bym go zlał.

Spekuluje się, że Jon Jones będzie zdolny do powrotu – tj. walki ze Stipe Miociciem – jesienią.

Niewykluczone, że wcześniej Brytyjczyk stanie do obrony tymczasowego pasa. Liderem w rajdzie o jego bitewny usługi wydaje się Curtis Blaydes, który tydzień temu znokautował Jailtona Almeidę.

Jon Jones vs. Tom Aspinall - kto wygrałby?

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button