UFC

(VIDEO) Koncert! Nieuchwytny Bobby Green urządził sobie worek bokserski z Nasrata Haqparasta!

Bobby Green dał prawdziwy popis pięściarskiej finezji, rozbijając w Houston Nasrata Haqparasta.

Kapitalnie dysponowany Bobby Green (29-12-1) rozbił w pył, a chwilami wręcz pięściarsko upokorzył Nasrata Haqparasta (13-5) w starciu otwierającym kartę główną gali UFC 271 w Houston.

Green rozpoczął walkę z animuszem, wywierając mocną presję i nacierając z nisko opuszczonymi rękami. Kompletnie gardził szybkimi rękami Haqparasta, opierając defensywę wyłącznie na pracy na nogach i balansie. Obaj zawodnicy trafili się nawzajem palcami w oczy.

W szermierce na pięści i kopnięcia Amerykanin był nieco szybszy, choć igrał z ogniem, na milimetry przepuszczając kombinacje afgańskiego Niemca. Haqparast zdzielił go lowkingiem, ale Green trafiał znacznie częściej szybkimi prostymi, dziarsko przy tym gestykulując. Nie stronił też od werbalnych uprzejmości pod adresem rywala.

Z czasem przewaga Amerykanina wzrosła. Potraktował Haqparasta kilkoma soczystymi ciosami na korpus i głowę. Twarz Niemca była już mocno rozbita. Dopiero w końcówce Nasrat podkręcił nieco tempo.

Również drugą odsłonę Green rozpoczął świetnie, rozbijając próbującego chować się za podwójną gardą Haqparasta. Uderzenia Niemca amortyzował balansem lub przepuszczał. Nasrat podkręcił jednak tempo, dosięgając Bobbuy’ego kilkoma ciosami i dobrymi lowkingami. Był też w stanie grzmotnąć go kilkoma kontrami.

Amerykanin odpowiedział serią soczystych prostych, głęboko penetrując gardę rywala. Nacierający Haqparast notował jednak coraz więcej sukcesów w kontrach, dosięgając Amerykanina lewym sierpem i prostym. W końcówce obaj wdali się w ostre wymiany – Haqparast trafiał mocniej, Green częściej.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Początek trzeciej odsłony należał zdecydowanie do kapitalnie prezentującego się Greena, który kąsał rywala piekielnie szybkimi ciosami, fantastycznie na balansie unikając jego kontr cepami. Zaczął nawet Niemca kontrować na wstecznym.

Haqparast broni jednak nie składał – odpalał ciosy, kopnięcia, starał się wywierać presję. Notował pewne sukcesy, ale inkasował znacznie więcej uderzeń.

Chwilami Amerykanin traktował Niemca wręcz jak worek bokserski, mieszcząc precyzyjne i szybkie jak błyskawica proste między gardą młodziana.

Werdykt był formalnością. Bobby Green wygrał na kartach sędziowskich wszystkich trzech sędziów w stosunku 30-27.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Komentarze: 2

  1. Co jak co, ale szybkości Nasratowi odmówić nie można, tymczasem… wyglądał w tej walce jak totalny amator, bijok spod baru. Bobby złapał życiówkę, na dodatek jeszcze upokorzył Afgańczyka w ogóle nie korzystając z zapasów, gdzie przewaga też byłaby znaczącą.

Dodaj komentarz

Back to top button