UFC

(VIDEO) „Jestem najlepszym bokserem w UFC!” – bajeczny no-look-punch Hollowaya w walce z Kattarem

Max Holloway zaprezentował wyborną formę w starciu z Calvinem Kattarem, popisując się też akcją, o której będzie się mówiło latami.

W drodze do gali UFC Fight Night w Abu Zabi, którą amerykański gigant zainaugurował rozgrywki w 2021 roku, nie brakowało głosów sugerujących, że w walce wieczoru wydarzenia bokserskie szlify Calvina Kattara mogą okazać się poważną przeszkodą dla byłego mistrza 145 funtów Maxa Hollowaya.

Błogosławiony był co prawda bukmacherskim faworytem pojedynku – ale niewielkim. Nie brakowało ekspertów większych i mniejszych, a także fanów, którzy wróżyli zwycięstwo zawodnikowi z Bostonu.

Oktagonowa rzeczywistość okazała się jednak dla Calvina Kattara bezwzględna. Z każdą bowiem rundą przewaga kapitalnie dysponowanego Błogosławionego wzrastała. W czwartej rundzie Holloway zasypał Kattara nieprawdopodobną kanonadą uderzeń, będąc o włos od skończenia walki – jakimś cudem Bostończyk jednak przetrwał, demonstrując niebywałą odporność.

Natomiast w ostatniej rundzie pojedynku Hawajczyk popisał się akcją, która zapisze się na stałe w historii UFC. Zdzieliwszy Kattara kombinacją podwójnego lewego z prawym, ryknął: „Jestem najlepszym bokserem w UFC!”. Na tym jednak nie koniec, bo wykrzykując te słowa, patrzył na komentatorów, traktując rywala kolejnym fantastycznym prawym prostym. No, może tylko na milisekundę zerknął na rywala przed wyprowadzeniem ciosu… Chwilę potem na balansie, z nisko opuszczonymi rękami przepuścił kombinację Kattara, jakby od niechcenia, z dziecinną łatwością.

https://twitter.com/streetfitebncho/status/1350603246423986176?s=20

Zapytany podczas konferencji prasowej po gali o no-look-punch, którym zdzielił Calvina, Max wyjaśnił, dlaczego tak uczynił.

– Ludzie wątpili we mnie – powiedział. – To zabawne, bo swego czasu byłem znany jako jeden z lepszych bokserów w MMA, a ten gość dopiero wchodził na szczyt, a mówił to, co mówił – że jest jednym z najlepszych bokserów. Ale w sumie to nawet nie on. On tego nawet nie powiedział. To raczej wy mówiliście, że jest jednym z najlepszych bokserów.

– Miałem więc coś do udowodnienia. Chciałem pokazać, że boks na Waianae… Jesteśmy trochę inni. Trochę się od tych gości różnimy.

– Musiałem więc wyjść i… Widziałem, że UFC opublikowało klip, na którym uniknąłem kilku ciosów i trafiłem go prawicą bez patrzenia. A potem spytałem go „co?”, bo spudłował wszystkimi ciosami. Po prostu bawiłem się świetnie.

Ostatecznie Hawajczyk wygrał dominującą decyzją sędziowską. Dwaj sędziowie wypunktowali walkę w stosunku 50-43, a jeden nawet 50-42.

Dopytywany z kolei o swoje dalsze plany, Max Holloway stwierdził, że interesują go największe dostępne walki. Chętnie skrzyżowałby rękawice z Khabibem Nurmagomedovem oraz powalczył o odzyskanie pasa wagi piórkowej, nie mając wątpliwości, że na titleshota zasłużył. Zostawia jednak wszystko w rękach swojego menadżera i UFC.

*****

Koszulki Lowking.pl dostępne w sprzedaży!

Powiązane artykuły

Komentarze: 2

  1. Niech bije Volkanowskiego, ewentualnie Ortegę o ile wygra. Z Khabibem to nie miałoby sensu, Holloway jest za słaby fizycznie na czołówkę lekkiej, Khabib nic by sobie nie robił z jego ciosów, przewracał i miażdżył w parterze runda po rundzie.

  2. Holloway wczoraj rozegrał koncert, ale to było już niesmaczne, by na totalnie rozbitym i półwidomym Kattarze 'strzelać gołym tyłkiem do pustej bramki’. Takie rzeczy o ironio zawsze wracają w drugą stronę wcześniej czy później. A zmorą Kattara było to, że nie padł w drugiej rundzie. Byłaby walka bez historii, a tak wyszła jedna z największych egzekucji.

Dodaj komentarz

Back to top button