Polskie MMAUFC

(VIDEO) „Bardzo rzadko czytam komentarze, jednak z ciekawości weszłam…” – zapłakana Kowalkiewicz nie rozumie wiader pomyj pod swoim adresem

Karolina Kowalkiewicz odniosła się do krytycznych – delikatnie rzecz ujmując – komentarzy, jakie pojawiły się pod jej adresem.

W niedzielę była pretendentka do pasa mistrzowskiego wagi słomkowej UFC Karolina Kowalkiewicz opublikowała w mediach społecznościowych wpis, w którym zasugerowała powrót do walki.

– Jak to mówi klasyk „forma sama się nie zrobi” – napisała polska zawodniczka na Instagramie. – Wracam…

Wieści o planowanym powrocie Polki szybko obiegły nadwiślańską scenę MMA. Jak się okazało, Karolina jeden z artykułów temu poświęconych przeczytała – a w zasadzie komentarze w temacie jej powrotu – i… Zdecydowanie uśmiechu na jej twarzy one nie wywołały. W opublikowanym na Instagram Stories nagraniu zapłakana łodzianka skomentowała krytyczne wpisy pod swoim adresem, które miała wątpliwą przyjemność przeczytać.

– Powiem wam, że jestem raczej… Jestem odporna na to, co się dzieje w Internecie, na tą całą falę hejtu, na te niefajne wiadomości, komentarze i tak dalej – powiedziała. – Ale czasami człowiekowi robi się cholernie przykro.

– Naprawdę nie wiem, co ludzie mają w głowach, ale na jednym z portali poświęconych MMA pojawił się taki artykuł, że zasugerowałam, że wracam, że wracam do oktagonu. Bardzo rzadko czytam komentarze, jednak z ciekawości weszłam, żeby zobaczyć, co tam napisali.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

– Poczytałem komentarze ludzi i… Powiem wam, że naprawdę jest mi cholernie przykro… W ogóle tego nie rozumiem, z jaką łatwością można na drugiego człowiek wylewać wiadro pomyj. Oceniać jego życie, nie mając pojęcia o tym życiu.

– Cholernie przykro… Jest mi po prostu cholernie, cholernie, cholernie przykro. Ale mimo wszystko i tak dalej będę robić swoje, a wy się skupcie na sobie. Buziaki.

Karolina Kowalkiewicz była ostatnio widziana w akcji w sierpniu ubiegłego roku, przegrywając przez poddanie z Jessicą Penne. Była to dla polskiej zawodniczki już piąta porażka z rzędu pod sztandarem UFC. Z obozu Kowalkiewicz napłynęły jednak wówczas informacje, że otrzymała zapewnienie, że drzwi oktagonu nadal pozostają dla niej otwarte.

Pod sztandar amerykańskiego giganta dzierżąca swego czasu pas mistrzowski KSW Karolina wstąpiła w 2015 roku, serią trzech zwycięstw torując sobie drogę do pojedynku o złoto 115 funtów. W listopadzie 2016 roku zmuszona była jednak uznać wyższość Joanny Jędrzejczyk.

Szczegóły w temacie powrotu łodzianki – termin oraz rywalka – nie są póki co znane.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Komentarze: 7

  1. Nawet nie chce tego włączać, ale widać, że podłoże mentalne tez leży. Nie wiem czego Karolina sie spodziewała, zanotowała kosmiczny regres. Ostatnia porażka w słabym stylu, z emerytką byłaby wylotem. Walki z Yan i Grasso, to byly deklasacje Karoli. Parafrazując klasyka z „Chłopaków nie płaczą”: utrzymała się dlatego, ze ma ładną buźkę i ma dobre zasięgi jak na kobiece MMA. To nie zaden hejt, tylko fakty

    1. Podchodzisz do sprawy czysto pragmatycznie – nie masz wyników lala, dostałaś wpierdol, to o co ci chodzi?
      Tymczasem ona bardziej odwołuje się do emocji, obelżywego języka w komentarzach, braku poszanowania dla osoby i wysiłku, jaki włożyła w ten sport.

      Nawet jeżeli jej nie idzie, to nie jest powód, żeby ją mieszać z błotem.

      1. Nie czytam komentarzy poza wąskimi źródłami (jak np. Lowking ;p), ale w czasach triumfu i popularyzacji skrajnych patologii zdziwienie, że jest ściek w komentarzach to dowód lekkiej naiwności infantylności ze strony Karoliny, żeby nie rzec – urwanie się trochę z choinki.

        1. To nie jest zdziwienie, tylko raczej autentyczny smutek. To jest kobieta mimo wszystko, a nie facet. Są zawodnicy, dawni mistrzowie, którzy nie potrafią wytrzymać zewnętrznej presji, komentarzy otoczenia, a co dopiero skromna kobiecinka, której kariera od jakiegoś czasu „toczy się” gorzej.

  2. Kariera Karoliny w ostatnich latach to katastrofa 5 porażek pod rząd, 36 lat, i ciężka kontuzja oka. Trzeba być naprawdę wielkim fanem Karoliny, żeby nie patrzeć sceptycznie na jej kolejne walki…

Dodaj komentarz

Back to top button