UFC

Tyron Woodley o walce o pas dla Stephena Thompsona: „To żart”

Tyron Woodley wyjaśnia, dlaczego Stephen Thompson pokonaniem Johny’ego Hendricksa nie zasłużył jeszcze na walkę o pas mistrzowski kategorii półśredniej.

Nie był w oktagonie widziany od roku, gdy na gali UFC 183 niejednogłośnie wypunktował rozchorowanego Kelvina Gasteluma. W walce, która stanowić miała eliminator do pasa mistrzowskiego, zestawiono go w październiku na gali UFC 192 z Johnym Hendricksem, ale do starcia nie doszło, bo Bigg Rigg nabawił się problemów zdrowotnych w związku ze ścinaniem wagi.

Dziś krajobraz w kategorii półśredniej wygląda zupełnie inaczej i obiecany Tyronowi Woodle’owi po niedoszłej walce z Hendricksem titleshot nie jest już taki pewny. Do gry wkroczył bowiem Stephen Thompson, który zdeklasował Bigg Rigga na gali UFC Fight Night 82, zgłaszając swoje pretensje do zajmowanego prze Robbiego Lawlera tronu.

Musiałem wyłączyć Twittera.

– stwierdził Woodley w swoim podcaście, opowiadając o walce Thompson vs. Hendricks.

Ludzie powtarzali mi: „Nie walczyłeś od roku. Thompson wyszedł i ubił gościa numer 1.” Ok, dlaczego ja nie ubiłem gościa numer 1? Przez jego brak zaangażowania do sportu i tamtą walkę. Zaczynam sądzić, że bał się walczyć. Nigdy w to nie wierzyłem, ale fakt, że nawet nie wyszedł na ważenie, spowodował, że straciłem szansę na taki występ, abym zrobił, co trenowałem.

Powinienem być za to ukarany? To ja byłem profesjonalistą, zrobiłem wagę, byłem gotowy do walki, brałem walki w zastępstwie, wyświadczałem przysługi UFC. Tylko dlatego, że Thompson walczył z osobą, z którą ja miałem walczyć, ma mnie przeskoczyć? To żart. To komiczne.

Nie zapracował na titleshota, ale ustawił się w kolejce. Uważam, że powinien stoczyć jeszcze jedną walkę, może z Rorym MacDonaldem, może z Carlosem Conditem. Przeciwko innemu wysokiemu uderzaczowi, żebyśmy zobaczyli, jak sobie radzi z dobrym strikerem. Wtedy będzie gotowy.

Zdaniem 33-letniego Amerykanina Johny Hendricks przegrał przede wszystkim z powodu aspektów związanych ze zbijaniem wagi.

Był tak skoncentrowany na wadze… Chciał zamknąć usta wszystkim krytykom. Uważam, że powinien był bardziej skupić się na planie na walkę, na przygotowaniach pod taki styl. Gwarantuję, że nie sprowadził sobie odpowiednich sparingpartnerów, żeby przygotować się na niekonwencjonalny styl.

W pierwszej rundzie wyglądał fatalnie. Wyglądał, jakby miał dość. Jakby to była szósta runda. Widzieliśmy, że Johny potrafi przyjąć mocne ciosy. Potrafi przyjąć ciosy. Tymczasem gość został trafiony obrotowym kopnięciem, które trafiło w jego ramię i rękę, nawet nie w twarz. Jego mózg był odwodniony, co spowodowało, że łatwiej nabawił się wstrząśnienia mózgu. Szczerze mówiąc, smutno było to oglądać.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button