Polskie MMAUFC

Typowanie UFC FN 53 – Błachowicz, Bandel i Jotko

Na gali UFC Fight Night 53 w Sztokholmie wystąpi aż trzech Polaków – Jan Błachowicz, Krzysztof Jotko i Marcin Bandel.

Start gali w sobotę o godzinie 18:00.

Przypominamy, że poszczególne ikony przy przewidywanych rezultatach walk w lekkim uproszczeniu oznaczają:

IkonaOpis
Tylko kataklizm mógłby sprawić, że mój faworyt przegra.
Jestem przekonany do swojego typu, ale nie skreślam całkowicie jego rywala, bo ma narzędzia, by zwyciężyć – choć szanse na to są niewielkie.
Zawodnik, na którego postawiłem powinien to bez większych problemów wygrać, choć jego rywal może stawić spory opór, który może zaprowadzić go nawet do zwycięstwa.
Nie jestem przekonany, bliżej mi, rzecz jasna, do zawodnika, na którego postawiłem, ale jego oponent ma umiejętności, by to wygrać.
Absolutnie nie będę zdziwiony, jeśli wytypowany przeze mnie zawodnik polegnie z kretesem, szalenie wyrównana walka, może pójść w dwie strony.

170 lbs: Gunnar Nelson (13-0-1) vs Rick Story (17-8)

naiver: Gunnar Nelson już teraz mocno puka do drzwi ścisłej czołówki kategorii półśredniej, a wkrótce może nawet zasiąść na jej tronie – z pewnością ma na to papiery.

Islandczyk w starciu z Rickiem Storym powinien mieć wyraźną przewagę w aspektach kickbokserskich – potrafi walczyć z obu pozycji, kapitalnie kontroluje dystans, jest szybki, świetnie korzysta z ciosów prostych i kopnięć. Story ma ciężkie ręce, ale jest zdecydowanie mniej skomplikowany w stójce. Amerykanin swoich szans szukać będzie zatem musiał w tym, w czym jest najlepszy – w walce pod siatką. Silny fizycznie Horror powinien ustawiać sobie rywala plecami do siatki i tam męczyć go walką na chwyty oraz ciosami, zwłaszcza na korpus, które bardzo lubi.

Nie wydaje się jednak, by Amerykanin był w stanie regularnie zamykać Islandczyka pod siatką, bo praca nóg tego ostatniego stoi na bardzo wysokim poziomie. Ba, nawet w płaszczyźnie zapaśniczej świetnie wplatający obalenia w akcje stójkowe Nelson może mieć przewagę. Nie sądzę natomiast, by parteru szukał Story, bo jest to zdecydowanie królestwo sparingpartnera Conora McGregora.

Na przestrzeni pięciu rund Nelson powinien być skuteczniejszy i precyzyjniejszy w stójce, a jedno z udanych obaleń zamienić na poddanie.

Zwycięzca: Gunnar Nelson przez poddanie

Calo: Rick Story to pierwszy poważny test dla islandzkiego grapplera. Amerykanin jest silny fizycznie, ma bardzo dobre zapasy i mocny cios. Ma jednak jeden problem – defensywny grappling – co dobrze pokazują zapaśnicy lub parterowcy, z którymi się mierzy. Nelson może i nie jest jeszcze tak świetnym reprezentantem brazylijskiego jiu-jitsu jak Demian Maia, ale jego umiejętności w tym aspekcie są światowej klasy. Myślę, że jest w stanie obalić i poddać Story’ego, jednak nie stawiałbym go w roli bardzo mocnego faworyta – zapasy i stójka Amerykanina naprawdę są w stanie napsuć mu bardzo dużo krwi.

Zwycięzca: Gunnar Nelson przez poddanie

145 lbs: Max Holloway (10-3) vs Akira Corassani (12-4)

naiver: Efektownie walczący i będący na fali trzech kolejnych zwycięstw Max Holloway wziął tę walkę w zastępstwie, ale Akira Corassani nie jest zawodnikiem, który powinien sprawić mu większe problemy. Jego największym sukcesem w dotychczasowej karierze było posłanie na deski Dustina Poiriera w ostatnim boju, który i tak ostatecznie przegrał. Jeśli weźmiemy jednak pod uwagę dziurawą jak szwajcarski ser defensywę Diamonda, doniosłość tego czynu Szweda nieco maleje.

Kapitalnie poukładany od strony technicznej w stójce Hawajczyk, powinien trafiać znacznie częściej bardzo szeroką gamą uderzeń, którymi dysponuje. Relatywnie lekkie ręce (tylko jeden nokaut w 17 walkach) oraz preferencje stójkowe Corassaniego będą idealnie współgrać ze stylem prezentowanym przez Holloway’a.

Zwycięzca: Max Holloway przez (T)KO

Calo: Corassani zawodnikiem słabym nie jest, jednak fakt, że przymierzany był do walk z Poirierem czy Zombie, zakrawa na jawne przecenianie jego umiejętności. Szwed to całkiem niezły striker, ale nie wyobrażam sobie, by dał radę wygrywać batalie na pięści z Hawajczykiem. Holloway to jeden z tych zawodników, których w klatce zawsze ogląda się świetnie – jego striking jest bardzo efektowny i niebezpieczny. Blessed dysponuje też wciąż poprawiającym się defensywnym grapplingiem, który pomoże mu unikać obaleń.

Zwycięzca: Max Holloway przez (T)KO

205 lbs: Ilir Latifi (9-3) vs Jan Błachowicz (17-3)

naiver: Długo oczekiwany debiut Jana Błachowicza w UFC w końcu stanie się faktem. Nasz zawodnik skonfrontuje się z mającym na koncie dwa kolejne zwycięstwa Ilirem Latifim.

Szczegóły na temat umiejętności Szweda znajdziecie w piątej części cyklu „Jak oni uderzają”.

Krótko zatem… Z debiutem Janka związane jest mnóstwo pytań, na które udzielenie odpowiedzi nie jest łatwe.

Jak wpłynie na niego pierwsza walka w wymarzonej organizacji? Jak zniesie presję? Pojedynki na Konfrontacji, której każdy kąt znał jak własną kieszeń, to zupełnie inna bajka niż występy w UFC na wrogim sobie terenie. Czy będzie miał motyle w brzuchu, miękkie nogi czy wręcz przeciwnie – wyjdzie pewny siebie i naładowany energią? Niby bywał już na UFC przy okazji walk Daniela Omielańczuka, ale stanie w narożniku jest czymś innymi niż stanie w oktagonie.

W jaki sposób wpłynie na niego aż półtoraroczna przerwa od startów? Czy po kontuzji nie ma już śladu? Jak prezentują się jego defensywne zapasy po treningach w Ankosie? Czy powstrzyma obalenia Ilira Latifiego? Z takim zapaśnikiem w końcu jeszcze się nie mierzył.

Przewaga w stójce powinna należeć do naszego zawodnika – Latifi w tej płaszczyźnie prezentuje się bardzo przeciętnie. Trudno będzie jednak go znokautować, bo Polak nie dysponuje szczególnie ciężkimi uderzeniami. Choć może powinienem napisać, że po prostu się do nich nie odnosi, preferując bezpieczniejsze podejście do walki? Niby w parterze BJJ Cieszyńskiego Księcia stoi na dużo wyższym poziomie niż jego rywala, ale jeśli nasz zawodnik da się obalić, myślę, że kontrola z góry w wykonaniu Szweda okaże się wystarczająca do tego, by to on punktował w oczach sędziów.

Jedno jest pewne, po tej walce będziemy o wiele mądrzejsi odnośnie tego, co Błachowicz może zwojować w UFC. W mojej ocenie obaj – Polak i Szwed – mają po 50% szans na zwycięstwo, a skoro tak, to…

Zwycięzca: Jan Błachowicz przez decyzję

Calo: Rachunek jest prosty – albo Janek utrzyma walkę w stójce i wypunktuje Szweda, albo to Sledgehammer , korzystając ze swoich zapasów, przeleży na Błachowiczu trzy rundy.

Jak dobre są jednak zapasy Szweda? Otóż po pierwsze – w UFC nie widzieliśmy go jeszcze brylującego od strony zapaśniczej (no chyba, że obalenie Cyrille Diabate lub naruszonego Dempseya ktoś uważa za wielki wyczyn). Segundo – Ilirowi zdarza się zapominać o swojej bazie i czasami za wszelką cenę szuka szczęścia w stójce. Po trzecie – Janek dysponuje naprawdę dobrym defensywnym grapplingiem, który może bardzo mu pomóc, gdy wyląduje na plecach. Reasumując, to Polak jest dla mnie faworytem, jednak biorąc pod uwagę jego długą absencję od walk i fakt debiutu w największej organizacji świata – tylko minimalnym.

Zwycięzca: Jan Błachowicz przez decyzję

145 lbs: Niklas Backstrom (8-0) vs Mike Wilkinson (8-1)

naiver: Wydaje się, że starcie niepokonanego Niklasa Backstroma, który ostatnio poddał mocnego Tima Niinimakiego, z powracającym po ponad rocznej przerwie i porażce z Ronym Jasonem Bezerrą Mikiem Wilkinsonem jest swego rodzaju mismatchem. Dzięki doskonałym warunkom fizycznym i szerokiemu wachlarzowi kopnięć Szwed powinien mieć przewagę w dystansie, mocne kolana i łokcie pomogą mu w klinczu, natomiast solidne BJJ i ciężkie gnp w parterze. Nie skreślam jednak całkowicie Brytyjczyka – przy całym bowiem szacunku do Backstroma, uważam, że musi jeszcze wiele pokazać, aby Wilkinsonów UFC skreślać w konfrontacji z nim jeszcze przed pojedynkiem.

Zwycięzca: Niklas Backstrom przez poddanie

Calo: Ciężko mi sobie wyobrazić Backstroma ulegającego presji i zapasom Wilkinsona. Szwed jest bardzo niebezpieczny w stójce, do tego ma świetny zasięg – w tej płaszczyźnie Anglik jest skazany na porażkę. Niklas ma też bardzo dobre zapasy defensywne, co pozwoli mu niszczyć w zarodku próby sprowadzeń weterana TUFa.

Zwycięzca: Niklas Backstrom przez (T)KO

185 lbs: Scott Askham (12-0) vs Magnus Cedenblad (12-4)

naiver: Mistrz organizacji Cage Warriors, niepokonany Scott Askham nie jest żadną wielką rewelacją, ale w starciu z Magnusem Cedenbladem nie będzie stał na straconej pozycji. Dysponuje doskonałymi warunkami fizycznymi, odrobinę bardziej urozmaiconą i skuteczniejszą stójką, lepiej pracuje na nogach oraz najprawdopodobniej ma dużo lepszą kondycją. Podobnie jak Szwed preferuje walkę w parterze, kontrolując rywali z góry, ale… uważam, że jeśli spróbuje rozegrać pojedynek w dystansie kickbokserskim, będzie miał sporą szansę na ubicie minimalnie faworyzowanego Cedenblada. Jeśli ten ostatni nie skończy walki w pierwszej rundzie, w drugiej prawdopodobnie mocno opadnie z sił z uwagi na słabą kondycję – i właśnie tu upatruję największej szansy Anglika. Nie zdziwi mnie, jeśli silniejszy fizycznie w pierwszej rundzie Szwed podda rywala, ale postawię na to, że jednak będziemy świadkami niespodzianki i Askham wyjdzie z tego boju zwycięsko – a że silnego uderzenia odmówić mu nie można, to…

Zwycięzca: Scott Askham przez (T)KO

170 lbs: Nico Musoke (12-3) vs Alexander Yakovlev (21-5-1)

naiver: Musoke to twardy zawodnik, który posiada co prawda spore luki w płaszczyźnie stójkowej, ale nadrabia to solidnym parterem i przyzwoitymi zapasami. Yakovlev przegrał w swoim debiucie w UFC z Demianem Maią, będąc – niespodzianka – słabszym grapplerem od Brazylijczyka. Myślę jednak, że teraz Rosjanin będzie miał znacznie większe szanse na zanotowanie zwycięstwa, bo pomimo tego, że jeśli w parterze na górze znajdzie się pod Szwedem, to sprawy mocno się skomplikują, to dopóki walka toczyć będzie się w stójce, dopóty będzie miał szansę na ustrzelenie słabego w unikaniu ciosów Musoke. Pomimo tego postawię na zwycięstwo Szweda, ufając, że jednak prędzej niż później odwoła się do swoich ofensywnych zapasów, kontrolując przeciwnika w parterze.

Zwycięzca: Nico Musoke przez decyzję

145 lbs: Dennis Siver (21-9) vs Charles Rosa (9-0)

naiver: Charles Rosa nie jest przypadkowym zawodnikiem, którego rzucono na pożarcie Dennisowi Siverowi, ale fakt, że wziął tę walkę ledwie tydzień przed galą, czyni z rosyjskiego Niemca wyraźnego faworyta. Jak wiele bowiem w ciągu tek krótkiego czasu mógł zdziałać debiutujący w organziacji Amerykanin? Zbijanie wagi, przelot ze Stanów Zjednoczonych… Przewaga Sivera w stójce, a nawet w aspektach zapaśniczych powinna być bardzo wyraźna, co pozwoli mu skończyć rywala ciosami. Tylko fakt, że trenujący w ATT Rosa nie ma nic do stracenia, powstrzymuje mnie przed przyznaniem Niemcowi zielonego kciuka w górę.

Zwycięzca: Dennis Siver przez (T)KO

170 lbs: Cathal Pendred (14-2-1) vs Gasam Umalatov(15-3-1)

naiver: Pendred nie jest zawodnikiem, który może zrobić większą karierę w UFC. Pojawił się trochę na fali irlandzkiego szaleństwa związanego z Conorem McGregorem. Cathal stójkowo prezentuje się słabiutko i swoich szans szuka niemal zawsze w obaleniach i parterze, gdzie najchętniej kończy rywali ciosami z góry, nie prezentując jakiegoś wybitnego poziomu w BJJ. Jego najważniejsze atuty to ogromne serce do walki, charakter, siła fizyczna oraz przyzwoita kondycja. W starciu z bezbarwnym w obu występach w UFC Gasamem Umalatovem (przegrał z Neilem Magnym, wygrał z Paulo Thiago), minimalnie faworyzuję jednak Irlandczyka – w stójce pewnie będzie słabszy, ale myślę, że twarda szczęka, klincz i obalenia zaprowadzą go do wiktorii.

Zwycięzca: Cathal Pendred przez decyzję

185 lbs: Krzysztof Jotko (14-1) vs Tor Troeng (16-6-1)

naiver: Krzysztof Jotko ma wszystko, by pokonać Tora Troenga – pod warunkiem wszak, że nie będzie pchał się do klinczu. Szwed jest totalnym przeciętniakiem w aspektach kickbokserskich i ruchliwy oraz walczący z odwrotnej pozycji Polak powinien mieć tu wyraźną przewagę.

W klinczu natomiast Troeng prezentuje się bardzo przyzwoicie, świetnie walcząc o podchwyty i obalając swoich rywali wszelkiego rodzaju haczeniami. Uważam, że Jotko nie ma żadnego interesu w tym, by przenosić walkę pod siatkę, nawet jeśli miałby Szweda plecami do niej przypartego. Po co wdawać się w walkę na chwyty, jeśli można go ubić stójce?

Jeśli zaś chodzi o parter, to tutaj Tor prezentuje się naprawdę przyzwoicie – jego problemem jest jednak to, że jest przesadnie agresywny, co raz za razem przypłaca utratą pozycji. Wobec tego jestem sobie w stanie wyobrazić scenariusz, w którym nieźle czujący się z pleców Jotko odwraca pozycję lub dominuje z góry, ale ponownie – po co igrać z ogniem?

Uważam, że jeśli nasz zawodnik będzie utrzymywał dystans kickbokserski w stójce, rażąc precyzyjnymi kombinacjami słabego w tym aspekcie Szweda, spokojnie dowiezie zwycięstwo do końcowej syreny. I na taki też scenariusz postawię.

Zwycięzca: Krzysztof Jotko przez decyzję

155 lbs: Mairbek Taisumov (21-5) vs Marcin Bandel (13-2)

naiver: Debiutującego w UFC Marcina Bandela czeka bardzo trudne zadanie w debiucie przeciwko Mairbekowi Taisumovowi. Czeczen to doświadczony i wszechstronny zawodnik, który najlepiej jednak czuje się w stójce, gdzie uwielbia razić rywali swoim firmowym krosem oraz przede wszystkim szeroką gamą kopnięć – od lowkingów, przez kopnięcia na korpus, na głową, kończąc na frontalnych. Całkiem nieźle się porusza, nie będąc statycznym celem, dużo markuje i dysponuje solidną kondycją.

Nie wiemy, jak Marcin prezentuje się w płaszczyźnie kickbokserskiej i zapaśniczej, za to wiemy, że poświęcił wiele czasu na to, by je doskonalić. Wydaje mi się, że powinny przyświecać mu dwa cele – po pierwsze, nie dać się złapać na jakieś mocne uderzenie Czeczena (kros lub high kick), po drugie – przenieść walkę do klinczu/parteru. Myślę, że jedno udane obalenie lub nawet wkręcenie się po nogę Taisumova (Bandel czynił to wielokrotnie, podobnie jak Marcin Held) mogą wystarczyć, by poddać rywala, choć z pewnością nie będzie to łatwe, bo Taisumov ostatnio przez poddanie przegrał pięć lat temu. Myślę, że ważnym jest, by nasz zawodnik nie próbował za wszelką cenę technik kończących i jeśli nadarzy się okazja, uderzał z góry, zajmował lepsze pozycje.

Bandel będzie miał też po swojej stronie przewagę siłową oraz prawdopodobnie odrobinę lepsze warunki fizyczne. Za to będzie to jego debiut w kategorii do 155 funtów, a także debiut w UFC, co zawsze prowadzi do kilku znaków zapytania na temat formy fizycznej (zbijanie wagi) i mentalnej (motyle w brzuchu w debiucie).

Postawię jednak na to, że Bomba zaskoczy bukmacherów i podtrzyma swoją kapitalną passę dwunastu kolejnych zwycięstw, rozpoczynając przygodę z UFC od zwycięstwa.

Zwycięzca: Marcin Bandel przez poddanie

145 lbs: Ernest Chavez (7-1) vs Zubaira Tukhugov (16-3)

naiver: Pierwszy występ Ernesta Chaveza w UFC przeciwko Yosdenisowi Cedeno był naprawdę słaby, choć Kalifornijczyk po bezbarwnym boju wygrał przez niejednogłośną decyzję. Później został rzucony na pożarcie – jak mogło się wydawać – robiącemu furorę Eliasowi Silverio i… pokazał się ze świetnej strony, choć przegrał. Zaprezentował ogromny postęp w stójce, sprawiając swoją mobilnością i pracę pięściarską ogromne problemy faworyzowanemu i dysponującymi ogromną przewagą warunków fizycznych Brazylijczykowi. Teraz Chavez schodzi do kategorii piórkowej, by zmierzyć się z Zubairą Tukhugovem, który w swoim debiucie wypunktował biorącego walkę w zastępstwie, malutkiego jak na kategorię piórkową Brazylijczyka Douglasa de Andrade. Czeczen to lubujący się w technikach obrotowych, wszechstronny zawodnik. Ostatecznie skłaniam się minimalnie ku Chavezowi – poprawiona stójka, przyzwoite zapasy (Tukhugov nie był w stanie obalać i utrzymać w parterze de Andrade…) i fakt, że teraz nie będzie rywalizował z kolosem, czynią go w moich oczach faworytem tego boju, choć absolutnie nie odbieram szans na wygraną Tukhugovowi.

Zwycięzca: Ernest Chavez przez decyzję

PODSUMOWANIE

WalkanaiverCaloBolt
Gunnar Nelson vs Rick Story
1.29 - 3.80
Nelson Nelson Nelson
Max Holloway vs Akira Corassani
1.14 - 6.00
Holloway Holloway Holloway
Ilir Latifi vs Jan Błachowicz
1.40 - 3.10
Błachowicz Błachowicz Błachowicz
Niklas Backstrom vs Mike Wilkinson
1.13 - 6.25
Backstrom Backstrom Backstrom
Scott Askham vs Magnus Cedenblad
2.35 - 1.65
Askham Cedenblad Askham
Nico Musoke vs Alexander Yakovlev
1.50 - 2.70
Musoke Yakovlev Musoke
Dennis Siver vs Charles Rosa
1.41 - 2.85
Siver Siver Siver
Cathal Pendred vs Gasam Umalatov
1.71 - 2.20
Pendred Pendred Pendred
Krzysztof Jotko vs Tor Troeng
1.95 - 1.87
Jotko Jotko Troeng
Mairbek Taisumov vs Marcin Bandel
1.53 - 2.65
Bandel Taisumov Taisumov
Ernest Chavez vs Zubaira Tukhugov
3.05 - 1.41
Chavez Tukhugov Tukhugov
Ostatnia gala10-19-29-2
Łącznie100-56102-5494-59
Poprawne64,10 %65,38 %61,43 %

fot. Zuffa/UFC

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button